No to proszę wycieczki - ruszamy
Odkąd 10 lat temu postawiłam nogę na Pelješacu, masyw górujący nad Orebicem nie dawał mi spokoju. Ale jak przystało na naiwną blondynkę
wierzyłam w opowieści tych, którzy jak się okazało nigdy tam nie byli, choć wiedzę rzekomą na temat ten góry mieli przynajmniej taką jak z Poznania na Madagaskar
Wierzyłam, tęsknie spoglądałam na szczyt....aż trafiłam na nasze forum. I opowieści choćby
Bociana czy
Interseala. Oni przekonali mnie, że nie taki Ilija straszny jak go malują, że można, wystarczy tylko chcieć
Sveti Ilija (św. Elias) - 961m.n.p.m. - to najwyższy szczyt na Pelješac położony na zachodniej stronie półwyspu, powyżej nadmorskiej miejscowości Orebic.
Choć 961 m.n.p.m nie brzmi może zbyt groźnie, to trzeba wziąć po uwagę, że często podróż rozpoczyna się od samego poziomu morza, czyli jest do pokonania całe 961 m, po nie oszukujmy się, wcale nie lajtowym niekiedy terenie.
Jako, że byłam tam tylko raz (nie ostatni, tego jestem pewna) drogę znam tylko jedną. Ale wędrówkę rozpocząć można z kilku innych miejsc:
- Od Bilopolje (około 1 km na zachód od klasztoru Franciszkanów, częściowo zaznaczone szlaki) -
to właśnie moja trasa- Od Gurici (800 m na północ od Klasztoru Franciszkanów)
- Od wsi Zukovac (500 m na północ od Zamosce by the Sea, stary szlak)
- Od kościoła św Łukasza (500 m na zachód od Kuciste, stary szlak)
- Z Dol wioski (500 m na północ od Viganj, stary szlak)
- Od Gornje Nakovane (6 km na północny zachód od Viganj, oznaczone trasy).
- z miejscowości Orebic - [i]tutaj liczę na pomoc kolegi
BocianaZ św. Ilija rozpościera się widok na góry Biokovo , Mosor , Rilic , Cvrsnica , Prenj , Velez, delte Neretwy, wysp środkowej i południowej Dalmacji (Korcula, Brac, Hvar, Vis, Mljet, itp..), aż do Dubrownika.
Czekałam na wyprawę długi, ale w zeszłym roku pogoda nas nie rozpieszczała. Kiedy się w końcu udało, że od rana nie padało na szczycie okazało się, że mgły otaczają wszystko wokół. Czy żałuję? Nie. Cudownie było siedzieć z głową z chmurach
Ale dość gadania...idziemy
Ruszamy spod Klasztoru Franciszkanów. Do tego miejsca dojechaliśmy samochodem.
Już stamtąd widoki są przepiękne, a i sam Klasztor i Cmentarz warto poświęcić parę minut.