Hej!
Wejście na Konavoske stijene jest znowu otwarte, ale po kolei...
W zeszłym roku będąc w Chorwacji w Orašacu na kempie Pod maslinom mieliśmy w planie spenetrowanie okolic. Gdzieś w necie znalazłem informację że warto zobaczyć Konavoske stijene w Popovici, nawet tu na forum zapytalem czy ktoś tam był i widział to cuś. Niezawodny Janusz Bajcer podesłał linka z którego dowiedziałem sie to i owo, stwierdziliśmy że trzeba to zobaczyć.
Z informacji które udało mi się znaleźć w necie i z czeskiej strony (wiadomości jest mało a i o relacje innych trudno) dowiedziałem się że Konavoske stijene to najdłuższy pas klifu na wybrzeżu CRO ciągnie się na długości ok 20 km a wysokość dochodzi miejscami do 300m ale średnio sięga 150, z tej czeskiej strony wyczytałem, że w miejscowości Popovici(jest to ciche odludne miejsce gdzie mało kto zajeżdża) jest ścieżka spacerowo/widokowa czy może dydaktyczna(jak zwał tak zwał) a po wykutych w skałach ścieżkach można zejść do dwóch podobno bardzo kameralnych i romantycznie położonych plaż, kiedyś w latach 60 długość plaż wynosiła jeszcze ok 200 metrów i była licznie odwiedzana przez turystów, ale osunięcia skał spowodowały że do dnia dzisiejszego pozostały właściwie tylko dwie małe plaże ok. 10 metrów, największe niebezpieczeństwo osunięć występowało gdy padał deszcz.
Wracająć z Cavtatu pomimo że było już dosyc późno decydujemy się odszukać to miejsce kierując się za drogowskazami dojechaliśmy do Popovici, wcale nas nie zdziwiło że mało kto wie o tym, bo choćby człowiek trafił tam przypadkowo to Konavoske stijene pozostałyby tajemnicą chyba że przez przypadek by się tam trafiło (trzeba wiedzieć czego szukać i wypatrywać drogowskazu). Jadąc przez tę mieścinkę nie znaleźliśmy żadnej informacji więc zawróciliśmy i z uporem maniaka szukaliśmy gdzie jest jakiś zjazd, bo że gdzieś tam to jest to wiedzieliśmy, w końcu żona mówi że coś widziała jakąś tabliczkę więc cofamy i... faktycznie jest na małej tabliczce napis Konavle czy coś takiego.
Skręcamy i praktycznie wąziutką drogą, a w zasadzie dróżką pomiędzy płotami jedziemy do miejsca gdzie kończy się asfalt i zaczyna las, zostawiamy samochód i pytamy jeszcze starszej pani o te skały czy plaże i czy możemy zostawić tu samochód, zgadza się i wskazuje kierunek gdzie mamy iść dalej.
Idziemy wąską dróżką po drodze mijamy drzewo figowe z figami o wielkości jakich nie widziałem w CRO (takie duże) i po chwili dochodzimy do tablicy informacyjnej, okazuje się że jest tu zaznaczona ta ścieżka widokowo/spacerowa z oznaczonymi szlakami, idziemy dalej zaczyna wyłaniać się Jadran dochodzimy do znaku czy tabliczki na której jest napis "zakaz wstępu", przechdzimy za znak dosłownie jakieś 10 metrów i wszystko staje się jasne naszym oczom ukazują się klify/urwisko z zasypaną kamieniami dróżką patrzymy na ten widok z żalem że niestety tu kończy się nasze odkrywanie czegoś nowego, jest juz późno więc nie mamy czasu na odkrycie ścieżek które są zaznaczone na tej tablicy, musimy wracać ale obiecujemy sobie że kiedyś tu wrócimy.
Z racji braku czasu i trochę tak na szybko nie udało się nam spenetrować tego miejsca, a o spacerze tą ścieżką i o zejściu do plaż nie było mowy z racji osunięć i odstrzału skał.
W sierpniu tego roku, otwarte zostało znowu dojście do plaż odstrzał kamieni został zakończony, a same plaże zostały troszkę powiększone dojść do nich można "suchą nogą" bo poprzednio już na dole trzeba było wejść do wody aby się do nich dostać, myślę że jest to miejsce które warto zobaczyc będąc w tych okolicach, szczególnie jak ktoś lubi ciszę i spokój, pomimo że nam nie było dane zejść na te plaże, to sam widok osuwiska skalnego, a kawałek dalej ścieżki wykutej czy wydrążonej w skałach, a w dole rozbijające się o skały delikatne fale... robiło to wrażenie. Zdjęć nie posiadam bo cyfraka nie miałem, a i tak to co najciekawsze było niedostępne, ale na tej stronie można zerknąć na zdjęcia i zobaczyc jak to wygląda. http://www.chorvatsko.cz/tema/konavst.html http://www.chorvatsko.cz/aktual/060816konavle.html
Jak ktoś ma jeszcze jakieś informacje to niech napisze coś więcej.
Pozdrawiam