Kamperem - bezpiecznie i ekonomicznie Poznań - Povile

Zazdroszczę jazdy Camperem. Czas wolno płynie. Tylko, ze trzeba mieć długi urlop lub być emerytem.

Ural napisał(a):Zazdroszczę jazdy Camperem. Czas wolno płynie. Tylko, ze trzeba mieć długi urlop lub być emerytem.

Oj tak, czas zwalnia niesamowicie, to prawda...i powiem Wam, że jeśli bardzo się chce to zakup i eksploatacja kampera to już nie koniecznie marzenie, jest już w czym wybierać, za rozsądne pieniądze można kupić niezły dom na kółkach z łazienką i prysznicem, kuchnią, lodówką i sporym wyrkiem a później to już czysta frajda - np wypady na jedną, dwie nocki to tu, to tam na weekend, nawet do środka lasu , nad jezioro, nad nasze morze ja zaraziłem się od kolegi, żonce też się spodobalo no tak kursujemy jak tylko jakieś wolne się nadarzy , szczerze zachęcam!
Pozdrówka

waldemar1973 napisał(a):...jeśli te zjazdy nie są zbyt strome to luzik, hamulce są!

Od Rijeki spokojnie, nie ma żadnego zagrożenia, natomiast dość długi i kręty zjazd jest tuż przy dojeździe do samych Sejn ( od strony Sejnskiej Dragi). Trza hamować silnikiem.

Witam

Dla wszystkich zainteresowanych - wyjazd i powrót się udał, bez żadnych komplikacji. W stronę do CRO zapłaciłem tylko za mały odcinek autostrad w Chorwacji od Zagrzebia do Karlovaca. W drugą stronę płaciłem już tylko za paliwo. Pokusiłem się jechać jeszcze inną drogą - przez góry od Novi Vinodolski przez Breze, Jasenak, Ogulin, Bosiljevo, Karlovac. Po drodze gratka - dzikie konie biegające w górach po uwaga nawet jezdni )) Piękne widoki na riwierę, kamper pomimo swojej niskiej mocy silnika 71KM dał radę, czasem trzeci, nawet drugi bieg ale było fajnie, warto!
Reasumując, jeżeli nie jest dla Was priorytetem czas a przyjemność z jazdy i widoków - polecam !!!
Za jakiś czas wkleję parę fotek z wyjazdu
Pozdrav

Podoba mi się Twój ostatni post. Jutro u mnie będzie wyjazd na działkę i poćwiczę slow driving i slow life.
Pozdrawiam

I tak trzymaj waldemar1973 W dzisiejszych czasach pełnych pośpiechu i gonienia niełatwo spotkać takich ludzi jak Ty A już na pewno takich, którzy wybierają się takim klimatycznym autkiem jak Twoje
Ja jutro wyruszam w kolejną podróż do Chorwacji, tym razem z noclegiem. Nie kamperem, ale też na luzie i bez pośpiechu W końcu to urlop, a Chorwacja nigdzie nie ucieknie Pozdrawiam i do zobaczenia może kiedyś w trasie

Popieram Fabio. Śpieszyć się należy powoli. Jak jechać do Cro to minimum na 12 dni, żeby było co zobaczyć i powspominać.