napisał(a) shamet » 09.08.2014 00:20
Jak nikt nie jeździ, jak ja jechałem
Co prawda nie z Kielc, a z Krakowa jechałem podobną trasą.
Niebardzo widzę sens jazdy przez Vac, bo obok masz M2 i nią zapewne szybciej przejedziesz. Pewnie planujesz przejazd autostradą po południowej stornie Balatonu, więc zakup winiety węgierskiej i tak Cię nie ominie. Nie jestem pewny czy ten odcinek M2 jest płatny dla osobówek, ale i tak musiałem kupić winietę więc nie wnikałem. Ja kupowałem na stacji w Retsag (linka nie mogę podać, bo cienki bolek na forum jestem
).
Paliwo proponuję zatankować przed wjazdem do Węgier. W Sahy, tuż przed granicą jest Slovnaft. Ja tam tankowałem.
Nie zapomnij o ominięciu płatnego odcinka w Słowacji. Jest on bardzo krótki i absolutnie nie uzasadnia zakupu winiety.
Pozatym... piękna długa prosta, szeroka jak morze itd itp
Co do korków..hmm.. Jak jeździsz czasem do Krakowa to wiesz co się dzieje na wjeździe od północy. Potem musisz się przebujać alejami i zakopianką. Chyba odradzałbym. Nie wiem o której godzienie będziesz jechał, ale raczej próbowałbym jakoś to objechać od północy i wbić się w obwodnicę. Nią dojechać do zakopianki. Jazda pewnie nie będzie za fajna (do obwodnicy) ale raczej zaoszczędzisz trochę czasu. Pozatym nie powinno być problemu. Zakopianka owszem stoi rano, ale w kierunku do Krakowa. Na południe powinno się lepiej sypać. Mnie (w nocy ale w deszczu) dojazd do Chyżnego zajął około 1,5h (startowałem z północy Krakowa - blisko wjazdu od Kielc). Tobie pewnie w dzień ze 2h zejdzie. Przez Słowację bujałem się ze 3h, więc do tego czasu też musisz nieco doliczyć. Z Sahy do Budapesztu około 1,5h.
Potem już autostrady, więc raczej luz.