Pod namiot jeżdżę od kilkunastu lat, w Cro ostatni raz byłem w ten sposób w 2008r. i na Krk (camping Jezevac) płaciliśmy 22 euro za 2 osoby i auto. Rozumiem, że inflacja, ceny rosną, ale uważam, że 3x to lekka przesada - oczywiście to moje zdanie.
Ogólnie jest nam obojętne gdzie pojedziemy, może to być południe jeśli jest taniej. Cudów nie wymagamy, fajnie jakby był basen i w miarę czysto i to wszystko. Nie potrzebujemy aquparków, imprez czy animacji. Zawsze staramy się zobaczyć jak najwięcej w okolicy i kemping traktujemy często jako bazę wypadową. Jak znacie jakieś rozsądne miejsce to proszę o polecenie - dziękuję. Termin niestety najdroższy - sierpień.
Rafi70 napisał(a):Mamy ambicję ,żeby dążyć do "zachodu" ,a w EU już od bardzo dawna kempingowanie jest bardzo elitarne . Ten sposób spędzania wakacji wybiera około 25-30% europejczyków właśnie ze względu na to ,że kempingi nie są tanie.
Wybacz, ale nie mogłem się powstrzymać. Dążenie do zachodu polega na tym, żeby wydawać więcej pieniędzy? Europejczycy jeżdżą na kemping dlatego, że nie jest to tanie? To jakaś forma lansu czy leczenia kompleksów? Chyba nie rozumiem co miałeś na myśli.