Witam wszystkich!
Chciałbym podzielić się z Wami moimi wątpliwościami dotyczącymi wyjazdu do Chorwacji i poradzić się w kilku kwestiach.
Będzie to dla mnie 3 wyjazd do Chorwacji, poprzednio byłem w 2006 roku (Lokva Rogoźnica) i 2009 roku (Zivogosce). Jedziemy we dwójkę, będzie to nasza zaległa podróż poślubna, planujemy wyjazd w pierwszą rocznicę naszego ślubu lub dzień po czyli w połowie sierpnia. Dla moje Żony będzie to pierwszy wyjazd do Chorwacji. Planujemy jechać motocyklem.
Pierwotnie zakładałem objazdówkę po Bałkanach czyli przez Węgry, Bośnię (Sarajewo), Czarnogórę (Drumitor, Kotor), wjechać do Chorwacji od strony Dubrownika i posiedzieć kilka dnia gdzieś w okolicach Makarskiej. Spanie pod namiotem, czasem kwatera. Ale jednak stwierdziliśmy, że na pierwszy taki wyjazd motocyklowy trasa może być zbyt ciężka, góry, zakręty, upał, zwiedzanie na szybko. A my jednak też chcemy odpocząć. No i czasu nie mamy zbyt dużo 10-11 dni więc porzuciliśmy wizję wyjazdu objazdowego na rzecz stacjonarnego.
Spanie - kwatera czy kemping?
Tu pojawia się moja pierwsza wątpliwość, a bardziej wątpliwość mojej żony bo ja jestem za wyjazdem na kemping. Ale moja żonka trochę stawia (że nie mamy całego ekwipunku, że trzeba to wszystko wieźć ze sobą; że upał i nie mamy pewności miejsca w cieniu itp). No i w sumie musielibyśmy kupić jakiś porządniejszy, przede wszystkim mniejszy i lżejszy namiot więc dochodzi dodatkowy wydatek. Ma sporo racji moja żona ale za kampingiem przemawia przede wszystkim cena. Ale chyba nie będę się za bardzo stawiał, w końcu to ona ma gorzej podczas tak długiej podróży i perspektywa spania przed 8 nocy na karimacie nie jest aż tak miła
Czyli podsumowując: raczej kwatera. Ale jeszcze się łudzę, że przekonam żonę
Wybór miejscowości - Brela? Dobra decyzja?
Myśleliśmy o Istri i Rovinj. Już miałem rezerwować nocleg, już miałem mniej więcej wizję co zobaczyć, wycieczka do Wenecji, jaskinie w Słowenii, blisko z Polski, super. Ale...pokazałem Żonie gdzie byłem kiedyś, zobaczyła krajobraz jaki jest w Dalmacji środkowej i Jej się bardziej spodobało. Mi w sumie też bo pamiętam jak tam jest pięknie. A Istria musi jeszcze chwilkę poczekać.
Szukamy miasteczka, gdzie będzie względnie spokojnie ale też nie nudno, gdzie będziemy mogli znaleźć jakąś zatoczkę, pustą dziką plażę ale wieczorem będziemy mieli gdzie iść, wypić piwko w jakiejś knajpie, coś zjeść. No i chciałbym żeby woda przypominała tą z Lokvy Rogożnicy. Dużo bardziej mi się tam podobało niż za drugim razem na którymś z kempingów w Zivogosce. Mniej było różnych atrakcji podwodnych. No i plaże, skałki w Lokvie bardzo fajne, mało ludzi - właśnie podobnych skałek-zatoczek chciałbym doświadczyć w Breli, choć pewnie będzie dużo ciężej niż w Lokvie. Nie wiem jak teraz ale 9 lat temu w tej miejscowości nic nie było. Jakiś sklep na dole i to wszystko ale za to widok z apartamentu wynagradzał trudy podejścia (byliśmy nad ulicą).
Co plaży to może być trochę trudniej dostępna, póki co nie mamy dzieci więc możemy wybrać miejsce do plażowania gdzieś schowane.
Trochę martwi mnie to, że tak stromo jest w Breli i czy załadowanym na maksa motocyklem dam radę tam podjechać, najwyżej żona zejdzie .
Faktycznie jest tak stromo?
Cena.
Czy za kwotę około 40euro za dwie osoby jest szansa znaleźć w Breli nocleg? Znajomi w zeszłym roku byli w 5 osób i płacili około 100 euro czyli wychodzi po 20e za osobę.
Przeglądam różne portale i generalnie ciężko o apartament dla 2 osób. Tzn. są ale jednak więcej jest dla kilku osób niż dla pary. Nie zależy nam żeby było jakoś super blisko do centrum ani do wody. Brela chyba aż tak duża nie jest, żebyśmy szli godzinę na plaże czy do centrum, jesteśmy jeszcze młodzi, jeszcze bez dzieci więc możemy mieszkać ciut dalej.
Jechać w ciemno czy rezerwować?
Raczej chcę zarezerwować. Przede wszystkim dlatego, że będziemy jechać prawie 2 dni, dojedziemy pewnie w niedzielę popołudniu, zmęczeni i raczej nie będziemy mieli chęci na poszukiwania noclegu.
Z drugiej strony nie kupimy kota w worku i będziemy mogli trochę po negocjować, co raczej odpada w przypadku rezerwacji z domu.
Co do rezerwacji, to teraz też może być problem, bo pewnie sporo już po rezerwowane.
Powiedźcie mi - dlaczego na przykład oficjalnej stronie internetowej Breli nie ma nigdzie cen podanych? Chodzi o to, żeby wysłać kilkadziesiąt maili i może gdzieś się uda, tak? Maile najlepiej pisać po angielsku?
A może ktoś poleci jakąś w miarę tanią kwaterę dla 2 osób, niekoniecznie blisko wszystkiego (byle w Breli ).
Zwiedzanie - Mostar, Dubrovnik, Imotski, Sveti Jure, Split?
Umówiliśmy się z moją Żoną, że nie pojedziemy typową objazdówką z namiotem (jak wcześniej pisałem) ale za to będziemy trochę zwiedzać. Na przemian - dzień leniuchowania, szwendania się po Breli, opalania, pływania, objadania i dzień aktywny czyli 5 rano pobudka, na motocykl i w drogę. I właśnie nie wiem co zobaczyć, a co odpuścić. Chciałbym Mostar, SV Jure (choć nie wiem czy namówię moją drugą połowę), Imotski. Co polecacie jeszcze w okolicy, może coś w Bosni? Może coś mniej popularnego? No i jeszcze chcielibyśmy popłynąć na jakąś wyspę. Byłem już na Brac, ta słynna plaża Bol ale straszne tłumy. Może tym razem Hvar? Warto?
Kurde, nie starczy nam na wszystko czasu na pewno.
Trasa i nocleg po drodze.
Zakładam jazdę najszybszą możliwie drogą czyli autostradami. Jedziemy z Bydgoszczy więc jeszcze dochodzi nam pokonanie prawie całej Polski. Planuję wyjazd w sobotę 15.08 około 4 rano, obiecałem żonie, że po 10-11 godzinach jazdy zaczniemy szukać noclegu czyli około 16.00. Powinniśmy być wtedy gdzieś w Austrii, liczę, że za Wiedniem w kierunku na Graz. Chcę jechać trasą chyba standardową czyli Czechy (Ostrawa, Brno), Austrię (Wiedeń, Graz), kawałeczek Słowenii i Chorwacja.
Poradzilibyście gdzie ewentualnie moglibyśmy zatrzymać się na nocleg? Najlepiej niedrogi choć pewnie o to w Austrii będzie ciężko. Możemy trochę zboczyć z trasy. Zakładam, że dosyć szybko zaczniemy rozglądać się za noclegiem by go spokojnie znaleźć za w miarę rozsądne pieniądze.
Czy winiety na wszystkie kraje można wykupić w PZM-ocie? Oprócz Chorwacji oczywiście.
Czy w niedzielę na Chorwackiej autostradzie w kierunku Splitu będzie bardzo duży ruch i przewidywane korki? Jak byłem ostatnio to nie pamiętam, żebyśmy jechali tak daleko autostradą jak teraz pokazuje mapa. Chyba się trochę pozmieniało albo wtedy szukaliśmy oszczędności
Rozumiem, że jeśli nie zależy nam aż tak na widokach (nadrobimy później ) ale na szybkim dotarciu do celu to najlepiej będzie jechać autostradą do samej Breli?
Do Breli mamy równe 1600 km. Czy jestem zbyt dużym optymistą zakładając, że bez problemu powinniśmy dotrzeć na niedzielne popołudnie zakładając wyjazd w sobotę koło 4 rano i nocując w jakimś motelu? Prędkość zakładam około 120-130 czyli spokojnie, bez pośpiechu, co 2-3 godzinki przerwa na rozprostowanie kości.
Sorry za tyle pytań, pewnie część powinienem zadać gdzie indziej ale jak zacząłem pisać, to pomyślałem, że podzielę się wszystkimi moimi wątpliwościami.
Pozdrawiam