Kamienie w Antenie i Santorini na deser :-)

Mikeee napisał(a):

mysza73 napisał(a): Co robi Potter?

chyba próbuje rozerwać kolejną spódnicę .

W każdym razie co by nie robiła - fajnie wygląda

Dobre

Niech se jeszcze pozgadują .O co chodziło napiszemy w stosownym momencie, tj. jak zejdziemy z góry ...

PS. Mysza sie boi, ze jak w trwającym akurat meczu Politechniki z Częstochową Warszawiacy umoczą, Czarni spadną blisko bardzo dna tabeli ...

Potter napisał(a):PS. Mysza sie boi, ze jak w trwającym akurat meczu Politechniki z Częstochową Warszawiacy umoczą, Czarni spadną blisko bardzo dna tabeli ...

Trzeci set też przewaliłaś ... już jesteśmy na dnie ...

Potter napisał(a):Niech se jeszcze pozgadują .O co chodziło napiszemy w stosownym momencie, tj. jak zejdziemy z góry ...

Bilecik za parking "wywiało" ....

łańcuchy zakłada

Ja myślę że Potter szuka żółwia

...

Wszystkie odpowiedzi były bardzo ciekawe i dlatego w nagrodę otrzymujecie kolejny odcinek ...

Kamienie w Antenie i Santorini na deser ...
ciąg dalszy


Kolejnym punktem w naszym planie jest Pyrgos - do XIX w. była to stolica wyspy.
Już z daleka widać, że będzie fajnie ...
Ale okazało się suuuuper ...
Tylko okulary przeciwsłoneczne są NIEZBĘDNE
Wszechobecna biel jest oślepiająca





















Potter wlazła na dach ...




























Uliczki doprowadzają nas do ruin weneckiej twierdzy ... widoki suuuper








Żeby zrobić sobie zdjęcie w tym miejscu trzeba było mieć anielską cierpliwość .
Przed nami doszła tam grupka "skośnookich" turystów ... może Potter opisze jakie oni robią zdjęcia ... normalnie to było ponad moje nerwy
Potter próbowała im dorównać ... ale musi jeszcze dużo poćwiczyć ... może na Mykonos















...

...

Potter w swoim aparaciku powymieniała obiektyw i takie zbliżenia porobiła ...

OIA



FIRA-FIROSTEFANI-IMEROVIGLI





































Potter potrzebuje już chyba odpocząć ...







Gdybym tylko miała trochę wolnego grosza ...






A teraz pora wyjaśnić CO ROBI POTTER



Otóż to bardzo proste ... zginęła nam wtyczka do nawi
Przeszukałyśmy cały samochód, nawet wycieraczki wyjmowałyśmy i nic ...
Kiedy już traciłyśmy nadzieję, że znajdziemy zgubę przyszło olśnienie, że może szukamy nie tam gdzie trzeba ...
I wtedy rozpoczęłyśmy poszukiwania wokół auta ...

Wtyczka odnalazła się pod prawym przednik kołem ... możemy jechać dalej

mysza73 napisał(a):...
Kolejnym punktem w naszym planie jest Pyrgos

Z przyjemnością łyknęłam odcinek .
Tym większą, że na tej wyjątkowej urody wyspie przespacerowałam się tylko uliczkami Oia i Firy.

marze_na napisał(a):

mysza73 napisał(a):...
Kolejnym punktem w naszym planie jest Pyrgos

Z przyjemnością łyknęłam odcinek .
Tym większą, że na tej wyjątkowej urody wyspie przespacerowałam się tylko uliczkami Oia i Firy.

Czyli Ty nie byłaś na Santorini ... no prawie

mysza73 napisał(a):Żeby zrobić sobie zdjęcie w tym miejscu trzeba było mieć anielską cierpliwość .
Przed nami doszła tam grupka "skośnookich" turystów ... może Potter opisze jakie oni robią zdjęcia ... normalnie to było ponad moje nerwy

Na Santorini "skośnookich" turystów zagęszczenie rzeczywiście było spore, na dodatek są hałaśliwi, piszczacy, zawłaszczający cała przestrzeń wokół siebie. Najprościej byłoby zmienić kierunek zwiedzania na przeciwny do ich kierunku. Co ciekawe dopiero na Santorini zwróciliśmy uwagę na ich paskudne zachowania. Ale i tak chętnie z Wami zwiedzam znajome miejsca i chętnie spędziłabym tam kolejny urlop (za kilka lat).

Oj tak ... Pyrgos skradło nam serce ...







A co do zdjęć jakie czynią sobie skośnoocy to jest to doprawdy ewenement ... Idzie sobie taka grupka kilku/kilkunastu osób ... jazgocze niemiłosiernie ... zatrzymuje się w jakimś mniej lub bardziej (wg nas) ciekawym miejscu i zaczyna sesję . Najpierw jedna osoba z grupy przyjmuje pozę - dajmy na to lewa ręka w górę, prawa na biodrze ... i cyk - zdjęcie ... Podchodzi druga osoba... przyjmuje tę samą pozę i ... cyk ... zdjęcie. I tak cała grupa. Potem, w tym samym miejscu jedna z grupy przyjmuje inną pozę i wszyscy kolejno robią sobie zdjęcie w nowej pozie ... Trwa to w najlepszym razie kilkanaście minut i na nic próby wywarcia presji psychicznej (uporczywe spojrzenia, tupanie paluszkami u stóp, przykładanie aparatu do oka ... itp.). Są totalnie niereformowalni ... Dopiero jak wszyscy się obcykają w tych samych pozach, przenoszą się w inne miejsce, oczywiście niemiłosiernie przy tym jazgocząc ...

Lidia K napisał(a):

mysza73 napisał(a):Żeby zrobić sobie zdjęcie w tym miejscu trzeba było mieć anielską cierpliwość .
Przed nami doszła tam grupka "skośnookich" turystów ... może Potter opisze jakie oni robią zdjęcia ... normalnie to było ponad moje nerwy

Na Santorini "skośnookich" turystów zagęszczenie rzeczywiście było spore, na dodatek są hałaśliwi, piszczacy, zawłaszczający cała przestrzeń wokół siebie.

Wszystko się zgadza

Lidia K napisał(a):Najprościej byłoby zmienić kierunek zwiedzania na przeciwny do ich kierunku.

W przeciwnym kierunku ... tam też byli ... inni

Lidia K napisał(a):Co ciekawe dopiero na Santorini zwróciliśmy uwagę na ich paskudne zachowania. Ale i tak chętnie z Wami zwiedzam znajome miejsca i chętnie spędziłabym tam kolejny urlop (za kilka lat).

Ja to w sumie mogę zaraz jechać

Nie wiem jak to się stanęło...... 17 strona relacji , a ja dopiero dzisiaj tu trafiłam.
Jako że coś wspólnego z Antenami mam , a Santorini no cóż marzy mi się więc jestem ..........
AnetA - czytać od tyłu

... niezłe tempo macie ... ... ale najważniejsze, że zdążyłem ... ...
Pozdrawiam.