yzedef napisał(a): A te smarki też dają popróbować ?, po podgorze 2 lata temu każdemu radzę spróbować przed zakupem i to tylko z tej butelki zakupowanej... miałem niemiłą akcję z jednym Panem... dał spróbować było miód malina ale to co było w butelce to masakra, jego żona też go zrąbała jak dałem spróbować jej co mi mężulek sprzedał .
Możesz brać spokojnie.
Sprawdzone przez kilka osób prawie wszystko stamtąd i nie było najmniejszych zastrzeżeń.
Za kościołem dajesz w prawo, potem w lewo i za jakieś 200 m masz wodopój po lewej stronie.
Podobny przypadek miałem w Rażanj.
Gospodarz przyniósł na kolację jakieś 200 g (sam wychlał z nami litra polskiej ), a jak potem kupiłem u gościa, którego polecał, trzeba było do spryskiwaczy to wlać.......