Dorożki. Chętnych było całkiem sporo. Po kiego grzyba tym jeździć nie mogę pojąć. Miasto nie jest wielkie, a dwa co z tej dorożki można zobaczyć? W żaden zaułek nie wejdę. No ale co kto lubi. Tylko koni żal.
aga_stella napisał(a):Wracamy do drogi prowadzącej na parking przy plaży w Preveli. ....
Stoimy, podziwiamy , oceniamy ile jeszcze będziemy schodzić, no i.... ile będziemy wchodzić (jeszcze ten upał).
Jer napisał(a):Dorożki. Chętnych było całkiem sporo. Po kiego grzyba tym jeździć nie mogę pojąć. Miasto nie jest wielkie, a dwa co z tej dorożki można zobaczyć? W żaden zaułek nie wejdę. No ale co kto lubi. Tylko koni żal.
Pewnie są tacy turyści, którzy mają zakwaterowanie w Chanii i dalej nie wyjeżdżają. Jest to w pewien sposób atrakcja. Po co koniki u nas w Zakopanem
piekara114 napisał(a):Chania się spodobała?
Mai napisał(a):aga_stella napisał(a):Wracamy do drogi prowadzącej na parking przy plaży w Preveli. ....
Stoimy, podziwiamy , oceniamy ile jeszcze będziemy schodzić, no i.... ile będziemy wchodzić (jeszcze ten upał).
Wyjście sapiącej mi zajęło niecałe 15 min, natomiast mój młody, wybiegł do góry jak kozica sama plaża na dole jak plaża, woda najzimniejsza jaką spotkaliśmy podczas wyjazdu, ale fajnie się szło gajem palmowym można się poczuć jak w tropikach pewną atrakcją mogą też być gęsi które właściciel knajpki na dole oswoił i głaskał, przytulał i dokarmiał, tylko trzeba uważać bo syczą i skubią
piekara114 napisał(a)::D
Czyli pobawiłaś się w łączenie zdjęć....
piekara114 napisał(a):Pan z gąbkami też jest A tych dorożek też nie rozumiem...w październiku chętnych nie było...ale na fotkach ładnie się prezentują....