Klub Miłośników Półwyspu Pelješac

MirekM napisał(a): Trzeba będzie tylko "nieznacznie" wolniej jechać na trasie.

Zgadza się, my zeszliśmy na autostradzie w PL ze 120 do 100, jedziemy przez Bośnie, więc poza Węgrami nie poruszamy się zbyt dużo po autostradach.

W Cro byłem już 6 razy i 2 razy wracałem przez Bośnie. Przepiękna trasa. Pierwszy raz przez Sarajewo drugi raz przez Jajce. Rzeczywiście przy tym wariancie przejazdu rowery nie powinny być problemem.

Z każdym rokiem widzę coraz większą ilość rowerzystów na Półwyspie. Podziwiam ich bardzo. My mamy dwa rowery na miejscu i w tym roku przez cały pobyt każdego dnia obiecywałam sobie, że jutro wsiadam na rower......i tak minęły wakacje

Aldonka napisał(a):My mamy dwa rowery na miejscu i w tym roku przez cały pobyt każdego dnia obiecywałam sobie, że jutro wsiadam na rower......i tak minęły wakacje

No cóż, my w tym roku wzieliŚMY rowery.... tymczasem na wszystkich zdjęciach, jeśli się zbiorę do opisania moich rowerowych przygód, zobaczysz jeden rower. Mąż owszem wziął rower i zrobił na nim 10 km. I to tylko dlatego, że nasz ukochany gospodarz śmiał się z niego każdego dnia. W końcu męska duma nakazała mu wsiąść na rower.
Jedno jest pewne, Cro to nie miejsce na budowanie kondycji, trzeba być naprawdę dobrze przygotowanym fizycznie. Mimo, że jazdę rowerem w Cro traktowałam jako rehabilitację, nie zależało mi na robieniu super czasów czy kilometrów - były ciężkie chwile.

Witam. Peljesac był moim ulubionym miejscem w latach 2010-14.Każdego lata byłem na końcu świata w Dubie Peljeskiej. Ostanio byłem na Hvarze i stamtąd patrząc na półwysep zauważyłem nad tą uroczą plażą Jezero ( z tym leczniczym bagienkiem) jasną krechę przecinającą zbocze góry. I stąd moje pytanie:ktoś może wie, czy tam poprowadzono jakąś nową drogę? Bo to by oznaczało koniec ciszy na tej jednej z najpiękniejszych plaż.Dziękuję.

Ciekawe macie problemy z tymi biletami na bramce, ja mam na haku przyczepę campingową i mam wysoki samochód a nigdy bilet nie wyszedł wysoko . Czasami ze względu na szerokość zestawu muszę wysiadać i brać bilet.

rowery jadą na bagażniku przyczepy, używamy każdego roku, tym razem wdrapałem się z synem z campingu Prapratno do góry polecam

maarec napisał(a):rowery jadą na bagażniku przyczepy, używamy każdego roku, tym razem wdrapałem się z synem z campingu Prapratno do góry polecam

W związku z tym mam pytanie. Czy jadąc na 2 tygodnie na kemping Prapratno warto wziąć rowery? Z map wychodzi, że droga do Ston łatwa nie jest? Czy są w okolicy jakieś drogi, ścieżki (niekoniecznie rowerowe) po których można tam pojeździć?

maarec ... bywają jednak problemy na bramkach automatycznych związane z wysokością - szczególnie na zjeździe Zapresic w stronę Zagrzebia. Może nie pamiętasz ale pisałam jak w tamtym roku automat na bramce do płatności kartą policzył nasz zestaw jako kat. III zamiast II. W tym roku mieliśmy to samo. Na żadnej innej bramce nas to nie spotkało.
W sumie to mały problem, bo obsługa poprawia błąd tylko trzeba zwrócić uwagę.

mam pytanko: już noclegi zamawiacie?

Jacynty napisał(a):Witam. Peljesac był moim ulubionym miejscem w latach 2010-14.Każdego lata byłem na końcu świata w Dubie Peljeskiej. Ostanio byłem na Hvarze i stamtąd patrząc na półwysep zauważyłem nad tą uroczą plażą Jezero ( z tym leczniczym bagienkiem) jasną krechę przecinającą zbocze góry. I stąd moje pytanie:ktoś może wie, czy tam poprowadzono jakąś nową drogę? Bo to by oznaczało koniec ciszy na tej jednej z najpiękniejszych plaż.Dziękuję.

Żadnej drogi nie poprowadzono i nie sądzę żeby miało to nastąpić. Plaża dostępna jest z lądu ale na nóżkach i prosta i gładka nie jest. No i z wody i tak głównie tam ludzie docierają.

Aldonka napisał(a):

Jacynty napisał(a):Witam. Peljesac był moim ulubionym miejscem w latach 2010-14.Każdego lata byłem na końcu świata w Dubie Peljeskiej. Ostanio byłem na Hvarze i stamtąd patrząc na półwysep zauważyłem nad tą uroczą plażą Jezero ( z tym leczniczym bagienkiem) jasną krechę przecinającą zbocze góry. I stąd moje pytanie:ktoś może wie, czy tam poprowadzono jakąś nową drogę? Bo to by oznaczało koniec ciszy na tej jednej z najpiękniejszych plaż.Dziękuję.

Żadnej drogi nie poprowadzono i nie sądzę żeby miało to nastąpić. Plaża dostępna jest z lądu ale na nóżkach i prosta i gładka nie jest.

Nie jest? Porównując inne trudno dostępne plaże gdzie trzeba złazić po skałach a potem się wspinać w pełnym słońcu to raczej na Jezere bardzo łatwo lądem można dotrzeć z Duby.

gusia-s napisał(a):

Aldonka napisał(a):

Jacynty napisał(a):Witam. Peljesac był moim ulubionym miejscem w latach 2010-14.Każdego lata byłem na końcu świata w Dubie Peljeskiej. Ostanio byłem na Hvarze i stamtąd patrząc na półwysep zauważyłem nad tą uroczą plażą Jezero ( z tym leczniczym bagienkiem) jasną krechę przecinającą zbocze góry. I stąd moje pytanie:ktoś może wie, czy tam poprowadzono jakąś nową drogę? Bo to by oznaczało koniec ciszy na tej jednej z najpiękniejszych plaż.Dziękuję.

Żadnej drogi nie poprowadzono i nie sądzę żeby miało to nastąpić. Plaża dostępna jest z lądu ale na nóżkach i prosta i gładka nie jest.

Nie jest? Porównując inne trudno dostępne plaże gdzie trzeba złazić po skałach a potem się wspinać w pełnym słońcu to raczej na Jezere bardzo łatwo lądem można dotrzeć z Duby.

A czy ja powiedziałam gdzieś, że jest trudna? Powiedziałam, że nie jest prosta i gładka co jest prawdą. Bo gładki to jest dla mnie asfalt, który prowadzi na Dube. Prosta też nie jest, bo i wspiąć się czasem trzeba. A że lekko i nie wysoko? Cóż, ja jednak jestem wygodna i wolę z wody tam docierać.

wojstar napisał(a):mam pytanko: już noclegi zamawiacie?

Nie

Aldonka napisał(a):

gusia-s napisał(a):

Aldonka napisał(a):

Jacynty napisał(a):Witam. Peljesac był moim ulubionym miejscem w latach 2010-14.Każdego lata byłem na końcu świata w Dubie Peljeskiej. Ostanio byłem na Hvarze i stamtąd patrząc na półwysep zauważyłem nad tą uroczą plażą Jezero ( z tym leczniczym bagienkiem) jasną krechę przecinającą zbocze góry. I stąd moje pytanie:ktoś może wie, czy tam poprowadzono jakąś nową drogę? Bo to by oznaczało koniec ciszy na tej jednej z najpiękniejszych plaż.Dziękuję.

Żadnej drogi nie poprowadzono i nie sądzę żeby miało to nastąpić. Plaża dostępna jest z lądu ale na nóżkach i prosta i gładka nie jest.

Nie jest? Porównując inne trudno dostępne plaże gdzie trzeba złazić po skałach a potem się wspinać w pełnym słońcu to raczej na Jezere bardzo łatwo lądem można dotrzeć z Duby.

A czy ja powiedziałam gdzieś, że jest trudna? Powiedziałam, że nie jest prosta i gładka co jest prawdą. Bo gładki to jest dla mnie asfalt, który prowadzi na Dube. Prosta też nie jest, bo i wspiąć się czasem trzeba. A że lekko i nie wysoko? Cóż, ja jednak jestem wygodna i wolę z wody tam docierać.

Dziękuję bardzo za odpowiedzi,znam tę plażę doskonale i dojście do niej.Bałem się ,że straciła swój odludny urok.Gdyby poprowadzono do niej asfalt stałaby się drugą, przepełnioną Divną. Dzięki.

SingSing74 napisał(a):

maarec napisał(a):rowery jadą na bagażniku przyczepy, używamy każdego roku, tym razem wdrapałem się z synem z campingu Prapratno do góry polecam

W związku z tym mam pytanie. Czy jadąc na 2 tygodnie na kemping Prapratno warto wziąć rowery? Z map wychodzi, że droga do Ston łatwa nie jest? Czy są w okolicy jakieś drogi, ścieżki (niekoniecznie rowerowe) po których można tam pojeździć?

Jadąc na 2 tyg tylko na Prapratno moim zdaniem absolutnie nie warto. Wdrapanie się na drogę główną w kierunku stonu dla 90% turystów będzie powodowało stan przed zawałowy. Owszem trafia się tam czasem jakiś rowerzysta, ale osobiście chyba bym do Stonu nie chciał jechać, a tym bardziej dalej.

co innego jak macie bagażnik na samochodzie i możecie podjechać z rowerami gdzieś na wycieczkę, ale to raczej po za półwysep.