Kińczyk Bukowski 1251, Opołonek 1021,Pliszka 1068 Ukraina

napisał(a) **wajheczka** » 30.09.2013 17:15

Od ostatniego wyjazdu na Ukrainę minęło już prawie 3 mc więc pora było znowu tam pojechać. Był tylko jeden problem kto tam pojedzie autem bo ja swoim na razie to nie miałem ochoty a inni znajomi po przeczytaniu relacji z Pikuja to ani tyle. Więc co zrobić. Chwile grzebania w necie i za 4 dni wyjazd. 28 września o 1.30 zbiórka w Jaśle pod JDK.

napisał(a) **wajheczka** » 30.09.2013 17:30

Wyjazd był z PTTK. Na Kinczyk i Opłonek z polskiej strony nie prowadzi żaden szlak bo jest tam park i rezerwat ścisły więc wstęp wzbroniony natomiast od strony Ukraińskiej to jest szlak ale żeby tam legalnie wejść to trzeba stanąć na głowie i uszami zaklaskać czyli załatwić pozwolenie a to dla zwykłego śmiertelnika to jest prawie niewykonalne. Czekając pod JDK na autobus zastanawiałem się jaki gruchot przyjedzie bo przecież nie możliwe jest żeby ktoś tam wysłał autobus luksusowy jak tam niema drogi. Wyobrażam sobie ze będzie taki -

napisał(a) **wajheczka** » 30.09.2013 17:45

Jakie było moje zdziwienie jak podjeżdża sprzęt marki Renault z telewizorem klimą wc itp. Obłęd. Pytam kierowce czy aby na pewno na Ukrainę jedzie i po krótkiej rozmowie widzę ze kierowca jest z poczuciem humoru czyli odlotowy.Po drodze wsiadają jeszcze turyści w Krośnie , w Sanoku w śród nich przewodnik który był de Best potem w Ustrzykach Dolnych i przy szlabanie w Krościenku. Stan 31. O 4.15 wjazd na granice i odprawa po polskiej stronie a o 4.30 podjeżdżamy na Ukraińską. Po chwili nikt nie przychodzi więc trzeba iść jegomościa obudzić. Po dłuższej chwili wparowuje do autobusu zbiera paszporty i znika. Czas się ciągnie pewnie dzymło mu się. Jest w końcu przychodzi rozdaje paszporty i coś mu się nie podoba niema nas 31 jest więcej lub mniej więc liczy i znowu jest nas 31 dobra 5.10 jedziemy bo przecież jegomość musi iść spać. Zaraz za granicą przy stacji paliw znajdują się ruchome kantory kurs za złotówkę 2,50 hrywny więc kolejka się ustawia. Przy okazji tankowanie auta wygląda tak .

napisał(a) **Mosqito** » 30.09.2013 18:06

Zazdroszczę wycieczki tym bardziej że miałem dokładnie na ten wyjazd jechać. Niestety tym razem ze względów logistycznych nie wyszło. Jeśli możesz napisz proszę trochę o stronie logistycznej wyjazdu.

napisał(a) **wajheczka** » 30.09.2013 18:08

Większą część tej drogi jechałem jadąc na Pikuj ale wtedy nie rozglądałem się na boki bo byłem wpatrzony na dziury w drodze więc teraz będzie okazje podziwiać widoki. Pierwsze co nowego zauważyłem to duże kamienie lub inne rzeczy poukładane na poboczu żeby nie jeździć poboczem fosą polem prywatnym. Chwilami to tak buja autobusem na boki do przodu i tyłu ze czuje się jak na okręcie w czasie sztormu. Trzeba się czy mać żeby nie zlecieć z fotela. Potem się okaże ze średnia prędkość to ok. 30 km. Po drodze co jakiś czas mijamy kanały samochodowe w szczerym polu

napisał(a) **wajheczka** » 30.09.2013 18:10

Ale luksus. jedziesz zepsuje ci się coś w aucie a na tych drogach to normalne więc wjeżdżasz na kanał który znajduje się przy drodze sam sobie naprawiasz i jedziesz dalej rewelacja.

napisał(a) **wajheczka** » 30.09.2013 18:13

Witam będzie tez część logistyczna

napisał(a) **wajheczka** » 30.09.2013 18:18

Myślałem ze mnie już nic nie zadziwi odnośnie ukraińskiej drogi ale . Najpierw pojawiają się cztery pasy dwa środkowe (asfalt plus dziury) służą do wolnej jazdy ( u nas jest odwrotnie) natomiast te po brzegach to pasy szybkiego ruchu. Obłęd.

napisał(a) **wajheczka** » 30.09.2013 18:21

Natomiast za chwile pojawia się droga która przed chwilą była dziurawa a teraz jest po naprawie łataniu. Sposób naprawy łatania jest tak prosty i skuteczny jak kij co ma dwa końce.

napisał(a) **Użytkownik usunięty** » 30.09.2013 19:03

A te kanały samochodowe to nie jakieś ... "ku czci", bo naprawiających coś nie widać :oczko_usmiech:

napisał(a) **wajheczka** » 30.09.2013 19:24

Po drodze najpierw mijamy duże kupki kamienia typu tłuczeń wymieszanego z ziemią którymi jak się później okazuje są zasypywane dziury bez jeżdżenia walcem -- pewnie poco przecież auta tez ujeżdża czytaj zawalcują a jak nie to najwyżej kamienie zamiast w dziurze to będą leżeć na drodze . ale jak by się kto pytał to dziura zasypana.

napisał(a) **wajheczka** » 30.09.2013 19:37

Chwile wcześniej przejeżdżając przez Rozłucz zatrzymujemy się i przewodnik wstępuje do naszego hotelu zgłosić ze jesteśmy i na obiad będziemy wieczorem. Patrząc na ten budynek to coś lub ktoś mi mówi ze ...będzie , będzie zabawa , będzie się działo i znowu noc będzie mało, będzie głośno, będzie radośnie... i nie myliłem się.

napisał(a) **wajheczka** » 30.09.2013 19:42

na przełęczy uzockiej znajduje się punkt kontrolny

napisał(a) **wajheczka** » 30.09.2013 19:45

zatrzymujemy się strażnik sprawdza paszporty potem otwiera jedną część szlabanu bo druga już od paru lat nie jest otwierana i jedziemy. dodam ze w zimie ta przełęcz jest zamknięta dla ruchu ciężarówek ze względu na to ze na Ukrainie nie wiedza ze jest takie coś jak pług i ze można odśnieżyć drogę.

napisał(a) **wajheczka** » 30.09.2013 19:52

zugspitze-wodospady-krimml-neuschwanstein-i-t43277.html
pikuj-2013r-t41549.html