axmann napisał(a):Podsumowując odpowiedzi życzliwych użytkowników tego forum, stoją tam głównie Ci (kolejność czysto przypadkowa):
1. co nie wiedzą, że można zapłacić kartą tzn. niedoinformowani
2. co chcą wydać resztę zwierzaków tzn. księgowi
3. co nie wiedzą co zrobić z nadmiarem czasu tzn. nudziarze
4. co lubią spędzać czas w kolejkach tzn. masochiści
5. co tak chcą i nic innym do tego (jeden nawet napisał że gówno, skoro tak chcesz), aha i jeszcze Ci co nie wiedzą jak wsadzać w dziurkę, przepraszam, tam są aż dwie
I wiecie co, to nadal jak dla mnie zbyt mało żeby stać w tej kolejce.
woka napisał(a):bzyq74 napisał(a):W Polsce też lubią kolejki, zwłaszcza przed zwężeniami, zamiast jechać do końca i zastosować "suwak".
Spróbuj jak ja będę stał. Może po miesiącu wjedziesz. takich d*** traktuję z należytą powagą.
Co do tzw. "ślusarzy", należy pamiętać, że blokowanie pasa ruchu, poprzez jazdę i zatrzymanie obok innego pojazdu poruszającego się kończącym się pasem w korku, pomimo możliwości kontynuowania jazdy swoim pasem, można zakwalifikować jako wykroczenie określone w art. 90 Kodeksu wykroczeń, który stanowi, że kto tamuje lub utrudnia ruch na drodze publicznej, podlega karze grzywny.
Komisarz Jarosław Mazek, Biuro Ruchu Drogowego KGP
To tylko sprawa agresji. Na każdych zajęciach dla kursantów na prawo jazdy powinien być psycholog. Przydało by się tych ludzi wytonować, uspokoić. Bo to jest taka reakcja: dlaczego ty masz jechać przede mną, jak możesz jechać za mną. A przecież, żeby kogoś nie wpuścić, delikwent musi przyspieszyć. A potem zaraz hamować, bo droga się zwęża. I wszyscy za nim też. Jak zbierze się kilku takich samych, to zaraz powstaje korek. Psycholog przed wydaniem prawa jazdy bardzo by się przydał. I może co dwa lata kontrolne psychotesty. A wystarczyłoby w takich sytuacjach prawie nic nie robić: nie przyspieszać, nie hamować, tylko na ułamek sekundy ująć gazu. I wszystko płynnie idzie samo, bez nerwów. Jak ktoś ma dużo agresji w sobie, niech przed podróżą autem tłucze w domu talerze o ścianę.
woka napisał(a):Zapewne ci kierowcy myślą jacy to Oni są kreatywni.
Zapewniam Cię, że to wie każdy, tylko nie każdy udaje "greka" lub mówiąc wprost deb**. Moim zdaniem, zwykła uczciwość i poszanowanie drugiego dla tego kogoś jest obce.
Robak1984 ..... czyli rocznik 1984 r.
Za młody jesteś abym mógł z Tobą dyskutować.
woka napisał(a):bzyq74 napisał(a):W Polsce też lubią kolejki, zwłaszcza przed zwężeniami, zamiast jechać do końca i zastosować "suwak".
Spróbuj jak ja będę stał. Może po miesiącu wjedziesz. takich d*** traktuję z należytą powagą.
Robak1984 napisał(a):Może woka coś z powyższych filmików zrozumie...
weldon napisał(a):Woka, filmów nie widziałem, ale doskonale cię rozumiem.
W Warszawie jest mało miejsc, gdzie się z dwóch pasów robi jeden i gdzie powinien działać suwak, natomiast są dziesiątki, gdzie na jeden, dwa pasy dla skręcających próbują wjechać samochody z trzech pozostałych, przeznaczonych do jazdy prosto, pasów.
Kuriozum jest przy budowie Mostu Północnego, gdzie jeden, doskonale oznakowany pas, służy do skrętu w lewo i jest całkowicie blokowany prze kierowców, "ślepych", którzy "przypadkiem" wjeżdżają na ten pas i wciskają się pomiędzy jadące prawidłowo samochody.
Taka interpretacja suwaka jest niczym innym jak generowaniem korków i kolizji i tu, całkowicie, popieram Wokę.
U nas jest jakiś taki głupi zwyczaj, że tak jak w przysłowiu "daj kurze grzędę ..." cała masa ludzi interpretuje przepisy tak, jak im jest wygodnie.
Do de... z suwakami.
Powrót do Samochodem - trasy, noclegi, przepisy, uwagi