Potter napisał(a):A co do zdjęć jakie czynią sobie skośnoocy to jest to doprawdy ewenement ... Idzie sobie taka grupka kilku/kilkunastu osób ... jazgocze niemiłosiernie ... zatrzymuje się w jakimś mniej lub bardziej (wg nas) ciekawym miejscu i zaczyna sesję . Najpierw jedna osoba z grupy przyjmuje pozę - dajmy na to lewa ręka w górę, prawa na biodrze ... i cyk - zdjęcie ... Podchodzi druga osoba... przyjmuje tę samą pozę i ... cyk ... zdjęcie. I tak cała grupa. Potem, w tym samym miejscu jedna z grupy przyjmuje inną pozę i wszyscy kolejno robią sobie zdjęcie w nowej pozie ... Trwa to w najlepszym razie kilkanaście minut i na nic próby wywarcia presji psychicznej (uporczywe spojrzenia, tupanie paluszkami u stóp, przykładanie aparatu do oka ... itp.). Są totalnie niereformowalni ...
Ja na te upodobania do długiego i dziwacznego pozowania skośnookich zwróciłam uwagę w tym roku w Dreźnie. Dziewczyny pozowały m.in. z reklamówkami Lidla
Właśnie o tym tutaj napisałam
Wcześniej, kiedy zwiedzaliśmy Zwinger, było podobnie... Rzeczywiście, są niereformowalni