Ojj a już myślałam a może jednak coś się jeszcze zmieni i zrobicie jakiś spontan
Dziękuję, myślę a raczej jestem pewna , że będzie cudownie nawet pan małż z coraz większym entuzjazmem budzi się codziennie- w końcu "tylko" 40 dni do wyjazdu
Na Sv. Nikolę mam nadzieję wejść na nogach- żeby tylko było chociaż 1 dzień chłodniej na razie dzieciaki się szkolą i od kwietnia były 3 wycieczki w Bieszczady- Połonina Wetlińska, Caryńska i w zeszły piątek Mała i Wielka Rawka, wszystko o własnych siłach W szoku jestem na ich zasoby energii, nas wycieczka wypruła a oni zero spadku energii
Także jeśli tylko pogoda dopisze to bez zastanowienia szczyt zdobywamy pieszo