napisał(a) Katerina » 24.04.2021 12:30
yzedefMiałam identyczne skojarzenie (motocykliści).
I tu też zgadzam się z Tobą...
...kwestia wyobraźni...
Można mieć uprawnienia co do wszystkiego, ale jak zabraknie wyobraźni to o kant d... rozbije się.
Byłam pierwszą ignorantką jeśli chodzi o pływanie po Jadranie i nie tylko , ale Chorwaci omijający przepisy - paradoksalnie, bardzo pomogli mi zrozumieć gdzie moje miejsce - ładując mnie na poważne miny.
Do tej pory mam dreszcze i włos mi się jeży, gdy pomyślę co przeżyłam (i, że w ogóle przeżyłam) dzięki pewnej wypożyczalni na Mljecie.
Dlatego wspomniałam o tych "legalnych" rybackich łódeczkach - pasarkach. Zaprawdę - łatwiej wyjdziesz z opresji mając do dyspozycji nowoczesną motorówkę (nawet nie posiadając licencji, ale mając dość wiedzy i wyobraźni), niż będąc skazanym na archaiczny sprzęt, który jest prawnie wypożyczany wszystkim bez wyjątku - rodzinom z dziećmi wyruszającym na morze z rana, kiedy jest flauta, a nie mogącym wrócić po południu z powodu zupełnie odmiennych warunków pogodowych.
Zwłaszcza u wybrzeży Mljetu
Stąd moje, zadane w poprzednim poście, pytanie.
BTW - wielu z tych, co mają licencję na ujeżdżanie prawdziwych motocykli, nie ma wyobraźni.
Pozdrawiam.