Sławomir Wocial napisał(a):Wiocha to pantofle z szyszkami do krótkich spodenek i skarpetki elastiki podciągnięte na maxa , albo picie polskiego piwa zabranego ze sobą na wyjazd bo tańsze od miejscowego:D
Haha właśnie się raczę łódzkim porterkiem na holenderskiej ziemi...
...ale los mnie tu rzucił i spędzam tu większość roku więc mi wolno czasem robić wiochę chociaż piwka z miejscowych małych browarków równie dobre. A w Chorwacji tylko Karlovacko, Velebitsko, domaće vino i rakija...
A do rzeczy, w bryce nie mam klimy i mój organizm tego nie potrzebuje, dobrze znoszę jazdę w upale, co innego moja połówka - zaklina się że na południe więcej nie pojedzie bez klimy
Zimą, szczególnie na długich trasach, też wolę jechać w kurtce i rękawicach ale z zimnym nawiewem na mordę - przynajmniej nie przykimam za kółkiem.
Co do spania na miejscu to jestem campingowiec i też dobrze śpię w upale. W apartmanach bez klimy też zdarzało się spać i dobrze było.
Ale to tylko moje odczucia. Klima jest dla ludzi tylko trzeba umieć z niej korzystać, jak pisali przedmówcy. Inna sprawa że jak cały świat jej używa to dla naszej małej planety to nie jest zbyt zdrowe...