napisał(a) krzysiekrz » 18.05.2005 14:27
Ja na kempie z dzieckiem nie byłem, ale kilka lat temu byli obok nas ludzie z Polski z kilkumiesięcznyą pociechą (niedaleko Dubrovnika). Z tego co widziałem, to nie mieli problemu.
W zeszłym roku sam jechałem z 1,5 roczną córką. Jeśli chodzi o pobyt to był apartman, więc no-problem - było super.
Na podróż trzeba przeznaczyć min. 30% więcej czasu w stosuknu do jazdy bez dziecka (tak było w moim przypadku). Trzeba się zatrzymywać, karmić itp. Jechaliśmy ze znajomymi, więc podróż wyglądała tak, że raz my sie musieliśmy zatrzymać, a raz oni i trwało to długo. Podczas jazdy powrotnej na Peljesacu obowiązkowy pawik na fotel :-/ .
Zastanawiałem się też nad jazdą w nocy, bo wtedy brzdąc śpi, ale w końcu jechałem w dzień i nocowałem na Węgrzech.
Gdybym jechał na kemp pomyślałbym też o sporym namiocie, bo z dzieckiem gratów zawsze więcej.