napisał(a) Damian_80 » 16.02.2023 18:22
Pamiętam jak w 2019 pojechaliśmy na Wielkanoc do Rovinja. Jeszcze w Austrii podczas przejazdu przez góry był -1 stopień i padał śnieg. W ogóle cały czas coś padało i było 6-7 stopni przez całą Słowenię. Aż do granicy z Chorwacją. Tam nagle za tunelami 18 stopni i wszystko kwitło. Figi już były wielkości śliwek. Pierwsze dwa dni chodziliśmy w bluzach. Było 16-18 stopni i cały czas słońce. Później odkryliśmy, że po zdjęciu bluz jest taki sam komfort termiczny. Zaliczyliśmy "kąpiel" na Rt. Kamenjak (moczenie do pasa, choć córki lvl6 i lvl11 całe się zmoczyły) i spaliliśmy skórę... Odwiedziliśmy Buzet (zapach Terana 300m od Aury było czuć), Labin, Pazin, Motovun, Hum, Rovinj, Porec, Pulę, Brijuni, Kamenjak (fajnie wyglądały budki-kasy bez komputerów w środku:)). Drogi oczywiście Pani Żona wybrała jak najbardziej boczne, a jechaliśmy wtedy 8-osobowym busem... Wrażenia do kwadratu. Cudowny skrawek ziemi.