napisał(a) Użytkownik usunięty » 17.10.2008 07:45
Jako inspektor, może udzielisz kilku rad na forum jak gasić zapalony samochód.
Ten dzień powrotu (15.08.2008) z Chorwacji, o którym wspominałem był bardzo wyjątkowy, a sytuacja pod Wiedniem wydarzyła się około 17 godziny. Rano natomiast około 200km od Istriańskiego Umag na Słoweńskiej stacji benzynowej podjechała paląca sie Alfa, ze stacji
wyskoczyło dwóch gości z dużymi gaśnicami (wysokość gaśnicy do kolan)
i zaczeli gasić. Niestety nie otworzyli maskis samochodu i gasili przez wlot kratki chłodnicy, co nie dało żadnych rezultatów.
Koło kosza na śmieci (czerwona kropka) stoją jeszcze nasze krzesełka.
W momencie przyjazdu Alfy jedliśmy śniadanie , a dziedko było na stacji
(za paląca się Alfą) benzynowej w toalecie. Gość z komórką jest właścicielem płonącego auta.
Pozdrawiam.
Marek