napisał(a) lotnikwsk » 19.01.2020 19:26
No to jedziemy dalej, teraz to już przelewek nie będzie tylko jazda na jedynce i na pół sprzęgła
na niektórych odcinkach żona idąca przed autem zbierająca kamienie
a tym samym fotek też dużo nie ma bo nie miał kto pstrykać
przejazd po tych wystających kamieniach to normalnie masakra
żonka oczywiście idzie na nogach
najlepsza opcja
dodatkowym utrudnieniem jest to że co kawałek jest po parę rozwidleń tej niby drogi ....i być tu mądry gdzie jechać, te dróżki to po prostu dojazdy do tuneli i szklarni
najgorsze odcinki drogi to te na stromych zjazdach, zostały zniszczone przez ulewy, niestety tych fotek nie znalazłem
W połowie drogi dostałem olśnienia
i tak sobie pomyślałem ....a co będzie jak złapię kapcia
....przecież auto z wypożyczalni nie ma ubezpieczenia na szutry
niestety nie odważyłem się zobaczyć czy jest koło zapasowe w bagażniku
w sumie to do dzisiaj nie wiem czy było
Widziałem tylko siebie zlanego potem idącego z kołem na plecach do najbliższego serwisu