Właśnie oglądałam wiadomości z Półwyspu. Pali się Punikve. Strażacy próbują ratować miejscowość. Podano w wiadomościach (na żywo), że pożar jest pod kontrolą. My też mamy taką nadzieję.
Po południu popiół spadał nam z nieba jak śnieg. Zastanawialiśmy się nawet nad wyjazdem. Na szczęście trochę mniej widać ogień i mniej jest dymu.
Jeśli jutro sytuacja się nie zmieni, to będziemy myśleć o wyjeździe, chociaż z Peljeszaca nie chcielibyśmy wyjeżdżać.
Droga z Janjiny do Orebicza (w okolicach Trstenika) wygląda tragicznie. Wszystko spalone. Niczym nie przypomina malowniczej trasy sprzed kilku dni. Serce boli na widok tak ogromnych zniszczeń. Niestety, tylko możemy współczuć mieszkańcom strat spowodowanych pożarem.