CD
Czas opuścić Birmę.
Szkoda
Na pewno warto tutaj wrócić - pobyć dłużej "zbadać dogłębniej"
No ale nas goni czas
Szkoda
Udajemy się na granicę
Przebijamy się do Tajlandii
Nasza grupka
Uśmiechamy się ale każdego suszy - po wczorajszym
Ale nic to Baśka
Wojenka to męska rzecz
Idziemy
Pakujemy się do pikapa i w drogę
Dobrze iż mijaliśmy birmańską duty free
Zakupy poczyniliśmy zacnie szlacheckie
Troszkę mniej szlacheckie maniery
Ale co tam
Kraj trzeciego świata
No i już jest dobrze
Nie ma upału
nie ma kurzu
Nie ma tłoku
A przy okazji jesteśmy na ten dzień zaszczepieni przeciw wszelakim infekcją
Czy wytrzymamy?
Po "jakimś" czasie dojeżdżamy do rzeczki
Mekong tutaj na nią mówią
Jesteśmy w złotym trójkącie
Tajlandia-Birma-Laos
Oczywiście wszędzie górują ogromne posągi Buddy
Mały rejs po Mekongu?
Czemu nie!
Wypad do Laosu
Jak najbardziej
Wsiadamy na łódeczkę
Podziwiamy brzeg
Dopływamy do Laosu
Przypłynęli "amerykanie" morze dadzą parę dolarów?
Załatwiamy wizę na wejście do Laosu - 20$
Wchodzimy
Bazar!!!!
A na Bazarku - pyszności
Bimberek z KOBRY
No i co nie spróbowalibyście?
Jednym zdecydowanie bimberek nie wchodzi
super, zostaje więcej dla innych
Ano nic Baśka...
Zakupujemy trzy butelki "pyszności"
W środku kobra trzymająca w mordce skorpiona
Jak ja to przewiozę?
Nie wiem
Wszyscy zapewniają mnie o regularnej dostawie paczek do więzienia i t.p.
Trudno, martwić będziemy się na lotnisku. Jest ryzyko - jest zabawa.
Idziemy dalej.
Cuda
Przepięknie rzeźbione fajki z rogu bawołu (do palenia opium)
Którą wybrać?
"Wszystkiego" należy popróbować
Przepiękne ręczne tkane kilimy przetykane srebrem i złotymi nićmi
Jest w czym wybierać
W drodze powrotnej chwalimy się "zdobyczami"
Ewa i wąż?
Święty Jerzy i Smok?
Zmęczeni wsiadamy do samochodu i jedziemy do Chang Rai
Troszkę tłoczno?
Wieczorem docieramy do hostelu
Relaks
Wieczorkiem krótki wypad na miasto
Bez ekscesów
Rano, wcześnie rano lecimy przez Bangkok na południe Tajlandii
KRABI
CDB