Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Karađic w renkach Amerikancow

Dział dla miłośników nie tylko czystej turystyki i wypoczynku. Nauka języka chorwackiego. Tematy publicystyczne, historia, film, muzyka, literatura, sport i kuchnia chorwacka.
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
niezawodny
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2307
Dołączył(a): 12.03.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) niezawodny » 27.03.2007 16:59

Katarzyna Głydziak Bojić napisał(a):Nie trzeba mieszkać w Hr, żeby znać fakty historyczne jej dotyczące.

Zgadzam się ale tylko tu :wink:

Katarzyna Głydziak Bojić napisał(a):Posłużę się cytatem:
...
autor Ivo Pukanić
źródło:Nacional , broj 497, 24.05.2005.

Cytat jak cytat; primo pochodzenie cytatu; sądząc po tytule to jakiś "nacjonalny" tytuł?
A secundo jakieś małe resumee po polsku by się przydało :D Bo oczy już nie te :wink:

Katarzyna Głydziak Bojić napisał(a):Amerykanów tak naprawdę nigdy nie obchodzili "jacyś tam" Chorwaci czy Bośniacy (90 % amerykańskiego społeczeństwa nie ma pojęcia, gdzie leżą te kraje!). Za każdym razem chodzi o ich interesy.

Zgadza się ale... Weź pod uwagę że kiedyś USA prowadziły politykę izolacjonistyczną (doktryna Waszyngtona i nast. Monroe) i skończyło się na tym że musieli dwukrotnie po błaganiach Europy na kolanach (dosłownie) gasić jej wojny światowe i ratować tą starą Europę... A jako naród pragmatyczny Amerykanie wykombinowali żeby 3-ciego razu już nie było - gasić możliwe konflikty w zarodku i nie oddać drugiej połowy Europy Stalinowi. No i gdyby nie oni to wątpię czy pisalibyśmy tu sobie bo czerwony sztandar bądź swastyka łopotałyby w całej Europie - o tym chyba zapomniałaś...

Katarzyna Głydziak Bojić napisał(a):Poza tym Amerykanie nigdy niczego nie robią za free. To gra o wielkie interesy pod przykrywką szlachetnej idei niesienia demokracji.

Wiesz, był kiedyś sobie plan Marshalla, który błyskawicznie postawił na nogi Europę zachodnią ze zgliszcz wojennych a Niemcy zachodnie uczynił w 20 lat potęgą gospodarczą, choć była to jedna wielka ruina. I dziś Niemcy mówią że stali się bogaci żeby Stany były jeszcze bogatsze. No to ja nie mam nic przeciwko temu żeby i mi ktoś coś zafundował, jesli i jemu od tego coś przybędzie.
Wbrew pozorom łatwiej się wzbogacić podczas pokoju bo mozna handlować ze wszystkimi i wszystkim a nie tylko bronią ze swymi sojusznikami. W okresie wojny wymiana handlowa maleje ponad 10-cio krotnie czyli per saldo wojna jest nieopłacalna a pokój już tak bo wymiana handlowa rosnie. No i łatwiej jest cos zarobić handlując z bogatymi niż z biednymi - ot i cała filozofia dlaczego USA "bezinteresownie" sfinansowały plan Marshalla i inne pomysły. Tyle że per saldo wszystkim to się opłaca. Co w tym złego?

Katarzyna Głydziak Bojić napisał(a):Saddam też był dobry, póki skakał, jak mu Amerykanie zagrali; a jak przestał, to nagle okazało się, że to dyktator - morderca.

Żal ci Saddama czy jak? Poszedł do piekła, zapewniam cię i znacznie wiecej ludzi się z tego cieszyło niż płakało. A że zleciała się do Iraku cała miedzynarodówka terrorystyczna to i dobrze że tam a nie do nas - to stara i prosta prawda żeby wojnę prowadzić na terytorium wroga. Ale nie mieszałbym Saddama i Iraku z Chorwacją - nie to forum. Faktem jest natomiast że Chorwacja (=to forum) na pomocy USA skorzystała bardzo i wątpię aby Stany coś na tym zarobiły bo na Bałkanach to zarobić można tylko kulkę...

Katarzyna Głydziak Bojić napisał(a):Sam kiedyś spróbuj popytać Chorwatów, co myślą o polityce Amerykanów i dlaczego; to sobie posłuchasz.

Więc żeby było na temat; Czy Chorwaci prezentują w większości podobny pogląd do twojego w kwestii roli USA w świecie? Kogo w takim razie Chorwaci uważają za swoich przyjaciół? Domyslam się że Niemców bo ci również Chorwacji bardzo pomogli a i dziś są głównym "klientem" turystyki w HR i promotorem wejscia HR do UE. I zapewne pogląd niemiecki na świat dominuje w HR - stąd zapewne takie antyamerykańskie - ciekawe tylko czy są powszechne?
chesjowisz
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 656
Dołączył(a): 28.02.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) chesjowisz » 27.03.2007 18:38

jakie korzyści miały USA

W książce Monopoly belgijski autor Michel Collon pisze: "Jeśli chcesz władać światem, musisz zapanować nad ropą. Nad całą ropą. Wszędzie". Według tej teorii gdy USA panuje nad źródłami energii Europy, Japonii, Chin i innych państw aspirujących do niezależności, USA również ma nad nimi władzę. Dlatego rurociągi z Kaukazu muszą przebiegać przez "państwa przyjazne" Ameryce (Turcja, Macedonia), a nie "niepewne" tzn. pod wpływami Rosji. Waszyngton musi zawsze wszystko dozorować. Tak powtarzali Kissinger i Brzeziński. Nie ma to jak wojny. Dzięki wojnie z Saddamem USA ma bazy nad Zatoką Perską. Dzięki wojnie z Miloszewiciem - w Albanii, Bośni, Macedonii, Kosowie, Chorwacji, Bułgarii i na Węgrzech. Dzięki wojnie z Osamą i talibami - w Turkmenistanie, Uzbekistanie, Pakistanie, Afganistanie, Tadżykistanie i Kazachstanie. Do tego doliczmy Incirlik w Turcji oraz bazy w Gruzji i Azerbejdżanie. Iran, Chiny i Rosja zostały otoczone.

Węzeł bałkański
Dla USA węzeł bałkański leży w ciągu wschód-zachód szlaku przesyłu ropy i gazu z Azji Środkowej. Bałkany są na trasie adriatyckiej odnogi szlaku, bo inna kończy się w Ceyhan nad Morzem Śródziemnym, skąd ładunek mogą zabierać 300-tysięczniki. Największy tankowiec na Morzu Czarnym nie przekracza 150 tysięcy ton wyporności, bo inaczej nie przepłynąłby przez cieśniny Bosforu. Transport dalej przez Morze Śródziemne i Atlantyk byłby nieopłacalny małą jednostką. Dlatego USA ma szlak alternatywny. Z terminalu rurociągów kaukaskich na wybrzeżu czarnomorskim tankowce będą zabierać ładunek do Burgas w Bułgarii, skąd rurociągiem przez Macedonię trafi do albańskiego portu Vlore nad Adriatykiem. Stamtąd ropę zabierać będą 300-tysięczniki z pominięciem Bosforu.

Zależny od ropy Zachód nie może pozwolić, by Jugosławia czy Serbowie kontrolowali strategiczne skrzyżowanie korytarzy transportowych. Amerykańska agencja handlu i rozwoju (TDA) sfinansowała studia techniczne projektu trans-bałkańskiego rurociągu nowojorskiej firmy AMBO (Albania, Macedonia, Bulgaria Oil). Ogłaszając dotację w 1999 r. dyrektor TDA Joseph Grandmaison powiedział: "Konkurencja walczy o dojście do zasobów energetycznych regionu kaukaskiego [...] W ciągu ostatniego roku TDA aktywnie sprzyjała rozwojowi kilku rurociągów łączących te ogromne zasoby z rynkami zachodnimi. Niniejsza dotacja stanowi znaczący krok naprzód dla tej polityki i dla interesów USA w regionie Morza Kaspijskiego".

Rurociąg AMBO wartości 1,3 miliarda dolarów jest ma pójść trasą tzw. korytarza nr 8. Tankowce będą przewozić ropę kaspijską z czarnomorskiego terminalu rurociągu Baku-Tbilisi do Burgas, skąd rurociągiem AMBO przez Macedonię trafi do albańskiego portu Vlore nad Adriatykiem. Reuters doniósł, że rurociąg AMBO mają sfinansować Exxon-Mobil i Chevron, największe korporacje ropy naftowej i gazu. Budowa rurociągu może zaognić stosunki USA ze sprzymierzeńcem Turcją (przez którą ma przechodzić alternatywny rurociąg nad Morze Śródziemne na trasie Baku-Tbilisi-Cayhan) oraz zantagonizować Europę i Rosję bazami wojskowymi wzdłuż planowanej trasy. Trasa konkuruje ze sponsorowanym przez Unię Europejską od 1994 r. szlakiem wschód-zachód handlu światowego. W kwietniu 1999 r. brytyjski generał Michael Jackson, dowódca sił NATO w Macedonii podczas bombardowań Jugosławii, wyjaśnił we włoskiej gazecie Sole 24 Ore: "Dziś jest bezwzględnie potrzebna gwarancja stabilności Macedonii i jej wejście do NATO. Na pewno zostaniemy tu na długo, aby być także gwarancją bezpieczeństwa korytarzy energetycznych, które przecinają ten kraj". Gazeta dodała, że generał miał zapewne na myśli amerykański korytarz nr 8.

Na Bałkanach trwa konkurencja o korytarze nr 8 i 10, uzewnętrzniając się w podziale władzy nad poszczególnymi państwami: "Trzy kraje, w których Waszyngton robi wszystko co może, by nimi zawładnąć kosztem UE, to Bułgaria, Macedonia i Albania" (UPI Business Correspondent, 11.9.2002). Europa Zachodnia (a raczej Niemcy) ma korytarz nr 10 - inwestycję 90 miliardów EUR do 2015 r., by sprowadzać ropę i gaz z Azji Środkowej i Kaukazu przez Constantan (Rumunia), Belgrad, wzdłuż Dunaju, do Hamburga. Michel Collon uważa w swych książkach, że rzeczywistą przyczyną konfliktu bałkańskiego i udziału Niemiec i USA była walka o korytarze: "Rywalizujące plany Waszyngton i Berlina potajemnie i zajadle walczyły ze sobą od dziesięciu lat. Współzawodnictwo leżało u podstaw konfliktów w Jugosławii, nad którą każde z tych mocarstw chciało władać".

Korytarz nr 10 także wyszedł na jaw. We wrześniu 2002 r. ministrowie gospodarki Rumunii, Jugosławii i Chorwacji podpisali umowę rozpoczynającą budowę dróg, portów i infrastruktury na trasie europejskiego korytarza. Rurociąg długości 1200 km będzie przesyłał 10 milionów ton ropy rocznie, z możliwością odgałęzienia do Włoch i basenu Morza Śródziemnego. Belgrad postanowił zainwestować w uzupełnienie na trasie północ południe do Grecji, co jest konkurencją dla amerykańskiego korytarza. Europejska Agencja Rozwoju zainwestowała 47 milionów EUR w sieć dróg w Kosowie, jako uzupełnienie swego korytarza, a amerykańska agencja pomocy USAID - 30 milionów USD.

Pomoc
"Czy to naprawdę jest pomoc?" - zapytuje socjalista Collon. Jugosłowianie drogo płacą za korytarze popierane przez europejskie korporacje ponadnarodowe. Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju oraz Europejski Bank Inwestycyjny wyłożyły kapitał na budowę korytarza nr 10, ale w formie pożyczek, które zniewolą odbiorcę odsetkami. Collon przewiduje na podstawie doświadczeń innych państw: "Jugosławia będzie musiała obciąć świadczenia społeczne i zatrudnienie w sektorze państwowym". Prawdziwym powodem interwencji USA i Niemiec na Bałkanach były zdaniem Collona korytarze i prywatyzacja gospodarki, z której kto pierwszy, ten łapie lepsze kęski. Wielką zbrodnią Jugosławii była próba zachowania niezależności od międzynarodowych monopoli, a także "geograficzna zbrodnia: położenie na drodze korytarzy nr 8 i 10".

W czerwcu 2002 r. Macedonia nie mogła sprostać wymaganiom, więc Międzynarodowy Fundusz Walutowy przerwał pertraktacje i zawiesił uzgodnioną przedtem pomoc, nawet zatrzymał "projekty, których nie miał prawa zatrzymać", poinformował macedoński minister finansów Nikola Guewski. Ocalały tylko projekty popierane przez osobistości z Wyzwoleńczej Armii Kosowa. Nic nie było przypadkiem. Amerykańska gazeta biznesowa UPI Business Correspondent pisała 11.9.2002 r.: "Budowa infrastruktury na Bałkanach charakteryzuje się upolitycznieniem przyznanej pomocy międzynarodowej. Wojna NATO w 1999 r. zniszczyła infrastrukturę [...] Nie było niespodzianką ani zjawiskiem tymczasowym, że na plany odbudowy nałożono politykę Zachodu". Z tego wynika, że bomby NATO były pierwszym krokiem ku prywatyzacji i globalizacji. Collon wywnioskował ponadto: "Jugosłowianie płacą wielokrotnie ten sam rachunek. Najpierw Zachód zniszczył ich majątek. Następnie pozbawił ich pracy i środków do życia. Na koniec zapłacą za and #8216;odbudowę', z czego zyski pójdą do zachodnich monopoli międzynarodowych".

Widząc korzyści w zainteresowaniu Zachodu Bałkanami, organizacja serbskiej diaspory w Kanadzie, Centre for Peace in the Balkans zasugerowała posunięcia na rok 2002 r. ku utrzymaniu obecności Zachodu w regionie, ale przy zrewidowanych wzajemnych stosunkach gospodarzy: "Bałkańskie ludy nie muszą pałać do siebie miłością, tylko nauczyć się razem żyć [...] Dopóki poszczególne narodowości nie zdadzą sobie sprawy z konieczności wolnego handlu dla wzrostu gospodarczego i postępu, dopóty nie ma co oczekiwać standardu stopy życiowej i przyjęcia do Unii Europejskiej". Republiki Serbii i Czarnogóry powinny podpisać z rządem federacji Jugosławii umowę o "wynajmie bazy marynarki wojennej w Zatoce Kotorskiej, co rozwiązałoby jednocześnie problem stosunków Jugosławia-Chorwacja w tym spornym rejonie". Port Bar powinien być wynajęty na potrzeby zaopatrzenia wojsk NATO w Kosowie i w bazie Kriwolak w Macedonii: "Państwa będące obiektem zainteresowania NATO mają szansę odbudowy gospodarczej. Serbska prasa zareagowała negatywnie na próbny sondaż przez NATO o wynajmie baz wojskowych. Przewidywalna reakcja jest typowa dla Serbów, którzy myślą sercem zamiast głową". Serbia, Czarnogóra, Bośnia-Hercegowina i Chorwacja, a później Macedonia, Rumunia i Albania powinny utworzyć strefą wolnego handlu w celu zapobierzenia wpływom radykalnego islamu i szerzeniu się terroryzmu na Europę i dalej.

Camp Bondsteel
Żołnierze sił pokojowych KFOR w Kosowie mieszkający w blokach i fabrykach zbombardowanych przez NATO żartują: "Jakie dwa obiekty widać z kosmosu? Wielki Mur Chiński i Camp Bondsteel". Największa zbudowana od zera baza amerykańska od czasu wojny wietnamskiej, Bondsteel był na ukończeniu w 3. rocznicę zakończenia nalotów NATO. Wkrótce po nalotach, w czerwcu 1999 r. siły USA zajęły 400 hektarów ziemi rolnej koło Uroszewaca nad granicą z Macedonią i zaczęły budowę bazy, która stała się "wielką damą" w sieci baz USA po obu stronach granicy. Z miasteczka namiotowego powstała baza na 7 tysięcy - 75 procent żołnierzy USA w Kosowie. Ponad 300 budynków w sieci 25 km dróg otoczono 14 km wałów ziemnych i zapór betonowych, zabezpieczono 84 km drutu żyletkowego i 11 wieżami strażniczymi. Wewnątrz znajdują się sklepy, całodobowe sale gimnastyczne, kaplica, biblioteka i chyba najlepiej w Europie wyposażony szpital. W 2002 r. było w Bondsteel tylko kilkadziesiąt śmigłowców i mówiło się zastąpi włoskie Aviano, skąd wylatywała większość samolotów NATO na Jugosławię w 1999 r.

Biuletyn saperów USA pisał: "Planowanie działań budowlanych w Kosowie zaczęło się miesiące przed zrzuceniem pierwszych bomb. Z początku planiści chcieli wykorzystać doświadczenia z Bośni i przekonali decydentów do ukończenia bazy jak najszybciej". Dowództwu saperów polecono, by "zintegrowało środki budowlane z wykonawcą, Brown and Root Services Corporation, w celu budowy nie jednej, ale dwóch baz". Ta druga baza to Camp Monteith.

Wyzwoleńczej Armii Kosowa działa bezkarnie w sektorze USA i w sąsiedniej Macedonii pomimo wysokiej techniki wywiadowczej w Bondsteel. Wojskowi rzadko opuszczają bazę, a ich działalność otacza tajemnica. Podczas gdy patrole sił innych państw w KFOR są nieduże, noszą miękkie nakrycia głowy i poruszają się wszędzie, mieszając się z ludnością, wojsko USA opuszcza swą bazę w śmigłowcach, czasem w dużych, silnie uzbrojonych konwojach. Żołnierze amerykańscy skarżą się, że niechęć do ich obecności wzrasta w miarę jak miejscowi porównują inwestycje w bazę ze własną sytuacją materialną.

Bondsteel wybudował i obsługuje Brown and Root Services, firma wyrosła w potęgę od 1992 r., kiedy ówczesny sekretarz obrony Cheney przyznał jej pierwszy kontrakt na obsługę światowych działań armii USA. Wzrost militaryzmu zapewnił sukces firmie, członkowi korporacji Halliburton. Cheney opuścił politykę i został dyrektorem wykonawczym Halliburtona w latach 1995-2000, potem wiceprezydentem. Po kontrakcie z 1992 r. na wojskowe bazy amerykańskie w Somalii, który dał zysk 62 miliony USD, dwa lata później kontrakt na Haiti zarobił na czysto 133 miliony USD. W 1999 r. firma dostała 5-letni kontrakt na instalacje wojskowe na Węgrzech, w Chorwacji i Bośni za 900 milionów. Okupacja Afganistanu przyniosła Brown and Root nowe kontrakty, a na Bałkanach nazwa firmy powtarza się w kontraktach na studia drogi rzymskim szlakiem Via Egnatia z Grecji do Albanii oraz w przygotowaniach amerykańskiego rurociągu AMBO. Wojny napychają portfele Cheney'ego (Balkans-Infos, czerwiec 2002) i innych w elitach amerykańskich.

Na straży gospodarki

Camp Bondsteel prześcignął wszystkie kontrakty. Dyrektor Brown and Roots, David Capouya, powiedział: "Robimy tam wszystko, oprócz noszenia broni". Brytyjski starszy oficer powiedział Washington Post: "To jest oczywisty znak, że Amerykanie poważnie zobowiązują się na Bałkanach i planują tu zostać. Pewien analityk określił, że USA skorzystało ze sprzyjających warunków, by wybudować bazę wystarczająco dużą na spełnienie przyszłych potrzeb wojskowych".

Brown and Root daje pracę pięciu tysiącom miejscowych Albańczyków (za 1 do 3 USD na godzinę) i 15 tysiącom innych. Dla przyjeżdżających do Camp Bondsteel jest to "podróż w czasie": wokół bazy nędza i 80-procentowe bezrobocie, gdy na horyzoncie wyłania się Bondsteel z lasem anten satelitarnych i natarczywymi śmigłowcami krążącymi na niebie. Z doświadczeń innych baz można sobie wyobrazić problemy narkomanii, prostytucji i innej przestępczości wokół Bondsteel.

W Camp Bondsteel sekretarz obrony Rumsfeld wytłumaczył wojsku 5.6.2001 r., jaką rolę odgrywa w nowej strategii gospodarczej: "Ile mamy wydać na siły zbrojne? Myślę, że nie wydajemy na was, tylko inwestujemy w was. Mężczyźni i kobiety sił zbrojnych nie są obciążeniem naszej siły gospodarczej. Faktycznie wy stoicie na jej straży. Nie jesteście ciężarem w naszej gospodarce, tylko zasadniczą podstawą wzrostu". Miesiąc później prezydent George W. Bush odwiedził bazę wracając ze szczytu G8 w Rzymie, gdzie zaznaczyły się tarcia z Europą. W przemowie na nutę "ponownego zajęcia okopów w Europie", Bush podkreślił, że wojska amerykańskie zostają w Kosowie na dłużej. Drogą wyjątku od normalnych procedur, przed tłumem wiwatujących żołnierzy Bush podpisał ustawę Kongresu o podwyższeniu wydatków na zbrojenia o 1,9 mld USD. Od tamtego czasu baza rośnie jako przyczółek pierwszej fazy przegrupowania baz amerykańskich w Europie i ekspansji na wschód. Wzorzec Bondsteel USA zastosowało w Azji Środkowej.

Jugosławia nie była celem humanitarnego ratunku tylko neokolonialnej wojny, by założyć bazy wojskowe w regionie do dalszych wypadów i pilnowania interesów, powiększyć rynki korporacji ponadnarodowych, kontrolować bałkańskie korytarze transportowe i oczywiście zużytkować zapasy broni i wypróbować nową dla dobra zbrojeniówki. Neokolonialny cynizm powtórzył się w Afganistanie, więc nie czekam z zapartym tchem na "uwalnianie rynku" w Azji Środkowej.
Katarzyna Głydziak Bojić
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5488
Dołączył(a): 11.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katarzyna Głydziak Bojić » 27.03.2007 18:48

niezawodny napisał(a):
Cytat jak cytat; primo pochodzenie cytatu; sądząc po tytule to jakiś "nacjonalny" tytuł?
A secundo jakieś małe resumee po polsku by się przydało :D Bo oczy już nie te :wink:


Powiem szczerze nie wiem, nie czytam. Wrzuciłam w wyszukiwarkę chorwackie hasło rola USA w operacji "Oluja". I szukałam opinii podpisanych chorwackim nazwiskiem. Tytuł magazynu rzeczywiscie może się negatywnie kojarzyć, dlatego przejrzałam pobieżnie ich stronkę i nie zauważyłam żadnych podejrzanych nacjonalistycznych ciągót, na które jestem uczulona. Nawet jeśli rzeczywiście magazyn ten ma taki charakter, to temat przytoczonego przeze mnie artykułu nie ma z tym nic wspólnego. Nie popadajmy w paranoję, żeby za każdym razem, kiedy zobaczymy słowo "narodowy" utożsamiać je z nacionalizmem (Narodno Kazalište, Narodni Radio...) Bo "national" znaczy narodowy. Choć oczywiście w tym przypadku mogę się mylić, bo nie jestem nieomylna. Te słowa były potwierdzeniem mojej teorii o polityce Stanów Zjednoczonych, zgadzam się z nimi, więc je zacytowałam i normalne, że podałam źródło, bo to czyjaś intelektualna własność.

A fragment artykułu w wielkim skrócie mówi o tym, że :
Bob Dole, konkurent Clintona w wyścigu po prezydenturę żądał, by Kongres podjął decyzję o zniesieniu embarga na broń dla Muzełmanów z BiH. W telewizji coraz więcej było tragicznych doniesień z Bałkanów i opinia publiczna oczekiwała, że coś powinno się zrobić. Clinton, w obliczu zbliżających się wyborów prezydenckich musiał szybko przedsięwziąć "coś", by udowodnić swoim wyborcom, iż jest na tyle wpływowy, by móc zażegnać konflikt na Bałkanach. Trzeba było działać szybko, by zatrzymać inicjatywę Dole'a i zwiększyć swoje szanse na pozostanie "na stołku". Zatem Bałkany były dla Clintona ważne ze względu na wenętrzą politykę USA i jego konkretnie interes.


niezawodny napisał(a):
Katarzyna Głydziak Bojić napisał(a):Amerykanów tak naprawdę nigdy nie obchodzili "jacyś tam" Chorwaci czy Bośniacy (90 % amerykańskiego społeczeństwa nie ma pojęcia, gdzie leżą te kraje!). Za każdym razem chodzi o ich interesy.

Zgadza się ale... Weź pod uwagę że kiedyś USA prowadziły politykę izolacjonistyczną (doktryna Waszyngtona i nast. Monroe) i skończyło się na tym że musieli dwukrotnie po błaganiach Europy na kolanach (dosłownie) gasić jej wojny światowe i ratować tą starą Europę... A jako naród pragmatyczny Amerykanie wykombinowali żeby 3-ciego razu już nie było - gasić możliwe konflikty w zarodku i nie oddać drugiej połowy Europy Stalinowi. No i gdyby nie oni to wątpię czy pisalibyśmy tu sobie bo czerwony sztandar bądź swastyka łopotałyby w całej Europie - o tym chyba zapomniałaś...

Mam wrażenie, że przesadnie gloryfikujesz Amerykanów; jesteś wobec nich absolutnie bezkrytyczny. Skąd Ci to?


niezawodny napisał(a):
Katarzyna Głydziak Bojić napisał(a):Saddam też był dobry, póki skakał, jak mu Amerykanie zagrali; a jak przestał, to nagle okazało się, że to dyktator - morderca.

Żal ci Saddama czy jak? Poszedł do piekła, zapewniam cię i znacznie wiecej ludzi się z tego cieszyło niż płakało. A że zleciała się do Iraku cała miedzynarodówka terrorystyczna to i dobrze że tam a nie do nas - to stara i prosta prawda żeby wojnę prowadzić na terytorium wroga. Ale nie mieszałbym Saddama i Iraku z Chorwacją - nie to forum. Faktem jest natomiast że Chorwacja (=to forum) na pomocy USA skorzystała bardzo i wątpię aby Stany coś na tym zarobiły bo na Bałkanach to zarobić można tylko kulkę...


Saddama mi nie żal. To był tylko przykład na obłudę amerykanów, którzy najpierw go stworzyli i popierali w walce z sąsiednim Iranem, a potem, gdy Saddam zaczął kombinować na własną rękę, postanowili go zlikwidować oczywiście w imię wyższych idei.

niezawodny napisał(a):
Katarzyna Głydziak Bojić napisał(a):Sam kiedyś spróbuj popytać Chorwatów, co myślą o polityce Amerykanów i dlaczego; to sobie posłuchasz.

Więc żeby było na temat; Czy Chorwaci prezentują w większości podobny pogląd do twojego w kwestii roli USA w świecie? Kogo w takim razie Chorwaci uważają za swoich przyjaciół? Domyslam się że Niemców bo ci również Chorwacji bardzo pomogli a i dziś są głównym "klientem" turystyki w HR i promotorem wejscia HR do UE. I zapewne pogląd niemiecki na świat dominuje w HR - stąd zapewne takie antyamerykańskie - ciekawe tylko czy są powszechne?


Nie da się tu odczuć jakiś szczególnie antyamerykańskich nastrojów. Ale z całą pewnością nie usłyszysz peanów na cześć Amerykanów. Chorwacja jest wolna i niezależna, bo walczyli o nią Chorwaci. Nie oczekuj, więc że za wszystko będą dziękować Amerykanom. Nie mają do tego powodu.
burebaruta
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 123
Dołączył(a): 20.03.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) burebaruta » 27.03.2007 19:57

Tak tylko wyjaśniając
NACIONAL to zwyczajny magazyn. Coś jak nasz Polityka czy Wprost. Opiniotwórczy, ale zdecydowanie nazwa nie sugeruje nacjonalizmu.
niezawodny
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2307
Dołączył(a): 12.03.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) niezawodny » 27.03.2007 21:35

Katarzyna Głydziak Bojić napisał(a):Te słowa były potwierdzeniem mojej teorii o polityce Stanów Zjednoczonych, zgadzam się z nimi, więc je zacytowałam i normalne, że podałam źródło, bo to czyjaś intelektualna własność.

Co do motywów działania Clintona; z jednej strony jest to typowe dla polityka a z drugiej strony zważ że w kraju dojrzałałej demokracji jakim są USA trzeba zaproponować coś sensownego a na zakończenie wojny w BiH było zapotrzebowanie amerykańskiej opinii publicznej. I ta wojna bez końca się skończyła. Nie wiem jak tobie ale mnie to odpowiadało że kolejna wojna w Europie dobiegła końca. A była to kolejna wojna rozpętana przez Europejczyków a zakończona przez Amerykanów. Więc tu zarazem masz odpowiedź skąd mój "aplauz" dla USA i zarazem bardzo niska opinia n/t cywilizowanej Europy, która patrzyła przez palce na to wszystko a nawet dopuściła się jawnej zdrady i tchórzostwa w Srebrenicy. Bez USA ta rzeź trwałaby dalej, więc to ja zapytam ciebie czemu ci się nie podoba że USA tą rzeź przerwały?

Katarzyna Głydziak Bojić napisał(a):Mam wrażenie, że przesadnie gloryfikujesz Amerykanów; jesteś wobec nich absolutnie bezkrytyczny. Skąd Ci to?

Większość opinii antyamerykańskich w świecie jest przejawem kompleksów i stereotypów, że to USA są potęgą a nie Europa, że to kultura amerykańska wygrywa z europejską w świecie, że to ich społeczeństwo jest zamożniejsze itd. Ja nie mam tego rodzaju kompleksów, nie mam poczucia niższości etc. więc nie muszę być antyamerykański... Natomiast znam historię na tyle żeby wiedzieć że bez USA Europa jaką znamy nie przetrwałaby XX-wieku.

Katarzyna Głydziak Bojić napisał(a):Saddama mi nie żal. To był tylko przykład na obłudę amerykanów, którzy najpierw go stworzyli i popierali w walce z sąsiednim Iranem, a potem, gdy Saddam zaczął kombinować na własną rękę, postanowili go zlikwidować oczywiście w imię wyższych idei.

Więc tą wyższą ideą jakbyś nie pamiętała była zapora przeciw Chomeiniemu i jego wynalazkowi - fundamentalizmowi islamskiemu, z którym bujamy się do dzisiaj i będziemy się bujać jeszcze bardzo długo. Gdyby Saddam pokonał Chomeiniego (wojna Iracko-Irańska 1980-88 ) jak sprytnie kombinowali Amerykanie to kto wie, może nie byłoby dziś tego syfu pt. "Al-kaida". I Europa schyla kark przeciwko tym oprychom co zupełnie mi się nie podoba. Ci co są gotowi obrzynać głowy cywilom, detonować bomby w środku miast itd. powinni jak najszybciej znaleść się na tamtym świecie - stąd moje pełne poparcie dla polityki USA bo oni się nie patyczkują.
A jakby zostawić uprawianie polityki Europie (czyli Francji i Niemcom) to zaraz mielibyśmy cały bliski wschód z Turcją włącznie (czyli tuż za miedzą) jako śmiertelnych wrogów naszej cywilizacji, sięgających po Bośnię, Albanię i do mniejszości islamskiej w zachodniej Europie. I znowu trzebaby błagać USA po pomoc w ocaleniu. I zapewne i tak na tym się skończy, bo nic się nie zmieniło od prawie 90-ciu lat...

Katarzyna Głydziak Bojić napisał(a):Nie da się tu odczuć jakiś szczególnie antyamerykańskich nastrojów. Ale z całą pewnością nie usłyszysz peanów na cześć Amerykanów. Chorwacja jest wolna i niezależna, bo walczyli o nią Chorwaci. Nie oczekuj, więc że za wszystko będą dziękować Amerykanom. Nie mają do tego powodu.

Kwestia wdzięczności jest indywidualną sprawą każdego człowieka czy narodu. Tak jak piszesz Chorwaci zapewne wolą kreować swoją historię jako heroiczny czyn "wyłącznie własny" ale fakty jakie przytoczyłem wcześniej są takie a nie inne; bez pomocy amerykańskiej i niemieckiej nie byłoby blitzkriegu w Krainie. Więc gdyby zatriumfował wtedy (w 1995 roku) twój punkt widzenia i USA nie poparłyby militarnie Chorwatów i Bośniaków to do Dalamcji jedzilibyśmy nadal przez Serbię. Nie wiem jakt ty ale ja wolę jechać do Dalmacji przez Chorwację...
adam_cro
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 292
Dołączył(a): 17.06.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) adam_cro » 27.03.2007 22:01

niezawodny napisał(a):
Leon napisał(a):....ze politika jest brudna to wszistci wiemy...ale ze az tak.....
Gazeta z Banja Luki Forum (Republika Serbska) oraz Republika z Czarna Gura wczoraj opublikowala i ujawnila umowe miendzi Radovanem Karađićem (najbardziej poszukiwanim zbrodniazem Serbskim) a Richard Holbrookem amerikanskim ambasadorem w UN ktorym sie 1996 Karadzicu zapewnia wolnosc, willa i 600.000 dolarow w zamian za wicofanie sie z polityki i publicznego wystepowania....
Tak ze wszistek akcije lapania zbrodniarza i oczekiwanie na uczciwe sandzenie jest tylko pozorowanie...."ze by uspokojic sumienia zbit delikatnich europejczikow i amerikancow"............


Po pierwsze nie ma pewnosci że jest to informacja prawdziwa (osobiscie mocno w nią wątpię).
Po drugie czasem jest lepiej zapłacić kasę (quasi okup) i uwolnić się od dyktatora/bandyty, choć zwykle odbija się to czkawką w przyszłości.
Natomiast warto pamiętać że Karadżicia ściga ONZ a siły pokojowe EUFOR (z ramienia ONZu) stacjonujace w BiH i szukajace Karadżicia złożone są w 100% z żołnierzy europejskich (w tym polski kontygent) a to kraje zachodniej Europy (zwłaszcza Francji) najbardziej pomogły Karadżiciowi w popełnianiu zbrodni w BiH (vide Srebrenica).
Coś Leon udzielają ci się niemiecko-francuskie fobie i kompleksy n/t USA. Łatwo się zapomina o niedawnym sojuszniku...

witam!
nie koniecznie się chce wypowiadać w tym temacie, ale wiem z "pierwszej ręki", że nie raz były organicowane akcje SFOR/EUFOR w sprawie zatrzymania zbrodniarzy wojennych, akcje były planowane, rozpoczynały się, i w trakcie akcji, pojawiał się rozkaz o jej wstrzymaniu. Mój wniosek jest taki, chodz to temat bardzo niewygodny, że nikomu nie zależy na doprowadzeniu winnych do sądu. A pozoranctwo góruje.
pozdrav
Katarzyna Głydziak Bojić
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5488
Dołączył(a): 11.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katarzyna Głydziak Bojić » 27.03.2007 22:02

niezawodny napisał(a):
Katarzyna Głydziak Bojić napisał(a):Te słowa były potwierdzeniem mojej teorii o polityce Stanów Zjednoczonych, zgadzam się z nimi, więc je zacytowałam i normalne, że podałam źródło, bo to czyjaś intelektualna własność.

Co do motywów działania Clintona; z jednej strony jest to typowe dla polityka a z drugiej strony zważ że w kraju dojrzałałej demokracji jakim są USA trzeba zaproponować coś sensownego a na zakończenie wojny w BiH było zapotrzebowanie amerykańskiej opinii publicznej. I ta wojna bez końca się skończyła. Nie wiem jak tobie ale mnie to odpowiadało że kolejna wojna w Europie dobiegła końca. A była to kolejna wojna rozpętana przez Europejczyków a zakończona przez Amerykanów. Więc tu zarazem masz odpowiedź skąd mój "aplauz" dla USA i zarazem bardzo niska opinia n/t cywilizowanej Europy, która patrzyła przez palce na to wszystko a nawet dopuściła się jawnej zdrady i tchórzostwa w Srebrenicy. Bez USA ta rzeź trwałaby dalej, więc to ja zapytam ciebie czemu ci się nie podoba że USA tą rzeź przerwały?

Katarzyna Głydziak Bojić napisał(a):Mam wrażenie, że przesadnie gloryfikujesz Amerykanów; jesteś wobec nich absolutnie bezkrytyczny. Skąd Ci to?

Większość opinii antyamerykańskich w świecie jest przejawem kompleksów i stereotypów, że to USA są potęgą a nie Europa, że to kultura amerykańska wygrywa z europejską w świecie, że to ich społeczeństwo jest zamożniejsze itd. Ja nie mam tego rodzaju kompleksów, nie mam poczucia niższości etc. więc nie muszę być antyamerykański... Natomiast znam historię na tyle żeby wiedzieć że bez USA Europa jaką znamy nie przetrwałaby XX-wieku.

Katarzyna Głydziak Bojić napisał(a):Saddama mi nie żal. To był tylko przykład na obłudę amerykanów, którzy najpierw go stworzyli i popierali w walce z sąsiednim Iranem, a potem, gdy Saddam zaczął kombinować na własną rękę, postanowili go zlikwidować oczywiście w imię wyższych idei.

Więc tą wyższą ideą jakbyś nie pamiętała była zapora przeciw Chomeiniemu i jego wynalazkowi - fundamentalizmowi islamskiemu, z którym bujamy się do dzisiaj i będziemy się bujać jeszcze bardzo długo. Gdyby Saddam pokonał Chomeiniego (wojna Iracko-Irańska 1980-88 ) jak sprytnie kombinowali Amerykanie to kto wie, może nie byłoby dziś tego syfu pt. "Al-kaida". I Europa schyla kark przeciwko tym oprychom co zupełnie mi się nie podoba. Ci co są gotowi obrzynać głowy cywilom, detonować bomby w środku miast itd. powinni jak najszybciej znaleść się na tamtym świecie - stąd moje pełne poparcie dla polityki USA bo oni się nie patyczkują.
A jakby zostawić uprawianie polityki Europie (czyli Francji i Niemcom) to zaraz mielibyśmy cały bliski wschód z Turcją włącznie (czyli tuż za miedzą) jako śmiertelnych wrogów naszej cywilizacji, sięgających po Bośnię, Albanię i do mniejszości islamskiej w zachodniej Europie. I znowu trzebaby błagać USA po pomoc w ocaleniu. I zapewne i tak na tym się skończy, bo nic się nie zmieniło od prawie 90-ciu lat...

Katarzyna Głydziak Bojić napisał(a):Nie da się tu odczuć jakiś szczególnie antyamerykańskich nastrojów. Ale z całą pewnością nie usłyszysz peanów na cześć Amerykanów. Chorwacja jest wolna i niezależna, bo walczyli o nią Chorwaci. Nie oczekuj, więc że za wszystko będą dziękować Amerykanom. Nie mają do tego powodu.

Kwestia wdzięczności jest indywidualną sprawą każdego człowieka czy narodu. Tak jak piszesz Chorwaci zapewne wolą kreować swoją historię jako heroiczny czyn "wyłącznie własny" ale fakty jakie przytoczyłem wcześniej są takie a nie inne; bez pomocy amerykańskiej i niemieckiej nie byłoby blitzkriegu w Krainie. Więc gdyby zatriumfował wtedy (w 1995 roku) twój punkt widzenia i USA nie poparłyby militarnie Chorwatów i Bośniaków to do Dalamcji jedzilibyśmy nadal przez Serbię. Nie wiem jakt ty ale ja wolę jechać do Dalmacji przez Chorwację...


To nie Amerykanie wyzwolili Chorwację!
Fakt, że kreują się na "pomazańca" - zbawiciela, nie znaczy, że nim są.
A to, co Ty nazywasz kulturą amerykańską dla mnie tożsame jest z makdonaldyzacją. Chyba, że mówimy o kulturze przez duże "K", ale ona nawet na terenie USA jest pochodzenia europejskiego, bo to stąd do Ameryki Północnej przybyli przodkowie dzisiejszych Amerykanów i to całkiem niedawno (z perspektywy historycznej).
niezawodny
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2307
Dołączył(a): 12.03.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) niezawodny » 27.03.2007 22:34

Katarzyna Głydziak Bojić napisał(a):To nie Amerykanie wyzwolili Chorwację!

No to chyba jest jasne. Tyle że jak się zna dokładne pozycje wroga "online" to zyskuje się ogromną przewagę i w efekcie wygrywa. Broń też skąś trzeba mieć bo same szczere chęci nie wystraczą.

Katarzyna Głydziak Bojić napisał(a):Fakt, że kreują się na "pomazańca" - zbawiciela, nie znaczy, że nim są.

A ja myślę że na "pomazańca" kreują ich wyłącznie opinie antyamerykańskie. Bo przeciętny Amerykanin nie ma pojęcia gdzie leży jakaś Chorwacja, Bośnia, Irak czy Afganistan i wisi mu to co tam się dzieje. Ale gdy ktoś wysadzi mu samolot na WTC to zagłosuje na tego co wyśle wojska by zgładzić tego "ktosia" i to mi się podoba - tzw. proste zasady rozumowania. I tyle jest prawdy w opinii "o pomazańcach" z Ameryki.

Katarzyna Głydziak Bojić napisał(a):A to, co Ty nazywasz kulturą amerykańską dla mnie tożsame jest z makdonaldyzacją. Chyba, że mówimy o kulturze przez duże "K", ale ona nawet na terenie USA jest pochodzenia europejskiego, bo to stąd do Ameryki Północnej przybyli przodkowie dzisiejszych Amerykanów i to całkiem niedawno (z perspektywy historycznej).

Cóż, wystarczy włączyć TV albo pójść do kina; większość repertuaru jest made in USA. Pisząc te słowa oglądam drugim okiem znakomite Casino z De Niro w głównej roli... Z Mc Donaldem nie ma to akurat wiele wspólnego. A od czasu do czasu dobry Big Mac popity pepsiorą też nie zaszkodzi :lol: Nie wiem co w tym jest ale większość dzieci jakie znam uwielbia Mc Donaldsa i colę a trudno dzieci posądzać o "proamerykańskość" :wink:
Katarzyna Głydziak Bojić
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5488
Dołączył(a): 11.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katarzyna Głydziak Bojić » 28.03.2007 11:16

niezawodny napisał(a):
Katarzyna Głydziak Bojić napisał(a):To nie Amerykanie wyzwolili Chorwację!

No to chyba jest jasne. Tyle że jak się zna dokładne pozycje wroga "online" to zyskuje się ogromną przewagę i w efekcie wygrywa. Broń też skąś trzeba mieć bo same szczere chęci nie wystraczą..


W takim razie rozumiem, że Ty dozgonnie wdzięczny będziesz "Wujkowi Stalinowi", bo gdyby nie on, to pewnie Polski dziś by nie było? Kontrowersyjne, podobnie jak teoria o decydującej roli USA w walce o niepodległośc Chorwacji.

niezawodny napisał(a):
Katarzyna Głydziak Bojić napisał(a):Fakt, że kreują się na "pomazańca" - zbawiciela, nie znaczy, że nim są.

A ja myślę że na "pomazańca" kreują ich wyłącznie opinie antyamerykańskie. Bo przeciętny Amerykanin nie ma pojęcia gdzie leży jakaś Chorwacja, Bośnia, Irak czy Afganistan i wisi mu to co tam się dzieje. Ale gdy ktoś wysadzi mu samolot na WTC to zagłosuje na tego co wyśle wojska by zgładzić tego "ktosia" i to mi się podoba - tzw. proste zasady rozumowania. I tyle jest prawdy w opinii "o pomazańcach" z Ameryki..


Pisałam dokładnie to samo.... :D Ale mówiąc "Amerykanie" miałam na myśli polityków amerykańskich i ich "zagrywki". Bo przeciętny obywatel Stanów Zjednoczonych niewielki ma wpływ na to, co się dzieje w tym najbardziej demokratycznym na świecie kraju. Nie ma nawet szansy sam wybierać swojego prezydenta, ponieważ w USA nie ma powszechnych wyborów prezydenckich...Czy to nie dziwne?
Miałam więc na myśli, że to politycy amerykańscy kreują się na "Zbawicieli". A z tego, co coraz częściej słychać i widać sami obywatele nie bardzo zgadzają się z kierunkami polityki zagranicznej swojego kraju. Tylko, że nie bardzo mają na to jakikolwiek wpływ, ze zwględu na dziwaczną i również coraz częściej krytykowaną ordynację wyborczą.
A skoro są tacy wspaniali (amerykańscy politycy) to pewnie dysponują wystarczająco dobrze zorganiowanymi służbami specjalnymi, które mogą unieszkodliwiać czy "eliminować ze światowej polityki" typów podobnych Saddamowi i Miloševićovi po cichu i bez wojen, na których zawsze gine zbyt wielu cywili. Chyba, że właśnie chodzi o te spektakle....I tu już bez komentarza


niezawodny napisał(a):
Katarzyna Głydziak Bojić napisał(a):A to, co Ty nazywasz kulturą amerykańską dla mnie tożsame jest z makdonaldyzacją. Chyba, że mówimy o kulturze przez duże "K", ale ona nawet na terenie USA jest pochodzenia europejskiego, bo to stąd do Ameryki Północnej przybyli przodkowie dzisiejszych Amerykanów i to całkiem niedawno (z perspektywy historycznej).

Cóż, wystarczy włączyć TV albo pójść do kina; większość repertuaru jest made in USA. Pisząc te słowa oglądam drugim okiem znakomite Casino z De Niro w głównej roli... Z Mc Donaldem nie ma to akurat wiele wspólnego. A od czasu do czasu dobry Big Mac popity pepsiorą też nie zaszkodzi :lol: Nie wiem co w tym jest ale większość dzieci jakie znam uwielbia Mc Donaldsa i colę a trudno dzieci posądzać o "proamerykańskość" :wink:


Tu myślę, że się nie zrozumieliśmy, ponieważ termin makdonaldyzacja nie oznacza budowania "restauracji" Mc Donald's. To zdecydowanie szerszy termin dotyczący wielu kwestii życia społecznego.
Do kina chadzam często i przyznam się szczerze, że nie pamiętam już, kiedy ostatino obejrzałam film amerykańskiej produkcji, więc chyba można w repertruarze zarówno kin i Tv znaleźć i coś innego. Oczywiscie zależy których kin i których stacji TV. To wszystko kwestia upodobań.
Dla mnie kino amerykańskie to kategoria przemysłu nie kultury. Poza tym nie zawsze najlepsze jest to, czego jest nawięcej. Ja staram skupiać się przede wszystkim na jakości.
To byłoby na tyle moich występów w tym temacie. Nie zależy mi na tym, by kogokolwiek przekonać. Nie odczuwam takiej potrzeby. Podzieliłam się tylko moimi odczuciami; zaspokoiłam tę moją potrzebę i to mi wystarczy.
Pozdrawiam serdecznie :papa:
Ostatnio edytowano 28.03.2007 14:40 przez Katarzyna Głydziak Bojić, łącznie edytowano 1 raz
Leon
Cromaniak
Posty: 2350
Dołączył(a): 16.03.2002

Nieprzeczytany postnapisał(a) Leon » 28.03.2007 12:57

...powiem inaczej :lol: gdybi nie bilo Polakow i Irlandczykow nie bilo by USA jake teras znamy....bez fantazije, uparcia i inich cech pozitiwnich owich dwoch narodow stany by wiglandaly inacze...bo niby kto by mial kreowac USA dzemojady ???
...niemam zadnich kompeksow...i to zarzucam Polakom ze ich maja....
....jestem swiadom ze Amerikanci pomagaly Chorwatom wyzwolic sie od okupacii Serbskej...zainstalowali za ministra obroni chorwacji Šuška (svojego czlowieka ktory czesto mial wieksza wladze od Tuđmana) decidowali komu bendzie sprzedawana bron i paliwo...dali logisticzne i wywiadowcze poparcie z okazji Oluji w czasie ktorej general Gotowina wiencej rozmawial po angielsku niz po chorwacku bo kolegom po fachu amerikancow tumaczyl jaka jest situacja....i co roby...bo to oni daly zielone szwiatlo na operacje..tak jak pisze Katarzyna
...wlasznie dlatego niezawodni dziwie sie ze po tym wszistkim Amerikanci chronia Karađića...i jak sie okazuje ostatnio i Kadijevića (ktory jak sie okazuje jest im ostatnio doradca w Iraku)....
..Amerika dala gwarancije kreditowe CRO a amerikanska firma Bechtel zbudowala autostrade Zagreb - Split i za to im tez jestem wdzienczy...ale naciskaja nas ze bysmi kupowali ich GMO jedzenie....
...uratowali Europe na koncu drugej wojni swiatowej, ale przed tem kupe forsi i broni odaly Stalinowy i tak na przistawke pol Polski...bo im Stalin byl cool....i jest kupa inich powodow dlaczego nie lubie ich kawbojskej politiki...
...ale poniewaz ty jestesz niezawodni czy jest sens polemizowac......
Lubuszanin
Cromaniak
Posty: 1173
Dołączył(a): 01.08.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Lubuszanin » 28.03.2007 13:29

...powiem inaczej icon_lol.gif gdybi nie bilo Polakow i Irlandczykow nie bilo by USA jake teras znamy

A tego nie rozumiem. Fakt jest taki, ze zycie to opiera sie na kompromisach chocby malzenstwa i tak jest w stosunkach miedzynarodowych. Ja tez nie przepadam za kultura i polityka Amerykanska, ale duzego wyboru nie mam.W protescie moge nie jesc hamburgerow, nie pic coli i nie jezdzic ich samochodami. Ktore z panstw stac na to zeby nie korzystac z pomocy USA?.Zawsze mozna powiedziec Amerykanom np tak:
Dziekujemy wam, ale pomocy waszej nie potrzebujemy i waszego zarcia jesc nie chcemy tez i w ogole nic od was nie chcemy.
Ostatnio edytowano 28.03.2007 13:47 przez Lubuszanin, łącznie edytowano 1 raz
tygrys500
Croentuzjasta
Posty: 210
Dołączył(a): 20.01.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) tygrys500 » 28.03.2007 13:41

Tego się nie zmieni ,bo jak świat światem zawsze było jakieś mocarstwo które rządziło cała resztą(Egipcjanie,Persowie ,Rzymianie itp.).Teraz dominują Amerykanie ale za sto ,a może dwieście lat ich mocarstwo napewno upadnie tak samo jak wyżej wymienione,to jest nieuniknione.Zawsze na tym świecie ktoś będzie rządził,a jak ktoś rządzi to ktoś inny będzie narzekał.A jeżeli Amerykanie pomogli byłemu prezydentowi Bośni to wcale bym się nie żdziwił po tym jak watykan pomagał hitlerowcą i ich pahołkowi Pavelicovi.
Spakojny
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 65
Dołączył(a): 18.12.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Spakojny » 28.03.2007 19:00

[quote="Leon"]...powiem inaczej :lol: gdybi nie bilo Polakow i Irlandczykow nie bilo by USA

Masz racje Leon kto to jest narod amerykanski?...

nie mam zadnich kompeksow...i to zarzucam Polakom ze ich maja....
JA ICH NIE MAM!!!!Polska sama walczyla o obrone wlasnych granic mimo niewiadomo jakich sojuszy

....jestem swiadom ze Amerikanci pomagaly Chorwatom wyzwolic sie od okupacii Serbskej...
ale po jakim czasie?europa, ameryka patrzyla na to i nic!!!!

...wlasznie dlatego niezawodni dziwie sie ze po tym wszistkim Amerikanci chronia Karađića...i jak sie okazuje ostatnio i Kadijevića (ktory jak sie okazuje jest im ostatnio doradca w Iraku)....

Amerykanie beda oslaniali kazdego kto moze im sie przydac popatrzmy na dzialania powojenne(II wojna swiatowa)

..Amerika dala gwarancije kreditowe CRO a amerikanska firma Bechtel zbudowala autostrade Zagreb - Split i za to im tez jestem wdzienczy...

Hmm...o tym nie wiedzialem myslalem ze chorwaci sami to pobudowali

ale naciskaja nas ze bysmi kupowali ich GMO jedzenie....
No tak nic za darmo!!!

Leon ciesz sie ze to nie polacy budowali autostrady!!!

...uratowali Europe na koncu drugej wojni swiatowej, ale przedtem kupe forsi i broni odaly Stalinowy i tak na przistawke pol Polski...

O wlasnie !!!
bo im Stalin byl cool....
A przedtem Stalin byl cool Hitlerowi jak dzielili Polske

i jest kupa inich powodow dlaczego nie lubie ich kawbojskej politiki...
...ale poniewaz ty jestesz niezawodni czy jest sens polemizowac......

Ja bylem dlugo przekonany ze amerykanie robia dobrze dla swiata ale po iraku a po latach patrzac na wietnam moje postrzeganie wyraznie sie zmienilo

A tarcza antyrakietowa w polsce? jakby cos sie zaczelo to wszystko spadnie na nas i na kraje nadbaltyckie nie na ameryke, ale to amerykanow juz nie obchodzi oni beda bezpieczni
Lubuszanin
Cromaniak
Posty: 1173
Dołączył(a): 01.08.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Lubuszanin » 28.03.2007 19:11

Leon, a Gotowina to nikt nie sciga za jakies niegodne akty przemocy?
chesjowisz
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 656
Dołączył(a): 28.02.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) chesjowisz » 28.03.2007 19:20

Lubuszanin napisał(a):Leon, a Gotowina to nikt nie sciga za jakies niegodne akty przemocy?

Lubuszanina tak,ale nie Gotovina. :wink: Generała Gotovinę.Dawno ujęty.
I jest temat na forum o gen.Gotovinie.A tu inny temat.
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Kultura chorwacka

cron
Karađic w renkach Amerikancow - strona 2
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2025 Wszystkie prawa zastrzeżone