Klub Miłośników Wyspy Hvar

kaeres napisał(a):Podróż promem Spit-Stari Grad ponad 2x dłuższa i chyba też 2x droższa.

Wierząc stronie przewoźnika nawet 3x drożej i 3x dłużej

luckylm napisał(a):Witam. Czy za prom można płacić w Euro lub kartą? Czytam o tym Hvarze i czytam i sam nie wiem, gdzie się dokładnie udać. Był ktoś w miejscowości Jelsa, Vrboska, Milna? Jest tam gdzie wyjść wieczorem, są jakieś fajne miejsca czy to raczej malutkie miejscowości? Wielkiego tłumu nie lubimy, ale na wakacjach za spokojnie być też nie może Z góry dzięki za opinię!

My za prom płaciliśmy w kunach, euro ani karty nie przyjęli ale to było rok temu, może się coś zmieniło.

Co do Jelsy i Hvar - piękne miejsca na wieczorny wypad. Jelsa dla mnie taka bardziej spokojna, kameralna a Hvar bardziej "na bogato" ale to moje subiektywne wrażenia

Tytusdj napisał(a):

heca7 napisał(a):Nie wiem czy w tym wątku było bo ma ponad 100 stron. Ale osoby, które już przejechały trasę z Sucuraja ( w tym ja wielokrotnie ) radzą odczekać po zjeździe z promu w Sucuraju. Tzn zjeżdżasz, parkujesz, idziesz do sklepiku , na brzeg morza itd. Po 30 minutach , zanim przypłynie kolejny prom ruszasz prawie pustą drogą przed siebie.

Zjechałem z promu przedostatni i jechałem sobie na końcu grupy 5 aut bez najmniejszego problemu.
Nie wiem w czym problem, tam nie da się zasuwać i wyprzedzać, bo nie ma na to jakichkolwiek warunków.

Samochodów na promie jest w sumie max 35 pewnie, jak byłem było ich mniej bo sporo dostawczaków płynęło.

Tobie to nie przeszkadzało. Ale poprzednik uznał fakt jechania w konwoju za niewygodę. Dlatego podałam mu ten pomysł Niektórzy wolą jechać samotnie.

jak jedziesz za karawanem 30kmh to bezsprzecznie jest to problem i byłby i dla mnie

ale wielokrotnie spotkałem się z kulturą takich pojazdów, zjeżdżały do zatoki i puszczały ogonek za sobą, więc problemu nie było

To że "zestaw" momentami jedzie 30 km/h na drodze z Sucuraja - normalne, ale należy też bacznie obserwować auta osobowe "ścinające" zakręty lub wyjeżdżające poza linię osi. Miałem taki przypadek wracając z Jelsy z kam. Holiday, jakaś "bystra" pani brała zakręt z rozmachem i zmusiła mnie do zatrzymania. Niemniej jednak sądzę że przejazd powrotny był w lepszym czasie, nie zachęcam do bicia rekordów.

I jeszcze jedno bo umknęło, z miast Hvar, Stari Grad, Vrboska i Jelsa, potwierdzam, te ostatnie ma najwięcej ciepła i miłego klimatu, bez względu na porę dnia. Z pewnością tam wrócę.

Witam,
Wrocilismy w zeszlym tygodniu w 2.5tygodniowych wakacji w cro, z czego ostatni tydzien na Hvarze, ktory spenetrowalismy, ale mam gleboki niedosyt. Mieszkalismy w Starim Gradzie na skraju starego miasto, z okna widzialam krzyz na Glavicy i wieze kosciola sw Stepana o rzut beretem. Uskutecznilismy kilka wycieczek rowerowych na sam cypel. Dluga, szutrowa droga, na koncu waska, niesamochodowa troche nami wytrzepalo, ale po drodze sporo do zobaczenia, dotaralismy do malutkiej zatoczki i kapiel na golasa Pozniej zrobiliam wyprawe przez Dol (kosciolek odwiedzilam), pozniej trasa rowerowa przez Borovik, Remik to Vidikovac i z powrotem do SG. Trasa dosyc trudna, ale widoki przepyszne.
Poza tym wycieczki do Jelsy, Vborskiej, Ivan, Sw. Nadjelia, winnice przez tunel. Hvar kilka razy droga stara i nowa przez tunel, chociaz tego unikalismy (za duzo komerchy).
Uskutecznilismy tez calodniowa wycieczke po jaskiniach wodnych na Vis (zielona grota) i Bisevo (niebieska laguna, komercha, duzo ludzi, ale warto zobaczyc) na szybkiej, militarnej motorowce na 6 osob, w sumie ponad 8 godzin eskapady, niesamowite widoki, kapiele i nurkowanie w jaskiniach, skoki ze skalnych clifow do krystalicznie czystej wody. zostalismy dowiezieni do miejsc o ktorych malo kto wie i do jaskin, ktorych nie ma na mapie i wycieczki sie raczej nie zapuszczaja. Skipper byl kopalnia wiedzy o rejonie, historii, naturze itd. A moj 10 latek zostal dopuszczony do steru motorowki i prowadzil przez dosc dlugi czas. Troche droga impreza, ale zdecydowanie warto.
Zakochalam sie w Chorwacji i wroce, ale raczej nie w srodku lata, bo mamy ochote na wiecej wedrowek pieszych i szczegolnie rowerowych po wyspach i na ladzie. Marzy mi sie wyprawa rowerowa.
Pozdrawiam cromaniakow.

Możesz dać namiary na tę motorówkę do jaskiń?

I ja taki namiar poproszę Brzmi zachęcająco

No nie moge zamiescic linkow bo nie mam stazu (WTF), wiec wpisz w wyszukiwarke
Ilirios Hvar Tours i na stronie wejdz na three caves tour tam sa namiary. Sama Agencja to Atlas jest w Hvarze obok hotelu Adriana.
Wszyscy skiperzy mowia dobrze po ang. Trzeba sie zabukowac i zaplacic kaucje 100kn/osobe przynajmniej na jeden dzien przed wycieczka osobiscie w Hvarze. Moga tez zabrac ze Splitu. Pozostala platnosc (znowu tylko w kunach) po wycieczce, nie przyjmuja karta. W sumie calosc ok. 600kn/osobe w tym osobna oplata za niebieska jaskinie (prowadzona przez rzad, wiec dowoza tam nasi skipperzy, kupujemy bilety we wlasnym zakresie 40kn/osobe, przesiadamy sie na lodki z przewodnikiem rowniez rzadowym) calosc pobytu w jaskini to jakies 10-15min. Jedyne miejsce w ktorym nie wolno plywac. Poza tym mnostwo postojow na ogladanie, plywanie, nurkowanie, i przerwa na lunch po drugiej stronie Bisevo w uroczej zatoczce z naturalna piaszczysta plaza, gdzie sa 2 male knajpki i zawijaja tylko male, prywatne motoroweczki, bo drogi ladowej nie ma.
Nie polecam nikomu, kto ma problem z kregoslupem, bo podroz motorowka jest troche jak na rollecosterze, szczegolnie powrot, bo wiatr jest wiekszy i ostron szkwaluje i sa niezle fale. Nasz skipper walczyl troche i powrot to jak 40min jazdy na rozjuszonym koniu.
Wycieczka warta kazdych pieniedzy. Nasz najlepszy dzien na wyspie.

Wygląda bardzo obiecująco Jak uda nam się pojechać w tym roku na Hvar na pewno skorzystamy!! Dzięki za info, kompletnie nie mieliśmy pojęcia ze jest coś takiego

Ok dzięki, znam ich, Widać nie mieli dużo chętnych bo inaczej dają większą łajbę i tam mniej czuć fale. Poza tym lepiej umawiać się na dzień bez fal bo żeby przelecieć to w 8 godzin trzeba nieźle grzać po morzu.

Te wycieczki po jaskiniach to każdy wie kto był w Hvarze.
Oferty co 100m.

kaeres napisał(a):Te wycieczki po jaskiniach to każdy wie kto był w Hvarze.
Oferty co 100m.

Byłem, a nie wiem

Chyba miałeś mocno urlopowe podejście do wakacji.
Maślane oczy i mętny uśmiech