Klub Miłośników Półwyspu Pelješac

Tutaj jest dużo wpisów ale fakt trzeba się mocno kopać przez masę informacji. Pamiętaj że to Ty wiesz najlepiej co najbardziej lubisz, jakie Masz preferencje i tutaj bez własnej pracy nie będzie tak łatwo. Na pewno warto abyś napisała co dane miejsce musi mieć, czyli jaka baza gastronomiczna, czy deptak długi do spacerowania itp. Czy większa miejscowość aby było gdzie połazić, czy mała wiocha. Jakie plaże, czy np. miejska z prysznicami... jak daleko od wody chcesz mieszkać, ile osób, jaki standard. Nikt Tobie w myślach nie przeczyta .
Ze swej strony mogę powiedzieć o tym gdzie byłem i tak Perna i Viganj to miejsca że cały czas wieje wiatr... my byliśmy akurat w Perna i w pierwszym tygodniu to było nawet ok potem mieliśmy dość . Zwłaszcza w nocy jak waliły okiennice, rzadko było cicho i spokojnie. Miejsce mega małe praktycznie nic nie było. Bardzo nam sie podobał Borek, śliczne urokliwe kameralne miejsce ale skaliste jak na Korcula. Apartamenty nad wodą ale na skałkach więc od razu głęboko. Orebic to największa miejscowość, jest gdzie połazić nad wodą, dużo ludzi, dużo knajpek... duża miejska plaża z dmuchańcami. Na samym końcu półwyspu jest Loviste, ciekawe miejsce cisza spokój, dużo wszelkich pływadeł, jachtów itp. z daleka od reszty półwyspu ale też nie jest tam tanio jeżeli chodzi o app. Jeszcze jest Trpanj gdzie trochę połaziłem ale nie mam o nim zdania. Sam w tym roku jadę do Orebic-a trochę wbrew naszym zasadom bo wolimy wiochy ale traktujemy to miejsce jako dobra baza wypadowa.
Dalej czyli do Trstenik czy Zuljana nie dotarłem więc się nie wypowiem , w tym roku to nadrobimy.

Dla mnie Žuljana ma wszystko, czego mi potrzeba na wakacjach. Plaże do wyboru: większe, żwirkowe ale dzielone z innymi turystami lub "prywatne" zatoczki. Pekara na miejscu - codziennie świeże pieczywo, mały targ że świeżymi warzywami, dwie restauracje, jeden bar przy falochronie w którym również można smacznie zjeść, jedno OPG gdzie można umówić się na kolację i to taką, że kapcie spadają
Jest spokojnie i cicho ( byłam dwa razy w czerwcu i wtedy tak było), widoki są nieziemskie a tam, gdzie mieszkałam słychać było w nocy szum fal.

Na półwyspie najbardziej nam się podobał Orebic: plaże porażka, to fakt, ale 3 min samo hodem i przed Perna są piękne małe zatoczki. Łatwy dojazd do najważniejszych miejsc na półwyspie. A wieczorem nie ma nudy: długa promenada nad samym morzem, piękne kapitańskie wille, część odnowiona część nadgryziona zębem czasu, liczne knajpki, normalne lodziarnie, a nie lody z lodówki, no i widok na Korcule.

marzycielka0326 napisał(a):Witam!
Biegnę do Was z prośbą ....
Parę lat temu byliśmy z rodzinką na Korčuli i byliśmy zachwyceni wyspą, zatoczkami.Przejeżdzalismy przez cały półwysep Plejesac i mimo ogromnego zmęczenia wielogodzinną podróżą bardzo urzekały nas krajobrazy ...
Bardzo chcielibyśmy w tym roku pojechać do Chorwacji ,od paru lat nigdzie nie byliśmy(budowa domu)... Ale powiedziałam sobie że choćby się waliło i paliło w tym roku jedziemy ...bo naprawdę tęsknię już za Chorwacją...i tak pomyślałam o Plejesac....może polecieli byście jakieś miejsce .jakąś urokliwa miejscowość.... Cudownie byłyby jakieś namiary na jakis apartament....

Apartmany Leo -Drače przy samiutkim morzu,lub 2 km od w Janjinie.jezdzimy od lat.spokoj 8 cisza.piękne, różne plaże w zasięgu kilku km

Poczytaj moje posty, trochę informacji w nich zamieściłem

piekara114 napisał(a): [b]samo hodem[/b]

Kolejny wyraz do słownika piekary.

damianisko5 napisał(a):

piekara114 napisał(a): samo hodem

Kolejny wyraz do słownika piekary.

Czepiasz się, a być może to tylko chorwackie wtrącenie

grab56 napisał(a):

damianisko5 napisał(a):

piekara114 napisał(a): samo hodem

Kolejny wyraz do słownika piekary.

Czepiasz się, a być może to tylko chorwackie wtrącenie

Oj tam oj tam, czepiacie się. Popatrzcie na układ klawiatury: litera "c" jest w pobliżu "spacji". Według mnie po prostu nastąpiła pomyłka, zamiast "c" kliknięto "spację" i tak powstał "błąd"

Magda O. napisał(a):Dla mnie Žuljana ma wszystko, czego mi potrzeba na wakacjach. Plaże do wyboru: większe, żwirkowe ale dzielone z innymi turystami lub "prywatne" zatoczki. Pekara na miejscu - codziennie świeże pieczywo, mały targ że świeżymi warzywami, dwie restauracje, jeden bar przy falochronie w którym również można smacznie zjeść, jedno OPG gdzie można umówić się na kolację i to taką, że kapcie spadają
Jest spokojnie i cicho ( byłam dwa razy w czerwcu i wtedy tak było), widoki są nieziemskie a tam, gdzie mieszkałam słychać było w nocy szum fal.

Ja też tak uważam, w tym roku tam jedziemy w lipcu. Byliśmy w Zuljanie już 4 razy w różnych odstępach czasu (pierwszy raz w 2004) ale zawsze tam mnie ciągnie. Jedyne co na minus, to z roku na rok było coraz więcej turystów. Po otwarciu za rok mostu Peljesac skróci się dojazd ale ilość chętnych niestety wzrośnie.
Co do "spokojnie i cicho" to chyba poza sezonem, bo w lipcu i sierpniu noce w piątki i soboty można było sobie darować, spać i tak się nie dało, całą noc na skuterach młodzież pomykała.

Beata zdjęcia z Estravaganzy, tak dla zorientowania się ...

Nie jest bardzo trudno , ale nie jest tak łatwo, jak morzem...









Warto połknąć trochę kurzu i pucować później furkę przez godzinę...

Od siebie dodam że na nisko profilowych kołach i niezawieszonym autem nie ma szans tam dojechać. Jeżeli ma ktoś lęk wysokości to też nie polecam, ja sobie dałem siana jak zobaczyłem co mnie czeka

yzedef napisał(a):Od siebie dodam że na nisko profilowych kołach i niezawieszonym autem nie ma szans tam dojechać. Jeżeli ma ktoś lęk wysokości to też nie polecam, ja sobie dałem siana jak zobaczyłem co mnie czeka

Zjeżdżałam i wjeżdżałam kilka razy Skodą Octavią kombi, o baardzo niskim podwoziu.
Był czad

CROberto napisał(a):Beata zdjęcia z Estravaganzy, tak dla zorientowania się ...

Nie jest bardzo trudno , ale nie jest tak łatwo, jak morzem...

Fajne zdjęcia, wielkie dzięki za pamieć

Droga jak droga, po morzu będzie zawsze krzywa

Katerina napisał(a):

yzedef napisał(a):Od siebie dodam że na nisko profilowych kołach i niezawieszonym autem nie ma szans tam dojechać. Jeżeli ma ktoś lęk wysokości to też nie polecam, ja sobie dałem siana jak zobaczyłem co mnie czeka

Zjeżdżałam i wjeżdżałam kilka razy Skodą Octavią kombi, o baardzo niskim podwoziu.
Był czad

Nas na plaże zawiózł Focus combi w 2014 r. Bez jakiś większych problemów...
post1613248.html#p1613248

Katerina napisał(a):

yzedef napisał(a):Od siebie dodam że na nisko profilowych kołach i niezawieszonym autem nie ma szans tam dojechać. Jeżeli ma ktoś lęk wysokości to też nie polecam, ja sobie dałem siana jak zobaczyłem co mnie czeka

Zjeżdżałam i wjeżdżałam kilka razy Skodą Octavią kombi, o baardzo niskim podwoziu.
Był czad

Fajna może być przygoda żeby tam zjechać i wjechać.
Może uda się wypożyczyć jakąś motorówkę lub rib i morzem ?