Płynąc stateczkiem pomiędzy Hvarem a stałym lądem, ot taka odmiana:
Leon napisał(a):Czesc a ten statek z drugieo zdiencia kiedisz pliwal w Polsce, ujscie Odri Trzebiez. Bil to statek na mrowki. Niech ktosz z pomorza witumaczy fenomen tej nazwi "state na mrowki"
Pozdrawiam Leon
ania77 napisał(a):Leon, może jednak wytłumacz o co chodzi ze "statkiem na mrówki", bo nikt się nie pali
weldon napisał(a): (...) Do Kaliningradu takie pływały ... "Pijane statki", które nawet do portu docelowego nie zawijały.
Podobno kiedyś jakaś babcia zafundowała wnusi wycieczkę takim statkiem
Pozdrawiam
weldon napisał(a):ania77 napisał(a):Leon, może jednak wytłumacz o co chodzi ze "statkiem na mrówki", bo nikt się nie pali
Pewnie chodzi o ruch przygraniczny i "mrówki", których zajęcie polegało na wielokrotnym przekraczaniu granicy i przenoszeniu dopuszczalnych ilości towaru, typu alkohol, papierosy itd.
Ewentualnie był na nim sklep wolnocłowy, w którym można się było zaopatrzyć w tani alkohol.
Rafles278 napisał(a):Witam.
Skąd wypływał statek na Korcule.(ile Kuna taki rejs)
Pozdrawiam.
kit napisał(a):Rafles278 napisał(a):Witam.
Skąd wypływał statek na Korcule.(ile Kuna taki rejs)
Pozdrawiam.
Wypłynął z Drvenika i po drodze zawinął jeszcze do dwóch wiosek po drodze a później prosto na Korcule wokoło półwyspu Peljesac, oczywiście to standardowy fish picnic czyli rybka, winko, postój na kąpiel w morzu.
Jeżeli chodzi o cenę to płaciłem 30 euro od osoby, akurat w euro bo tak było mi wygodniej.
Kiedyś płynołem z Igrane(jest na fotkach)do jakiegoś portu a raczej zatoczki na Korczuli to był tzw fish picnic.Ceny nie pamiętam,ale jadła,wina i rakiji nie brakowałoRafles278 napisał(a):Witam.
Skąd wypływał statek na Korcule.(ile Kuna taki rejs)
Pozdrawiam.
Powrót do Chorwacja w naszym obiektywie