Kefalonia 2018, Grecja – TIMM w podróży
Witam wszystkich.
To będzie moja pierwsza relacja na forum, ba, jakakolwiek publiczna, więc z góry proszę o wyrozumiałość i łaskawe spojrzenie na debiutanta.
Jeździ tak już człowiek 25 lat samodzielnie w różne miejsca i chyba się już trochę zestarzał, bo teraz zachciało mu się coś opisać. Gdzie mi tam jednak do takich forumowych mistrzów jak Franz (dla mnie to taki współczesny Tony Halik), Kulki (powinni dostać skodę w nagrodę od Volkswagena !!!) , Kowolki (literat nr 1 forum), Ogórka (nasz własny forumowy tripinview), Myszy (mistrzyni organizacji) czy też innych nie wymienionych tutaj. Ręce mi dygotają, jak piłkarzowi nogi przed debiutem w takim doborowym towarzystwie, więc lecimy, aby początek już mieć za sobą.
Czas akcji: 2 połowa lipca 2018
Miejsce akcji: Kefalonia Grecja
Wystepują: TIMM /nie team /czyli zaprawiona w podróżach 4 osobowa rodzina
Pomysł spędzenia kolejnego urlopu zawsze rodzi się w głowie w trakcie spędzania bieżącego, albo zaraz po jego ukończeniu. Tylko najczęściej tak mam, że ten 1szy pomysł nie jest nigdy tym ostatecznym
Uwielbiam ten czas pourlopowy….
Albo inaczej - nienawidzę, bo to już koniec i trzeba wracać do pracy, a uwielbiam, bo to początek organizacji nowego… I znowu przysłowiowy globus i mapa do ręki, szukanie inspiracji na forum, itd. A że głowa pełna pomysłów to i wybór trudny.
No i padło jesienią 2017. Jedziemy w następne wakacje do Francji na Lazurowe Wybrzeże !!! Przewodnik po lazurowym kupiony... Nicea, Cannes, St. Tropez, Marsylia, Monaco itd itd. Szukanie kwatery, czytanie relacji, info…
Jak widać pojechaliśmy… „lufa w krzokach” jak mawiał ulubiony bohater serialu znanego forumowiczom z PESELem zaczynającym się od 7 w dół….
Już nie pamiętam, ale coś w tamtym okresie wydarza się na lazurowym z uchodźcami i chyba na Costa Brava, dodatkowo przypomina mi się pewna sytuacja z zaczepianiem żony przez Arabów spacerującej z córką po Krupówkach w Zakopanem /dacie wiarę/ i odpuszczam te rewiry na next time. Sorki, ale mam swoje bardzo złe zdanie o tych nacjach, wsparte dodatkowo obserwacją podczas pobytu w 2012 roku w Egipcie i go nie zmienię.
Po głowie przewijają się pomysły Litwa/Łotwa, Sardynia, Korsyka, Istria, Albania, Czarnogóra… Trafiam jednak na relacje o Grecji – jedna, druga, trzecia …. W końcu jest, BINGO, to będzie to: Grecja - KEFALONIA.
A dlaczego - zobaczcie pokrótce sami :
Podoba się? Jeśli tak to miło
W pewnym momencie po intensywnym pobycie w polskich górach obiecałem dzieciom, że następny będzie taki wyjazd mocno plażowy, gdzie w pewnym momencie sami błagalnie powiecie: „tata jedźmy coś zwiedzić”.
I nawet nie spodziewałem, że nastąpi to tak szybko, ale o tym dalej w następnych odcinkach...
cdn