Karađic w renkach Amerikancow

....ze politika jest brudna to wszistci wiemy...ale ze az tak.....
Gazeta z Banja Luki Forum (Republika Serbska) oraz Republika z Czarna Gura wczoraj opublikowala i ujawnila umowe miendzi Radovanem Karađićem (najbardziej poszukiwanim zbrodniazem Serbskim) a Richard Holbrookem amerikanskim ambasadorem w UN ktorym sie 1996 Karadzicu zapewnia wolnosc, willa i 600.000 dolarow w zamian za wicofanie sie z polityki i publicznego wystepowania....
Tak ze wszistek akcije lapania zbrodniarza i oczekiwanie na uczciwe sandzenie jest tylko pozorowanie...."ze by uspokojic sumienia zbit delikatnich europejczikow i amerikancow"............

W 1996 roku.A kiedy Karadić popełnił zbrodnie ?

zbrodnie popelnil od 1992 do 1995. oskarzoni 1995 z dwa oskarzenia..

oskarženie jest na stronie:
http://www.un.org/icty/cases-e/index-e.htm

mali fragment z oskarzenia:

COUNTS 10-12
(SARAJEVO SNIPING)

44. Since 5 April 1992, the City of Sarajevo has been besieged by forces of the Bosnian Serb army. Throughout this siege, there has been a systematic campaign of deliberate targeting of civilians by snipers of the Bosnian Serb military and their agents. The sniping campaign has terrorised the civilian population of Sarajevo and has resulted in a substantial number of civilian casualties, killed and wounded, including women, children and elderly. Between 5 May 1992 and 31 May 1995, snipers have systematically, unlawfully and wilfully killed and wounded civilians in the area of Sarajevo, including but not limited to the following individuals:

KILLED

Children

Elma Jakupovic, age 2, at Jukiceva Street, No 17, on 20 July 1993
Elvedina Colic, age 4, at Kobilja Glava on 8 August 1993
Adnan Kasapovic, age 16, at Dj.A.Kuna Street on 24 October 1994
Nermina Omerovic, age 11, at Djure Danicica Street on 8 November 1994

Women

Almasa Konjhodzic, age 56, at the intersection of Kranjcevica and Brodska Streets on 27 June 1993
Sevda Kustura, age 50, at Spicasta Stijena on 5 August 1993
Sada Pohara, age 19, at Zarka Zgonjanina Street, No 13, on 30 August 1993
Saliha Comaga, age 38, at Mujkica Brdo, Ugorsko, on 8 September 1993
Edina Trto, age 25, at Ivana Krndelja Street on 26 September 1993
Hatema Mukanovic, age 38, at Obala 27 July 89 Street on 11 January 1994
Radmila Plainovic, age 51, at Vojvode Putnika Street on 7 February 1994
Lejla Bajramovic, age 24, at B. Boris Kidric Street, No 3, on 8 December 1994

Elderly

Hajrija Dizdarevic, age 66, at Ivo Kranjcevic Street 11 on 17 July 1993
Marko Stupar, age 64, at Zmaja od Bosne No 64 Street on 12 January 1994
Fadil Zuko, age 63, at Stara Cesta Street, bb on 2 February 1994
Dragomir Culibrk, aged 61, at Prvomajska BB on 16 June 1994

Men

Adnan Mesihovic, age 34, at Hasana Brkica Street on 3 September 1993
Junuz Campara, age 59, at Milutin Djuraskovic Street on 6 September 1993
Augustin Vucic, age 57, at Ante Babica Street on 13th March 1994
Jasmin Podzo, age 23, at Mala Berkusa Street 10 on 4 March 1995

Tu można powiedzieć wprost ,że jest to skurwysyństwo ze strony Amerykanów.Tylko co im to dało? I tak się ukrywał i był ścigany przez Trybunał w Hadze.

Leon napisał(a):....ze politika jest brudna to wszistci wiemy...ale ze az tak.....
Gazeta z Banja Luki Forum (Republika Serbska) oraz Republika z Czarna Gura wczoraj opublikowala i ujawnila umowe miendzi Radovanem Karađićem (najbardziej poszukiwanim zbrodniazem Serbskim) a Richard Holbrookem amerikanskim ambasadorem w UN ktorym sie 1996 Karadzicu zapewnia wolnosc, willa i 600.000 dolarow w zamian za wicofanie sie z polityki i publicznego wystepowania....
Tak ze wszistek akcije lapania zbrodniarza i oczekiwanie na uczciwe sandzenie jest tylko pozorowanie...."ze by uspokojic sumienia zbit delikatnich europejczikow i amerikancow"............

Po pierwsze nie ma pewnosci że jest to informacja prawdziwa (osobiscie mocno w nią wątpię).
Po drugie czasem jest lepiej zapłacić kasę (quasi okup) i uwolnić się od dyktatora/bandyty, choć zwykle odbija się to czkawką w przyszłości.
Natomiast warto pamiętać że Karadżicia ściga ONZ a siły pokojowe EUFOR (z ramienia ONZu) stacjonujace w BiH i szukajace Karadżicia złożone są w 100% z żołnierzy europejskich (w tym polski kontygent) a to kraje zachodniej Europy (zwłaszcza Francji) najbardziej pomogły Karadżiciowi w popełnianiu zbrodni w BiH (vide Srebrenica).
Coś Leon udzielają ci się niemiecko-francuskie fobie i kompleksy n/t USA. Łatwo się zapomina o niedawnym sojuszniku...

A propos Stanów Zjednoczonych to trochę przypominają mi chorych psychicznie ludzi, co to wydaje im się, że są np. Napoleonami i mają do wykonania misję, której nikt inny na tym bożym świecie (poza nimi oczywiście) nie jest w stanie wykonać. Różnica pomiędzy tymi nieszczęsnymi ludźmi, a USA jest taka, że oni najczęściej jednak pozostają "nieszkodliwymi wariatami", natomiast Stany Zjednoczone Ameryki Północnej prawie zawsze przystępują do dzieła. I w ten sposób niestety najczęściej narobią więcej złego niż dobrego. A w te ich dobre i czyste intencje (wprowadzanie demokracji, zaprowadzanie i pilnowanie pokoju etc.) to jakoś nie wierzę.

Kiedy pierwszy raz zobaczyłam ten temat, to miałam nadzieję, że w końcu złapali Radovana K. i że nareszcie drań za wszystkie zbrodnie odpowie. No nic, jak widać, czekamy nadal....
Tak czy siak facet i tak będzie smażył się w piekle, ale powinien odpokutować i tu na ziemi.

A kto to jest Pan Gotowina?

Coś mi się wydaje, że zaraz temat jest jak... beczka prochu

Znów będzie domovinski rat i obraza uczuć wszelakich oraz bliskich i dalekich

lepiej spadajmy hehe

Katarzyna Głydziak Bojić napisał(a):A w te ich dobre i czyste intencje (wprowadzanie demokracji, zaprowadzanie i pilnowanie pokoju etc.) to jakoś nie wierzę.

Nie wiem jak długo jesteś w HR więc przypomnę pro forma że USA oddało Chorwacji i jej armii nieocenioną przysługę militarną podczas operacji Oluja w 1995, dzięki której można Kraina wróciła do HR po zwycięskim blitzkriegu. Zdjęcia satelitarne pozycji wojsk i umocnień "Serbskiej Republiki Krainy" oraz paraliż wojsk serbskich w BiH (miały przyjść z pomocą Krainie) po skutecznych nalotach umożliwiły odwrócenie losów wojny i zaoszczędzenie chorwackiej krwi. Serbowie zawsze umieli się bić a siły były wyrównane, co de facto dawało przewagę brąniącym (Serbom), wiec bez w/w pomocy USA nie byłoby blitzkriegu a co najwyzej wojna na wycieńczenie. Ciekawe czy wtedy (w 1995 roku) Chorwaci też mieli taki stosunek do USA??? Krótka jest ludzka pamięć...

Nie trzeba mieszkać w Hr, żeby znać fakty historyczne jej dotyczące.
Posłużę się cytatem:

Clinton je 1995. bio pred drugim izborima, a Bob Dole bio je republikanski predsjednički kandidat koji je tražio da Kongres donese odluku o ukidanju embarga na oružje za muslimane u BiH. Clintonu je regija postala bitna zbog unutarnjih stvari u SAD-u i njegova opstanka na vlasti. U strategiji rješavanja krize odlučili su iskoristiti Hrvatsku da se preko nje udari po srpskim snagama u BiH, stoga je i potpisana Splitska deklaracija Izetbegović - Tuđman, koja je dopuštala ulazak HV-ovih snaga pod komandom Ante Gotovine u BiH te suradnju s Armijom BiH. Da bi se mogla ostvariti ta operacija, HV je morao doći na Dinaru iznad Knina i operacijom "Oluja" osloboditi Krajinu, te se odmah prebaciti svojim jedinicama u BiH kako bi se stisnulo Srbe i prisililo Miloševića na potpisivanje mirovnog sporazuma u Daytonu. To je bila Clintonova borba s vremenom, jer mu je trebalo brzo rješenje krize kako bi zaustavio Doleovu inicijativu i pred svojim se biračima pokazao kao odlučan predsjednik koji može riješiti i tako velike krize kao što je bila ona na tlu bivše Jugoslavije, a čije su strahote svaki dan bile prikazivane na CNN-u i drugim velikim američkim TV postajama. Da ne bi imao na leđima Engleze i Francuze, Clinton je zaobišao klasičnu diplomaciju, kako bi u slučaju neuspjeha mogao tvrditi da u tome nije sudjelovao. No budući da je akcija, koju je u njegovo ime vodio Richard Holbrooke, dobro završila, obojica su je u svojim knjigama istaknuli kao vrlo uspješnu. Suočen s teškim stanjem u Hrvatskoj i BiH pred izbore za drugi mandat, američki predsjednik Bill Clinton odlučio je pomoći hrvatski napor za oslobađanje teritorija: preko svog vojnog atašea u Zagrebu aktivno je pripremio i sudjelovao u operaciji Oluja.

autor Ivo Pukanić
źródło:Nacional , broj 497, 24.05.2005.

Amerykanów tak naprawdę nigdy nie obchodzili "jacyś tam" Chorwaci czy Bośniacy (90 % amerykańskiego społeczeństwa nie ma pojęcia, gdzie leżą te kraje!). Za każdym razem chodzi o ich interesy.
Poza tym Amerykanie nigdy niczego nie robią za free. To gra o wielkie interesy pod przykrywką szlachetnej idei niesienia demokracji.
Saddam też był dobry, póki skakał, jak mu Amerykanie zagrali; a jak przestał, to nagle okazało się, że to dyktator - morderca. Ciekawe, ilu cywili zginęło w Iraku, od momentu, kiedy wkroczyli tam Amerykanie.
Szkoda tych wszystkich młodych chłopców, których wysyłają w coraz to inne zakątki świata, by tam ginęli.
Sam kiedyś spróbuj popytać Chorwatów, co myślą o polityce Amerykanów i dlaczego; to sobie posłuchasz.

Katarzyna Głydziak Bojić napisał(a):Nie trzeba mieszkać w Hr, żeby znać fakty historyczne jej dotyczące.
Posłużę się cytatem:

Clinton je 1995. bio pred drugim izborima, a Bob Dole bio je republikanski predsjednički kandidat koji je tražio da Kongres donese odluku o ukidanju embarga na oružje za muslimane u BiH. Clintonu je regija postala bitna zbog unutarnjih stvari u SAD-u i njegova opstanka na vlasti. U strategiji rješavanja krize odlučili su iskoristiti Hrvatsku da se preko nje udari po srpskim snagama u BiH, stoga je i potpisana Splitska deklaracija Izetbegović - Tuđman, koja je dopuštala ulazak HV-ovih snaga pod komandom Ante Gotovine u BiH te suradnju s Armijom BiH. Da bi se mogla ostvariti ta operacija, HV je morao doći na Dinaru iznad Knina i operacijom "Oluja" osloboditi Krajinu, te se odmah prebaciti svojim jedinicama u BiH kako bi se stisnulo Srbe i prisililo Miloševića na potpisivanje mirovnog sporazuma u Daytonu. To je bila Clintonova borba s vremenom, jer mu je trebalo brzo rješenje krize kako bi zaustavio Doleovu inicijativu i pred svojim se biračima pokazao kao odlučan predsjednik koji može riješiti i tako velike krize kao što je bila ona na tlu bivše Jugoslavije, a čije su strahote svaki dan bile prikazivane na CNN-u i drugim velikim američkim TV postajama. Da ne bi imao na leđima Engleze i Francuze, Clinton je zaobišao klasičnu diplomaciju, kako bi u slučaju neuspjeha mogao tvrditi da u tome nije sudjelovao. No budući da je akcija, koju je u njegovo ime vodio Richard Holbrooke, dobro završila, obojica su je u svojim knjigama istaknuli kao vrlo uspješnu. Suočen s teškim stanjem u Hrvatskoj i BiH pred izbore za drugi mandat, američki predsjednik Bill Clinton odlučio je pomoći hrvatski napor za oslobađanje teritorija: preko svog vojnog atašea u Zagrebu aktivno je pripremio i sudjelovao u operaciji Oluja.

autor Ivo Pukanić
źródło:Nacional , broj 497, 24.05.2005.

Amerykanów tak naprawdę nigdy nie obchodzili "jacyś tam" Chorwaci czy Bośniacy (90 % amerykańskiego społeczeństwa nie ma pojęcia, gdzie leżą te kraje!). Za każdym razem chodzi o ich interesy.
Poza tym Amerykanie nigdy niczego nie robią za free. To gra o wielkie interesy pod przykrywką szlachetnej idei niesienia demokracji.
Saddam też był dobry, póki skakał, jak mu Amerykanie zagrali; a jak przestał, to nagle okazało się, że to dyktator - morderca. Ciekawe, ilu cywili zginęło w Iraku, od momentu, kiedy wkroczyli tam Amerykanie.
Szkoda tych wszystkich młodych chłopców, których wysyłają w coraz to inne zakątki świata, by tam ginęli.
Sam kiedyś spróbuj popytać Chorwatów, czy kochają Amerykanów i dlaczego; to sobie posłuchasz.

A myslisz, ze Rosjanie przepedzajac niemcow z Polski m.in robili to, bo nas kochali?.A Polacy sa w Iraku, bo kochaja Irakijczykow?.

No i zrobił się temat o Amerykanach; trochę przeze mnie, przepraszam...
Powiem tylko, że miom zdaniem chyba byłoby lepiej, gdyby Amerykanie zajęli się swoim krajem, gdzie ciągle rośnie niezadowolenie. Zamiast szukać kolejnych pretekstów do wysyłania ludzi na wojny.

Katarzyna Głydziak Bojić napisał(a):No i zrobił się temat o Amerykanach; trochę przeze mnie, przepraszam...
Powiem tylko, że miom zdaniem chyba byłoby lepiej, gdyby Amerykanie zajęli się swoim krajem, gdzie ciągle rośnie niezadowolenie. Zamiast szukać kolejnych pretekstów do wysyłania ludzi na wojny.

Pewnie by mogli ..tylko w takim "niezadowoleniu" to chcialoby zyc duzo ludzi m.in Chorwaci tez.Obysmy nigdy nie musieli liczyc na pomoc USA, bo czarno widze np Chorwatow w sytuacji kiedy Serbom odbije.