ulla38 napisał(a):... na plaży nie było zbyt ciasno?Byłeś chyba w willi Iwan ładne widoczki...
Dokładnie tak, willa Ivan, super kwatera.
Ciasno nie było, bo plażowaliśmy na betonowych podestach przed domem, a te są prawie "prywatne" dla właścicieli domów i ich gości. Przyznam się, że mimo przedwyjazdowych obaw odnośnie rodzaju plaży (beton) nie było źle. Przede wszystkim, można sobie poskakać, co było największa atrakcją.
Kolejną atrakcją fauna morska - tutaj ośmiornice. Nie polecam tego, co widać na zdjęciu, czyli kładzenia sobie na ręce.
Bydlę morskie gryzie bardzo boleśnie do krwi i rana nie chce się goić.
W Kanicy wieje nudą, cisza spokój i nic więcej albo aż tyle. Jeżeli ktoś szuka atrakcji, wieczornych rozrywek, to się rozczaruje.
Jedynie wąska dróżka dojazdowa z murem zamiast pobocza i kilkoma mijankami jest w stanie podnieść poziom adrenaliny wczasowiczów.
Dla niedzielnych kierowców, wyposażonych w piękne, nowe auta, im większe tym gorzej, a juz nie daj Bóg z przyczepą, spotkanie z cysterną dowożącą wodę do Kanicy (jeżdżą często bo wodociągu w wiosce nie ma) może być wyzwaniem i tematem na lata do opowieści wnukom. Jajka się pocą delikatnie co niektórym przy cofaniu kilkadziesiąt metrów w takich warunkach ale to to już taki urok Chorwacji.
Dwa sklepy, jeden w Dvornicy i drugi w Kanicy, kilkaset metrów od centrum dość stromego podejścia. W obu można płacić kartą.
Zaopatrzenie jak w sklepie osiedlowym u nas,wędliny, pieczywo, mięso, alkohole, owoce, warzywa itd.
Na większe zakupy do Rogoźnicy, po drodze jest tez jakiś market, nazwy nie pamiętam, też można wstąpić.
Ogólnie w sezonie masa turystów i towar promocyjny znika z półek w tempie ekspresowym.
I tyle.