Klub Miłośników Wyspy Brač

alechandro napisał(a):

lew napisał(a):.......wstydzić się tego ,że jest się Polakiem. Ależ dlaczego kolego?

Widzę, że już nie muszę odpowiadać skoro koleżanka i koledzy odpowiedzieli za mnie...właśnie dlatego.

Jeżdżę tylko z zona i dzieckiem dlatego tak do tego podchodzę. My zachowujemy się cicho, nie widać nas, nie słychać, nie palimy i nie pijemy poza piwkiem od czasu do czasu dlatego nie mam ochoty słuchać ryków rodaków.
Zeszłego lata gospodarz w Povlji powiedział, że chciałby zawsze mieć takich lokatorów i zawsze jestem mile widziany a to bardzo miłe.

....czyżby kolega miał jakieś kompleksy? Ja nie wstydzę się ,że jestem Polakiem.
PS Nie wiem czy kolega wie, ale piwko też do dobrego tonu nie należy.

Na plaży z całą pewnością nie ale w zaciszu apartamentu już tak jeżeli nie ma przy tym darcia ryja, czytaj ze zrozumieniem...kolego !

.........dlaczego kolega uważa , że "darcie ryja" to tylko polska specyfika? Nie wiem , czy widział kolega jak zachowuje się "młodzież" z Yacht Week'a, czy klientela ekskluzywnych jachtów cumująca np. przy TOTOSIE, czy w Bolu a mimo autochtoni i inni turyści ich podziwiają, wyrażając opinię "ci to się potrafią bawić".

alechandro napisał(a):

lew napisał(a):.......wstydzić się tego ,że jest się Polakiem. Ależ dlaczego kolego?

Widzę, że już nie muszę odpowiadać skoro koleżanka i koledzy odpowiedzieli za mnie...właśnie dlatego.

Jeżdżę tylko z zona i dzieckiem dlatego tak do tego podchodzę. My zachowujemy się cicho, nie widać nas, nie słychać, nie palimy i nie pijemy poza piwkiem od czasu do czasu dlatego nie mam ochoty słuchać ryków rodaków.
Zeszłego lata gospodarz w Povlji powiedział, że chciałby zawsze mieć takich lokatorów i zawsze jestem mile widziany a to bardzo miłe.

Mój gospodarz mówi, że on chce tylko Polaków i od lat nie miał z nimi jakichkolwiek problemów...chociaż przyznam, ze ostatnio wkrewili mnie ( i cała ulicę) rodacy ( a wcześniej Czesi), którzy do 03 nad ranem ostro imprezowali 3 domy dalej...

Nigdzie nie napisałem, że to specyfika tylko rodaków. Zadaj sobie trochę trudu i jeżeli wkraczasz do dyskusji to zapoznaj się przynajmniej z całym wątkiem. Jeżeli zarzucasz mi coś takiego to znaczy, że tego drobnego trudu sobie nie zadałeś i nie mamy o czym dyskutować. ostatnimi czasy rzadko tutaj jestem ale kiedy chcę wkroczyć do rozmowy w jakimś temacie to przynajmniej cofnę kilka stron wstecz.

Zachowanie rodaków (i nie tylko) na wakacjach zostało opisane w wielu wątkach - czy mowa o jakimś apartamencie czy plaży czy rejonie - zawsze prędzej czy później pojawi się temat zachowań - to temat rzeka... i na ogół mowa o zachowaniach negatywnych... Chyba nie warto już tego wałkować ...

alechandro napisał(a):Nigdzie nie napisałem, że to specyfika tylko rodaków. Zadaj sobie trochę trudu i jeżeli wkraczasz do dyskusji to zapoznaj się przynajmniej z całym wątkiem. Jeżeli zarzucasz mi coś takiego to znaczy, że tego drobnego trudu sobie nie zadałeś i nie mamy o czym dyskutować. ostatnimi czasy rzadko tutaj jestem ale kiedy chcę wkroczyć do rozmowy w jakimś temacie to przynajmniej cofnę kilka stron wstecz.

Mało się tu udzielam, ale sporo czytam
Ale nie mogę. Serio, całym wątkiem???

Tym wątkiem o którym akurat jest mowa, dlaczego myślenie sprawia tyle trudu ?

alechandro napisał(a): dlaczego myślenie sprawia tyle trudu ?

Ano właśnie
Dlaczego?

Flayszakal napisał(a):

alechandro napisał(a): dlaczego myślenie sprawia tyle trudu ?

Ano właśnie
Dlaczego?

Mało się udzielasz tak ? to może jednak jak już to robisz to fajnie by było merytorycznie coś napisać a nie czepiać się słówek...

Wracając do tematu, było dużo napisane i nie raz będzie bo jednak zachowania negatywne często po prostu psują ludziom wakacje. Tutaj na forum często dyskutuje się o miłych aspektach, warto jednak czasem przypomnieć też te negatywne tematy, np. to że małe wiochy wybierają ludzie szukający spokoju. Pojawienie się w takim miejscu grup po 20-30 osób to nie jest nic dobrego i dla tej grupy (bo będzie narzekać że dziura i nudno) oraz dla wypoczywających, mieszkających tam. Może to naiwne ale nawet jak jeden na 20tu czytając takie rozmowy zastanowi się nad miejscem pobytu to jest to jednak sukces.

alechandro napisał(a):Nigdzie nie napisałem, że to specyfika tylko rodaków. Zadaj sobie trochę trudu i jeżeli wkraczasz do dyskusji to zapoznaj się przynajmniej z całym wątkiem. Jeżeli zarzucasz mi coś takiego to znaczy, że tego drobnego trudu sobie nie zadałeś i nie mamy o czym dyskutować. ostatnimi czasy rzadko tutaj jestem ale kiedy chcę wkroczyć do rozmowy w jakimś temacie to przynajmniej cofnę kilka stron wstecz.

......garść cytatów, "mówiących same za siebie": ...."Mam już doświadczenia niestety z takimi licznymi gromadami Polaków i …"
„Wstyd było odezwać się po polsku co by nie być też wrzuconym do ich gara”.
„nie mam ochoty słuchać ryków rodaków”.
PS Pomijając "różności ", nie da się tego dokonać: ........"cofnę kilka stron wstecz."

.......Brac jest tak pięknym miejscem , że nikt i nic w moim przypadku nie potrafi mi zepsuć urlopu , weekendu itp od około 22 lat, a jestem tam kilka razy w roku.

lew napisał(a):.......Brac jest tak pięknym miejscem , że nikt i nic w moim przypadku nie potrafi mi zepsuć urlopu , weekendu itp od około 22 lat a jestem tam kilka razy w roku.

Amen

alechandro napisał(a):Mam już doświadczenia niestety z takimi licznymi gromadami Polaków i Czechów.

Pogrubiony przeze mnie element pominąłeś celowo dlatego daję sobie spokój z dyskusja z kimś Twojego pokroju
Kiedyś, na początku przygody z tym forum niepotrzebnie dawałem się wciągać niepotrzebnie w dyskusje z ludźmi Twojego pokroju ale ich już tutaj nie ma. Teraz jestem facetem po 40 i naprawdę nie mam ochoty tego samego przerabiać bo do niczego dobrego to nie prowadzi. Z powodu takich rozwrzeszczanych gromad, które myślą, że inni podzielają ich tępe poczucie humoru nie jeżdżę do takich kolonii jak Makarska i wychodzę na tym dobrze. Tobie polecam Makarską, pewnie tam już byłeś ale to raj stworzony dla Ciebie
Z mojej strony to wszystko

....skoro , taki "autorytet" jak ty sugeruje , iż powinienem odwiedzić Makarską, to na 100 % zacumuję tam swoim jachtem w tym roku kilka razy- nie pozostaje mi nic innego; ....rzeczywiście, dawno tam nie zawijałem. Dzięki za polecenie