napisał(a) stpman » 06.09.2021 20:05
Po trzech latach wakacji nad Bałtykiem udało mi się wreszcie wrócić do Chorwacji. Długo zastanawiałem się gdzie jechać, tym bardziej, że miał to być pierwszy tak daleki i zagraniczny wyjazd z dzieckiem. Miotałem się Istrii, przez Pag po Riviere Makarską. Ostatecznie rozum przegrał z sercem i po raz trzeci pojechałem na Peljesac... Ehhh... To była miłość od pierwszego wejrzenia i z radością muszę przyznać, że nadal jestem zagorzałym miłośnikiem tego miejsca
Lubię Orebicz, uwielbiam widok na Jadran z jednej strony i na sv. Ilije z drugiej...
Ktoś wspominał, że jest tam dziko? Jak dla mnie może tam być jeszcze mniej ludzi, już i tak wiele "złego" zrobił Makłowicz, jeszcze trochę zrobi most. Obie te rzeczy zbytnio spopularyzują półwysep... Już w tym roku w Dubie było sporo ludzi mimo końcówki sezonu...
Półwysep jest magiczny... Wspomniany już SV. Ilija, tunel, Dingac, Duba itd...
A najgorsze jest to, że jeśli wszystko będzie tak jak ma.byc to kolejny rok, albo nawet dwa lata na półwysep nie pojadę...
Uwielbiam Peljesac i BASTA!!!