Klub Miłośników Półwyspu Pelješac

krempak napisał(a):Przepraszam, że post po poście: dużo komarów, jak ktoś się wybiera, radzę zabrać odpowiednie środki.

Prawda to, komary są, nie jakieś ogromne ilości ale wieczorami uprzykrzają życie. Kupiłem spiralę Raid i wstawiona pod stół na tarasie nawet pomaga.

A dziś wieczorkiem w Żuljanie występują klapy. My się wybieramy

lotnikwsk napisał(a):A w którym miejscu stał ten samochód z rybkami Bo mi miejscowi powiedzieli że tu ryb nie kupię tylko Janina najbliżej

Kilka razy w tygodniu można było kupić rybki z samochodu(czasami stały dwa samochody), na ryneczku obok stoisk z warzywami. Zakupy robiliśmy rano, więc nie wiem jak długo one tam stały.

I jak tam Peljeszakowcy? Jak sie udały wakacje na półwyspie?
U mnie nie za mocno...

Ja jadę dopiero za dwa tygodnie, więc dopiero się okaże czy zostanę miłośnikiem

A co to się Bocian stało, że tym razem niebardzo się udało?

Udało się, nie mówię, ze nie Ale przyzwyczajony byłem do większej aktywności Ale za to ładnie sie opaliłem bo praktycznie ciągle na leżaczku Nie było pływania i biegania. Nie poszedłem na Ilije.
Przed samym wyjazdem zrobiłem sobie kuku Jak lama sie uszkodziłem Za rok, dwa tygodnie przed urlopem za nic sie nie biorę i nic nie robię A mówiłem sobie, nic nie rób, zaraz wyjeżdżasz...
Pamiętam kiedyś na zlocie jak jeden miszczu też przed samym kopaniem piłki wywalił sie jak lama Rączkę sobie uszkodził i trza go było wozić do lekarza

Kochani, z racji takiego sobie dostępu do neta, nie mam jak przeglądać całego forum. Mam prośbę: poszukuję dobrej knajpki na kalmara w Orebicu lub innej miejscowości. Od razu mówię, że Peljeski dvori w tym roku/w tym momencie jest nieczynne, więc polecany przez Was punkt mi odpadł

A ja nadal się jeszcze zastanawiam czy iść na św. Ilije...
Narzeczona coś mi tam marudzi, że jej się chyba nie chce, mnie martwią te wzmianki o żmijach na drzewach;)

A tak uczciwie powiedzcie ile trzeba liczyć na wejście i zejście startując przy zakonie Franciszkanów?
(pytam, bo jedni coś piszą o 3h, inni o 5h a to jest różnica;)

Jest wskazane wzięcie górskich butów trekkingowych? (jak w Tatry Wysokie)

EithelAmarth napisał(a):Kochani, z racji takiego sobie dostępu do neta, nie mam jak przeglądać całego forum. Mam prośbę: poszukuję dobrej knajpki na kalmara w Orebicu lub innej miejscowości. Od razu mówię, że Peljeski dvori w tym roku/w tym momencie jest nieczynne, więc polecany przez Was punkt mi odpadł

Rewelacyjne smażone kalmary jadłem dzisiaj w Żuljanie, w bistro na końcu "promenady-deptaka", no nie ważne jak to nazwać, w każdym razie miejsce łatwo znaleźć. Kalmarki mięciutkie, kruche, delikatne, podają z majonezem i chleb do tego. Uczciwie polecam. Jadłem też wcześniej kalmara z grilla w Borku, w restauracji Matusko, też niezły, ale jednak lekko gumowaty.. Wybieram się jeszcze na smażone kalmary do drugiej konoby w Borku. 2 lata temu smakowały nam i mam nadzieję, że teraz też będą

romanb napisał(a):

krempak napisał(a):Przepraszam, że post po poście: dużo komarów, jak ktoś się wybiera, radzę zabrać odpowiednie środki.

Prawda to, komary są, nie jakieś ogromne ilości ale wieczorami uprzykrzają życie. Kupiłem spiralę Raid i wstawiona pod stół na tarasie nawet pomaga.

A dziś wieczorkiem w Żuljanie występują klapy. My się wybieramy

I jak te Klapy wypadły ?

Jesteśmy usatysfakcjonowani, nam się podobało
Każda Klapa zaśpiewała 3 utwory, na końcu wszyscy wystąpili razem. Kościółek przy którym odbywał się koncert pięknie położony na wzgórzu.

stpman napisał(a):A ja nadal się jeszcze zastanawiam czy iść na św. Ilije...
Narzeczona coś mi tam marudzi, że jej się chyba nie chce, mnie martwią te wzmianki o żmijach na drzewach;)

A tak uczciwie powiedzcie ile trzeba liczyć na wejście i zejście startując przy zakonie Franciszkanów?
(pytam, bo jedni coś piszą o 3h, inni o 5h a to jest różnica;)

Jest wskazane wzięcie górskich butów trekkingowych? (jak w Tatry Wysokie)

nie wiem, jak od klasztoru, ale od kościoła w centrum Orebića wejście zajęło nam ponad 3 godziny, od momentu wyjścia do powrotu (przez klasztor) jakieś 7 godzin (mieszkaliśmy we wschodniej części miasta)
drugi raz bym nie poszła, ale trudność zależy w głównej mierze od pogody - u nas było ponad 35 stopni
żmij nie zauważyłam, trekkingowe buty wskazane, ale w innych też ostatecznie by dało radę (trzeba uważać ostre, czasem luźne kamienie)

i ja wróciłam z Peljeszczaka
jadąc tam mówiłam, że ostatni raz, już wiem, że nie dam rady, muszę tam wrócić

było przednio, choć tym razem mało jeździliśmy i zwiedzaliśmy, za to woda była boska i wypływałam się za wszystkie czasy
nie ma jak to kąpać się w nocy i pływać z samego rańca jeszcze przed śniadaniem.
W tym roku mieliśmy dostęp do pontonu z silniczkiem więc pozwiedzaliśmy okoliczne zatoczki
potwierdzam, że kalmary są superaste w Żuljanie na samym końcu portu
fajnie, że udało się spotkać z kilkoma cromaniakami, szkoda, że z niektórymi się nie udało.
no to nic, odliczamy do następnego roku

ita napisał(a):nie ma jak to kąpać się w nocy i pływać z samego rańca jeszcze przed śniadaniem.

No, no... tego brakło u mnie właśnie
A murena z rusztu przednia, co?

Bocian napisał(a):

ita napisał(a):A murena z rusztu przednia, co?

jest zgoda

a tak serio wszystko było przednie i nachwalić kolacji się nie mogliśmy

potem zaczęliśmy kupować rybki u nas na targu (oczywiście nie tak wypasione ) ale i tak były pyszne

więcej żarcia nie biorę, to bez sęsu mając takie cuda na miejscu

Witam

Przymierzamy się na przyszły rok na Pelješac i mam pytanie do miłośników półwyspu.
Które regiony ucierpiały najbardziej w tegorocznych pożarach?
Czy krajobrazowo półwysep mocno ucierpiał.

Czaimy się na Borka

Pozdrav