Klub Miłośników Półwyspu Pelješac

Już po deszczu! Nastał błękit
Zamknęłam dzioby pesymistom koło siebie ....

ale po deszczu dzisiaj...czy teraz się skończyło jak zaczeło lać w niedzielę rano??
My w niedzielę rano akurat wyjeżdżaliśmy. Nie chcieliśmy w sobotę, żeby ominąć zwiększone natężenie przy zmianie turnusów, ale nie do końca się udało ;( Z powodu pogody zrezygnowaliśmy z promu, który miał być rodzajem atrakcji na koniec. Niestety cały odcinek w BiH to jeden korek, pomimo tego że na samej granicy kontroli nie było i przepuszczali sprawnie. Po drodze lało tak, że prędkość trzeba było ograniczyć, no i oczywiście zakorkowało się przed Zagrzebiem.
Jeszcze tak nie wracałem z Cro, żeby jednego dnia z niej nie wyjechać. Wersja optymistyczna to był nocleg gdzies przed Budapesztem, realna to nad Balatonem a noclegu musieliśmy szukac jeszcze w Cro, w Varażdinskich Toplicach - apropos całkiem przyjemne miasteczko z ciepłymi źródłami jak wskazuje nazwa, Spa, sanatorium itp
Sorki może za mały off-topic, ale komuś może przyda się takie info przy okazji powrotów z dalekiego południa Cro

Czyli nasza decyzja, by w sobotę jechać z Borka do Mostaru nie przez Metkovic, a przez Bośnię w górę była słuszna. Bo skoro w niedzielę Neum zakorkowane, to co dopiero w sobotę... Nastaliśmy się na granicach w drodze na Peljeszczaka, chcieliśmy tego uniknąć na powrocie.

My wyjeżdżaliśmy w niedzielę promem o 11:30. Cała droga w deszczu ale bez większych korków. Jedynie celowe spowolnienia ruchu przez policję przed Svetim Rockiem. Najdłuższy korek w jakim staliśmy to kolejka na stacji benzynowej. Około 22 byliśmy w hotelu w Słowenii jakieś 20 km po przekroczeniu granicy. Tyle, że jazda ciężka bo ciągle padało.

Przepraszam, jeżeli to naiwne pytania
Płacicie za noclegi w Euro czy w Kunach? Co się bardziej opłaca?

castleman napisał(a):Przepraszam, jeżeli to naiwne pytania
Płacicie za noclegi w Euro czy w Kunach? Co się bardziej opłaca?

Chorwatom - Euro

castleman napisał(a):Płacicie za noclegi w Euro czy w Kunach?

jara napisał(a):Chorwatom - Euro

Inaczej się z nimi nigdy nie rozliczałam

My w sobotę wracaliśmy 25 godzin... staraliśmy się minąć korki i początkowo się udawało ale skończył się darmowy internet i niestety władowaliśmy się w korek przed granicą ... około 4h stania .... było nawet momentami zabawnie bo ludzie wychodzili z aut i grali w badmintona i rugby . Później było tylko gorzej bo trafiliśmy na fale deszczu i trochę nas wymęczyło, przez co musieliśmy stanąć w Austrii na 2h kimanka. W przyszłym roku jedziemy w czwartek...

Basiulinek napisał(a):Już po deszczu!

Czyli, że bura przyszła tego lata wcześniej?
Znaczy wrzesień już stabilny?
Ale życzę Wam pogodnego pobytu

Pozdrav
Ela

luks napisał(a):My w sobotę wracaliśmy 25 godzin... staraliśmy się minąć korki i początkowo się udawało ale skończył się darmowy internet i niestety władowaliśmy się w korek przed granicą ... około 4h stania .... było nawet momentami zabawnie bo ludzie wychodzili z aut i grali w badmintona i rugby . Później było tylko gorzej bo trafiliśmy na fale deszczu i trochę nas wymęczyło, przez co musieliśmy stanąć w Austrii na 2h kimanka. W przyszłym roku jedziemy w czwartek...

Znajomi też wracali w sobotę. Krótko mówiąc TRAGEDIA. Olbrzymie korki.

morgana napisał(a):Czyli nasza decyzja, by w sobotę jechać z Borka do Mostaru nie przez Metkovic, a przez Bośnię w górę była słuszna. Bo skoro w niedzielę Neum zakorkowane, to co dopiero w sobotę....

Odstalibyście swoje w Neum i 3x dłużej w Metkovic - nigdy więcej do Mostaru przez Metkovic i to w zwykły dzień roboczy a może właśnie dlatego

gusia-s napisał(a):Odstalibyście swoje w Neum i 3x dłużej w Metkovic - nigdy więcej do Mostaru przez Metkovic i to w zwykły dzień roboczy a może właśnie dlatego

Odstaliśmy tydzień wcześniej w drodze na południe... też masakra była. Stąd zmiana trasy na powrocie.

gusia-s napisał(a):

morgana napisał(a):Czyli nasza decyzja, by w sobotę jechać z Borka do Mostaru nie przez Metkovic, a przez Bośnię w górę była słuszna. Bo skoro w niedzielę Neum zakorkowane, to co dopiero w sobotę....

Odstalibyście swoje w Neum i 3x dłużej w Metkovic - nigdy więcej do Mostaru przez Metkovic i to w zwykły dzień roboczy a może właśnie dlatego

My także jechaliśmy do Mostaru w zwykły dzień przez Metkovic... co prawda rok temu... ale widać z tego, że przez rok nic się nie zmieniło... nadal te same korki...

Witam wszystkich jesteśmy pierwszy raz na Peljesac w Borak chcemy kupić dobrą domową oliwę może ktoś poradzić gdzie ?

GRZECH 1 napisał(a)::hut: Witam wszystkich jesteśmy pierwszy raz na Peljesac w Borak chcemy kupić dobrą domową oliwę może ktoś poradzić gdzie ?

My kupowaliśmy "po drodze" w Janjinie. Jadąc od strony Stonu po prawej stronie. Oliwa pyszna, pół litra 50kn . W tej samej cenie sprzedawał chłopek w Trpanj handlujący "domacnymi" owocami. Generalnie mało oliwy w tym roku, nie ma jej również w Gornja Vrucica koło zastawy, ale rakiję za to mają przepyszną