tony montana napisał(a):Jakby to powiedzieć.....żeby nie powiedzieć.....
Skandalicznie pięknie tam!!! :
Wyjątkowo się z Tobą zgadzam
...
mysza73 napisał(a):Tarasik fajowy ... ale ile można na nim zalegać
Do śniadanka
...
piekara114 napisał(a):Nie siedź na tarasiku tylko choć do mnie do zatoczki
A ja tez mogę ? Bo dziś rano skrobanie autka było na Mazowszu
...
Dziękuję w imieniu Karpathos
...
Tego wieczoru zapomniałam jeszcze o, uzupełniającej lodówkę, wizycie w stolicy wyspy Pigadii ...
Specjalnego łażenia nie było - tylko market ... Niedaleko którego natrafiliśmy na próbę zespołu ludowego
...
Mam nawet filmiki... ale nie umiem ich tu wstawić
... Dam więc foto ...
Nabyta została również torba - w miejsce zużytej podobnej "Santoriniowej"
...
Następny poranek witamy tradycyjnym śniadankiem ....
Plaża jeszcze śpi ....
Ale zanim skończymy jeść zdąży i na nią zawitać słoneczko
...
"Najsampierw" jedziemy do miasteczka
Menetes. Ale po drodze oczywiście jakoweś kapliczki i fajne z nich widoki ...
Parkujemy bezpośrednio obok głównego klasztoru ... Jakoś się on nazywa, ale nie pamiętam ... Jest bardzo charakterystycznie położony na wysokiej skale ale to będzie widoczne na późniejszych zdjęciach ...
Parking praktycznie pusty ...
Jakaś namolna pani namawia nas do odwiedzenia przyparkingowego
muzeum. Grzecznie, aczkolwiek stanowczo, dziękujemy. Zaglądamy jedynie do, będących podobno pamiątką po II wojnie światowej, korytarzy pod klasztorem ...
.. i już idziemy w kierunku klasztoru ...
Klasztor niestety był zamknięty ... ale namierzyłam kolejny cel
...
Przecinamy główną ulicę i zmierzamy na zachód
...
Niestety... pod górkę
...
OT uzupełnia zapasy cytrusowe
...
Blisko, coraz bliżej ...
Czy widzicie wpływ mocy nieziemskich przy wykonywaniu poniższego zdjęcia ?
Na parking wracamy lekko lawirując pomiędzy domkami. Jednakże nie są one jakoś specjalnie urokliwe. Menetes zdecydowanie najciekawiej prezentuje się z poziomu klasztoru ...
Na zdjęciach poniżej widać trochę jak fajnie klasztor jest położony .... Widać też jakim kre.... ...... znaczy dziwnym człowiekiem był ktoś, kto pozwolił dobudować to niebieskie "Alcatraz" przylegające do świątyni. Nie wiem czy to mieszkania braci... plebania czy coś innego ale pasuje jak pięść do nosa ...
...