Do Grecji przynależy około 2500 wysp, ale tylko nieco ponad 150 jest zamieszkana przez ludzi. Grecja słynie z produkcji marmuru, który jest eksportowany do innych państw. Grecja posiada aż 45 lotnisk. Językiem greckim posługiwano się już cztery tysiące lat temu - to jeden z najstarszych języków w Europie.
Witam!! Bardzo skrupulatnie pochłonęłam każde słówko. Relacja - rewelacja. Nie zniechęcam się zniszczeniami po trzęsieniu na Lefkadzie. Jadę w lipcu i będę cieszyć się tym , co zostało . A do reszty dopłynę pontonem. Pozdrawiam i dzięki za śliczne wspomnienia
papia napisał(a):Witam!! Bardzo skrupulatnie pochłonęłam każde słówko. Relacja - rewelacja. Nie zniechęcam się zniszczeniami po trzęsieniu na Lefkadzie. Jadę w lipcu i będę cieszyć się tym , co zostało . A do reszty dopłynę pontonem. Pozdrawiam i dzięki za śliczne wspomnienia
Dziękuje I tak trzymaj ... mimo wszystko zostało tam wiele piękna
Za miesiąc i trochę ruszam też w kierunku Lefkady. Dzięki za tak dokładną i porywającą relację, sporo wskazówek znalazłem tu dla siebie. Może po przyjeździe coś napiszę.
Dzień 8 - 23.09.2015 środa – rozstania nadszedł czas
Czasu nie da się zatrzymać … dziś powrót do domu. Pobudka wcześnie rano , na dole czeka na nas ostatnie śniadanko. Dopiero budzi się dzień.
Walizki w dłoń i wychodzimy z hotelu. Mimo, że już po 7 jest jeszcze ciemnawo. To już końcówka września więc dzień jest krótszy. W przystani naprzeciw hotelu żwawo odbywa się wyładunek nocnego połowu.
Ostatnie spojrzenie
I już autokarem zmierzamy na lotnisko w Prewezie . Równo o 8 pokonujemy most łączący wyspę z lądem. Żegnaj cudna Lefkado
Samolot startuje dopiero o 10, więc po przyjeździe na lotnisko mamy jeszcze 1,5 h ale wiadomo, wcześniej czeka nas jeszcze odprawa. Po zdaniu bagaży i odprawie biletowej mamy jeszcze chwilę na zakupy w hali odlotów. Korzystamy, tym bardziej, że to co kupimy nie wchodzi już w ciężar bagażu. Przepyszne baklawy.
Pachnące mydełka oliwkowe i inne fanty będą jak znalazł na drobne podarunki dla bliskich.
No i nadeszła ta wiekopomna chwila kiedy startujemy tym razem nie udało się zasiąść przy okienku więc widoczków z lotu też nie będzie … skoro tak, pozostało więc dospać nockę. Naciągam daszek czapki na oczy i oddaję się w objęcia Morfeusza . Lot przebiega spokojnie, toteż budzę się dopiero kiedy podchodzimy do lądowania czując coraz bardziej moją zasysającą się w jednym uchu trąbkę Eustachiusza … auć, boli … próbuję sobie jakoś pomóc żując dość obscenicznie gumę i przełykając ślinę ale na niewiele się to zdaje Już po powrocie nie obeszło się bez wizyty u laryngologa. Leczenie antybiotykiem trwało tydzień, gdyż doszło do stanu zapalnego. Kolejne 2 tyg. spędziłam na zabiegach i dopiero ucho się odetkało
Lądujemy na Okęciu punktualnie o 11 naszego czasu. Lot trwał 2h ale trzeba pamiętać o 1h różnicy czasowej występującej pomiędzy Grecją a Polską. Natychmiast po odbiorze bagażu łapiemy pociąg z lotniska na Dworzec Zachodni gdzie mamy przesiadkę. Połączenie trafia się idealne bo kiedy wysiadamy z jednego pociągu, na drugim torze przy tym samym peronie czeka już na nas następny. Do domku docieramy chwilę po 14 i tak kończy się nasz Super Babski Wypad .
Karawaningowa zdrada okazała się dla mnie ciekawym doświadczeniem Taka forma wyjazdu jest dla mnie dopuszczalna i akceptowalna jedynie w połączeniu z możliwością eksploracji okolicy. Było cudownie . Kajdanki w postaci opaski all in i smycz o zasięgu pokój, restauracja, bar, hotelowy basen i plaża to ewidentnie nie mój klimat . Mimo, że nie zobaczyłyśmy wszystkiego jestem bardzo zadowolona z pobytu na Lefkadzie i zechcę tam wrócić aby odwiedzić te wszystkie miejsca, których tym razem się nie udało. Poczekam tylko aż zostaną naprawione szkody spowodowane listopadowym trzęsieniem ziemi. W tym sezonie na pewno to się nie uda, prace jeszcze nie ruszyły – grecka biurokracja . Niedostępne są plaże Egremni i Gialos, które najbardziej ucierpiały podczas trzęsienia. Porto Katsiki też uległo nieznacznym zniszczeniom. Występują problemy na drogach dojazdowych do wyżej położonych miejscowości. Trzeba poczekać i mieć nadzieję, że uda się wszystko naprawić i nie nadejdzie kolejne równie silne trzęsienie, bo mniejsze wstrząsy występują praktycznie cały czas. Na naprawy szkód przeznaczono 5 mln 700 tyś. euro... tyle, że póki co istnieją one tylko na papierze i nie wiadomo kiedy zostaną uruchomione i czy w ogóle …
Na koniec … M. – dzięki za wspólnie spędzony czas i za to, że mnie namówiłaś …muuua. Spełniłam kolejne marzenie ze swojej listy Wam drodzy czytelnicy dziękuję za obecność w relacji . No i czekamy do lata i mam nadzieję kolejnych relacji. Na Lefkadę już lato zawitało
Gusiu, dzięki za fantastyczną wycieczkę i mnóstwo informacji mam nadzieję, że będę miała szansę je wykorzystać co prawda nie w tym roku, ale kiedyś tam Lefkada zachwyca, nawet w wersji hotelowej, choć tak naprawdę zrobiłaś wszystko żeby zerwać się z tej smyczy Udało Ci się Życzę udanych wakacji i mam nadzieję że do zobaczenia w następnej relacji
Przy okazji mam pytanie,a nawet dwa: (zadałem na priva,ale chyba wylądowała w koszu,bo zawierała www,karawaning) Czy na Divną dam rady zjechać z moją Niewiadką? To samo pytam odnośnie szutrówki nad Kanion Zmrnaja?czy lepiej zostawić przy drodze i zejść na dół?
tomekkulach napisał(a):... Czy na Divną dam rady zjechać z moją Niewiadką? To samo pytam odnośnie szutrówki nad Kanion Zmrnaja?czy lepiej zostawić przy drodze i zejść na dół?...
Faktycznie nie dostałam priv ... ponieważ Lefkada to nie Peljesac a nawet nie Cro to w skrócie odpowiem w tym wątku ... Na Divna dojedziesz z Niewiadką ale w sezonie będzie problem z parkowaniem zestawu o ile nie masz zamiaru zatrzymać się na tamtejszym kempingu. Nad Kanion Zmrnaja do punktu widokowego dojedziesz z Niewiadką ... tam jest prosta droga w sensie bez żadnych wzniesień i ostrych zakrętów, tyle że szuter - dojeżdża się do krawędzi płaskowyżu a koryto kanionu jest w dole i raczej nie ma sensu schodzić w dół. Budę tez możesz odpiąć na początku zaraz po zjeździe z asfaltu w szuter i samym autem będzie jednak wygodniej. Od asfaltu to będzie z 1 km do celu.