napisał(a) Natko_ » 22.04.2016 20:23
Nie wiem, czy zdążyłam się po wakacjach w 2010 roku wpisać na listę miłośników Peljesaca, ale chyba fakt, ze w czerwcu ruszam na ponowny podbój półwyspu jest wystarczającym "dowodem" na to, że jestem jego miłośniczką?
Byliśmy w Orebicu - część miejsc, które pokazujecie w relacjach i tu, są mi znane, ale cześć dopiero tym razem będę próbowała zdobywać
Tym razem zatrzymujemy się w Podobuce, u Drazana Mikruta - z balkonu niemal skakać do morza można
(no, nie dosłownie, ale nie zasłania nam Jadranu absolutnie nic, nawet drzewo
bo mamy apartament na rogu domu).
Już przedeptuję nóżkami i zbieram informacje do kajetu "must see", "must have"
Dzięki autorce tematu, kawał dobrej roboty, ale i udzielającym sie tak samo. A wszystkim Miłośnikom PP samych cudnych chwil na półwyspie!