Wyjście
I parę zdań podsumowania.
Z jednej strony być na Krecie (i raczej nie planować tam powrotu, bo tyle jeszcze miejsc czeka), no trzeba Knossos zobaczyć. Zatem zobaczyłam i nie żałuję (bo jakbym nie zobaczyła to miałabym niedosyt).
Jednak uważam, że relacja ceny do wrażeń jest bardzo kiepska. 8-10 euro, to powinna maksymalna cena. Nie przekonuje mnie też pakiet wiązany czyli bilet do muzeum w Heraklionie za 1 euro.
Ogólnie:
Nie było to miejsce, które nas zachwyciło.
Rekonstrukcje Evansowe
– z jednej strony dobrze, że są, bo momentami widzimy coś konkretnego i dającego wyobrażenie jak to kiedyś mogło wyglądać. Z naciskiem na słowo
mogło. Bo to są tylko Evansa wyobrażenia. Wielu zarzucało mu wręcz, że zniszczył pałac.
Mnie jednak drażnił beton, który jest widoczny w dużej ilości. Nie wiem czemu np. nie użyto kamienia? Kolumny, które pierwotnie były z drewna, a teraz betonu jakoś mi nie przeszkadzały. Reszta już tak.
Olbrzymi minus za dostępność. Megaron królowej zamknięty. Zero informacji. Inne pomieszczenia też nie były dostępne, albo słabo - widziało się jakiś drobny fragment. Ciekawe dlaczego? Skoro to w większości rekonstrukcja.
Te magazyny na ostatnich fotkach przykryte jakimś plastikiem. Wyglądało to fatalnie. Na dodatek dostęp też ograniczony.
Możliwe, że zwiedzanie z przewodnikiem jest dużo ciekawsze.
Być może upał też zrobił swoje, bo prażyło bardzo mocno.
Stolica Wyspy Heraklion Pakujemy się do auta i jedziemy do Heraklionu. Miejsc parkingowych jak na lekarstwo. Pakujemy się w wąskie uliczki, jedne kierunki ruchu i zaczynamy mieć dość. Po drodze widzieliśmy zjazd do podziemnego parkingu, więc znów objazd (na ulicach dalej wszystko zajęte) i dojeżdżamy do parkingu. Nawet nie musimy parkować bo już na wjeździe czekają panowie, którzy to robią (kluczyki od samochodu zostają u nich). Niestety, nie pamiętam ile płaciliśmy za godzinę.
Parking był w uliczce z której wyłania się ciemne auto, tyle że na jej przedłużeniu. Za budynkiem trzeba skręcić w prawo.
Na ostatnim planie - morze, ale tam będziemy na końcu zwiedzania.