napisał(a) anksma » 02.07.2018 20:07
Tydzień na Peljesac minął raz dwa. Z pogodą było różnie ale w letni deszcz udało się wejść na górę świętego Eliasza, w krótkim rękawku,spodenkach i balerinkach
ale to był spontan. Pewnie głupio wygdlądałyśmy ale co tam, wejść się weszło
Niektórzy narzekają na Orebić (bylam w odwiedzinach)ale jak dla mnie fajne miasteczko do pospacerowania wieczorem i zjedzenia dobrej kolacji. Ston zaliczony, Potomje i przejazd tunelem również. Wino i likiery zakupione z winiarni Bezek. Pani oczywiście dała każdego wina i likieru spróbować i o każdym coś opowiedziała. Widoki i drogi fantastyczne, podnoszące adrenalinę. Zwłaszcza droga za tunelem w Potomje
.Niestety nie zapałyśmy się na Sylwester na Korculi bo jechalysmy w sobotę do Czarnogóry. Jakoś tak postanowiłam tydzień poświęcić na zobaczenie tego kraju i pierwszy dzień pobytu i już tęsknota za CRO
To nie ten klimat,nie te widoki,nie te plaże,zatoki których brak.