klimatyzacja

Ja byłam na Krku w sierpniu i miszkalam bez klimy i calkiem nieźle dało się wytzymać 2 tygodnie

najlepsza klimatyzacja w samochodzie,...... to kabriolet. O tym każdy powinien wiedzieć.

powiedz to kolesiowi w kabriolecie bez klimy jak ma stać 5 godzin w korku

I są już dwa wątki o klimatyzacji...
http://cro.pl/forum/viewtopic.php?t=22605&start=0

Ja jeszcze nigdy nie mialem klimy w apartamantach czy to w Chorwacji czy w Grecji, ale ciezko bylo. Jednak od jakiegos czasu wozimy ze soba wentylator, ktory hula non-stop (oprocz czasu kiedy jestesmy na plazy) i jest znacznie lepiej. Na klime ludzie narzekali jak bylismy w Chalkidikach ze za mocno chlodzi, ze wieje na nich za mocno podczas snu, ze nie mozna wylaczyc jak sterowana z recepcji, itd. Dobry wentylator potrafi doskonale ulzyc w upalach. W tym roku bierzemy dwa zeby wciąż nie przenosic z kuchni do sypialni

JacYamaha napisał(a):I są już dwa wątki o klimatyzacji...
http://cro.pl/forum/viewtopic.php?t=22605&start=0

Jacek tylko ten był pierwszy i przynajmniej widać ,że ktoś to jeszcze czyta...

I dla przypomnienia przeczytaj sobie pkt.8 regulaminu-pierwsze zdanie

W czerwcu klima nie była mi potrzebna, choć już zaczynało ostro prażyć i ostatnie noce były męczące.

Ja mam taki sposób na upały:
-staram się wybierać apartament z oknami na północ lub północny wschód dzięki czemu ściana domu nie będzie działała jak kaloryfer
-wychodząc z apartamentu zamykam i zasłaniam okna bo na dworze jest wyższa temperatura niż w domu (zawsze po nocy powietrze i ściany w domu są trochę chłodniejsze i należy ten chłodek zatrzymać)
- przed snem można rozwiesić mokre rzeczy w pokoju (prześcieradła, ręczniki) i postawić przy łóżku miskę z wodą dzięki czemu będzie trochę wilgotniejsze i chłodniejsze powietrze

Jeszcze nigdy nie wynajmowałem apartamentu z klimą, a jeżdżę zawsze przełom lipca i sierpnia.
Moja rada na apartament bez klimy to dom w pierwszj lini z oknami wychodzącymi na dwie przeciwległe strony. Zapewnia to przepływ powietrza i upał nie jest straszny. Oczywiście można powietrze popędzić wiatrakiem. Pamiętajcie, że apartament na ostatnim piętrze jest najbardziej nagrzany.
Pozdrawiam

Jorgus - dziękuję za uwagę - nikogo nie upominałem - no chyba, że moda żeby jakoś coś z tym zrobić może...
Jako młody upomnienie przyjmuje z pokorą i siedzę cicho.

JacYamaha napisał(a):Jorgus - dziękuję za uwagę - nikogo nie upominałem - no chyba, że moda żeby jakoś coś z tym zrobić może...

... a taki dział na zażalenia widziałeś?

Popiel napisał(a):

JacYamaha napisał(a):Jorgus - dziękuję za uwagę - nikogo nie upominałem - no chyba, że moda żeby jakoś coś z tym zrobić może...

... a taki dział na zażalenia widziałeś?

He he...dobre Popiel...

Ponieważ nasza dalsza polemika byłaby przegięciem dlatego się powstrzymam.
Maciej - takie sobie - dawno Ciebie nie było.

JacYamaha napisał(a):Ponieważ nasza dalsza polemika byłaby przegięciem dlatego się powstrzymam.
Maciej - takie sobie - dawno Ciebie nie było.

Jeżeli miałeś na myśli mnie Jac to jestem Marcin

Przepraszam Marcin - to pewnie dlatego, że długo Cię nie było...przepraszam.

W zeszłym roku byłem w Zadarze w czerwcu. W dzień 33 C a w nocy 27 ! Już nigdy nie wynajmę apartamentu bez klimy ! To było cierpienie

Bahama napisał(a):W zeszłym roku byłem w Zadarze w czerwcu. W dzień 33 C a w nocy 27 ! Już nigdy nie wynajmę apartamentu bez klimy ! To było cierpienie

Czyli masz szczęście, że żyjesz w obecnych czasach. Onegdaj klimy nie było więc już byłoby po Tobie.

Jeżeli chodzi o mnie .... wolę bez jak z nią. Chyba że mam osobisty dostep do jej nastaw wówczas tylko schładzam wieczorkiem a na noc wyłączam. Nie mam zamiaru rano wstać z katarem lub lekko schłodzonym. Lato to lato, jak za gorąco śpię nago pod samym prześcieradłem. Od klimy, moim zdaniem, lepszy jest lekki przewiew, wiatraczek coby powietrze rozruszał. Ręczniki plażowe przepłukane z morskiej wody i rozwieszone również dają bardzo przyjemny efekt.
(to rzekł stary bywalec który jak zaczynał to klimy chyba nie było nigdzie) Ale to tylko moje zdanie i moje upodobania. Każdy ma inne.
pzdr.