KALIMERA Ellada - YASSU Kokkino Nero

Janusz trochę późno tu trafiłem . Relacja jak zwykle smakowita. A poza tym ... myślę że tu jest chyba najlepsze miejsce, żeby ci podziękować za Prezent(acje) mailowy. Było bardzo nastrojowo - uśmiałem się pięknie. Najlepsze są piwne "przystanki' i slajd jak "poległeś" na słoneczku.
Pa Januszku- "walcz" dalej.

Janusz - czytam od samego początku fajna relacja. Czekam na CD....
PS. Jak Ci się podoba grecka muzyka ?
Pozdrav

ETAP VI (Grecja)



(godz.5:00) Evzoni-Polikastro-Katerini-Litohoro-Leptokaria-Stomio-Kokkino Nero (godz.10:00)



Tuż za granicą macedońsko-grecką autokar miał chwilowy postój przy małym hoteliku, gdyż jeden z kierowców, który prowadził w nocy, został w nim na odpoczynek, wsiadł nowy kierowca, wypoczęty i wyspany a Grecja przywitała nas wschodzącym słońcem, które aż za mocno przygrzewało w czasie całego pobytu.



Dalsza podróż przebiegała przez miejscowości zaznaczone na załączonych mapach.
Przejeżdżaliśmy drogą nad morzem wzdłuż tzw. Riwiery Olimpijskiej tj. wybrzeżem Morza Egejskiego południowej Macedonii i północnej Tesalii, na południe od Salonik

Paralia - jeden z kurortów na Riwierze

oraz pod masywem Olimpu, którego szczyty z autobusu były niestety mało widoczne w porannej mgle.



Natomiast poniżej masyw Olimpu przy lepszej widoczności



O wjeździe samochodem pod szczyt masywu Olimpu i o wejściu na jeden ze szczytów tego masywu pisali
Leszek i RobCro

Pozwolę sobie w tym miejscu uzupełnić ich relacje o informacje i ciekawostki zebrane w necie.

Olimp, znany z mitologii jako siedziba 12 bogów olimpijskich to w rzeczywistości masyw górski o wymiarach 50 na 40 km. Zajmuje powierzchnię 1270 km. kw. Dolina rzeki Ziliana (starożytna Sios) dzieli go na Niski Olimp (z najwyższym szczytem 1600 m) oraz Wysoki Olimp (najwyższy szczyt - Mitikas 2917,9 m). Wysoki Olimp - Ano Olympos ma kilka szczytów: Mitikas (Nos), Stefani (Tron Zeusa), Skolio (Krzywy), Skala (Stopnie), Ajios Antonios (św. Antoni), Profitis Ilias (Prorok Eliasz). Trzy główne szczyty Wysokiego Olimpu - Mitikas (2917 m), Stefani (2909 m) oraz Skolio (2911 m) nazywane są także Ta tria adelfia (Trzej Bracia), Ta tria vrachi (Trzy Skały) albo Tris pipes (Trzy Fajki)- tworzą jego grzbiet. Wysokoć Olimpu obliczył filozof Ksenagoras (w II wieku p.n.e.) i to stosunkowo dokładnie. Podał on liczbę: 10 stadionów, czyli około 1900 metrów (co 900 metrów wysokości względnej daje bardzo dokładny pomiar). Najwyższy szczyt pasma Olimpu Mitikas, został zdobyty 2 sierpnia 1913 r. przez dwóch alpinistów ze Szwajcarii, Frederica Boissonas i Daniela Baud-Bovy, a ich przewodnikiem był Christos Kakalos, mieszkaniec z Litochoro. Południowe zbocza masywu schodzą do przełęczy Thembi. Na północnym - wschodzie w masyw Olimpu wcina się stromy wąwóz rzeki Enipeas. Większa częć Olimpu już w 1937 roku uzyskała rangę parku narodowego. Spośród roślin, które nie występują nigdzie indziej, rośnie tu
Jankaea heldreichii rzadkość jeszcze z okresu kenozoiku, uprawiana obecnie obok klasztoru Świętego Dionizosa.

Olimp dla tych, którzy nie mogą lub nie lubią się wspinać
Olimp-tajemnicze góry Bogów

Olimp dla tych, którzy planują wyjście (nasz "zawodowiec" ma taki plan)
Wyprawa na Mitikas 2918m n.p.m. - najwyższy szczyt Grecji

Po minięciu masywu Olimpu autokar zbliżał się coraz bardziej do celu naszej podróży.
W Stomio wysiadło część osób mających wykupiony pobyt w tej miejscowości, a następnie po przejechaniu od Bielska-Białej ok.1600 km w czasie ok. 28 godzin ukazała się tabliczka
KokkinoNero

Pisz pisz Januszku bo fajnie się czyta i wspomina.Ja to w pisaniu jestem beztalencie kompletne Widzę że na piwko zaprosił was ten sam kucharz co nas w maju Nie wiem czy widzisz coś ciekawego na swoim zdjęciu Pozdrawiam

Janusz Bajcer napisał(a):...ukazała się tabliczka
KokkinoNero

Buahahaha Janusz trochę zimno chyba mieliście w tym Kokkino Nero takie śniegi hahahaha dobre oplułem monitor

Wiedziałem, że się nie zawiodę . Jak zwykle z jajem

Pozdrav i czekam na ciąg dalszy

P.S. Dziękuję za slajdy SUPER

Piotrek_B napisał(a):Janusz - czytam od samego początku fajna relacja. Czekam na CD....
PS. Jak Ci się podoba grecka muzyka ?
Pozdrav

Na kwaterze nie miałem radia, w autokarach w czasie wycieczek na Skiathos i do Meteorów kierowcy "karmili" na mniej więcej taką muzyką:



Tej nie trawiłem, do strawienia była by mniej więcej taka:



Ale takiej nie grali, wobec powyższego w telefonie z odtwarzaczem mp3 miałem ok.250 piosenek chorwackich i słuchałem m.in. Olivera



lub Marko i innych:

krzysio21 napisał(a):Pisz pisz Januszku bo fajnie się czyta i wspomina.Ja to w pisaniu jestem beztalencie kompletne Widzę że na piwko zaprosił was ten sam kucharz co nas w maju Nie wiem czy widzisz coś ciekawego na swoim zdjęciu Pozdrawiam

Z większych szczegółów widzę kucharza w krawacie i pomarańczowy autobus

Januszu, Twoja umiejętność opisywania jest naprawdę godna podziwu
Czekam niecierpiliwe na ciąg dalszy

Janusz Bajcer napisał(a):

Piotrek_B napisał(a):Janusz - czytam od samego początku fajna relacja. Czekam na CD....
PS. Jak Ci się podoba grecka muzyka ?
Pozdrav

Na kwaterze nie miałem radia, w autokarach w czasie wycieczek na Skiathos i do Meteorów kierowcy "karmili" na mniej więcej taką muzyką:



Tej nie trawiłem, do strawienia była by mniej więcej taka:

Pierwszej, fakt słuchac się nie da
Drugą można posłuchac po butelce Retsiny
A mnie chodziło o muzykę taką jak np. TO
Pozdrav i czekam na cd....

"TO" można posłuchać raz, wolę jak mandolina gra a Miroslav śpiewa.

Janusz Bajcer napisał(a):
Z większych szczegółów widzę kucharza w krawacie i pomarańczowy autobus

I właśnie tym autobusem byłem też z Bielska na objazdówce po Grecji i ten sam kucharz nas zapraszał na piwko

Podsumowanie podróży do Kokkino Nero.
Podróż przebiegała bardzo spokojnie i sprawnie. Ponieważ autokar nie był wypełniony, żona znalazła wolne podwójne miejsce, więc mieliśmy do dyspozycji po 2 fotele , przez co można było zmieniać do woli pozycje siedzenia lub leżenia na fotelach, jak również zmieniliśmy się ze znajomymi, aby choć trochę każdy miał taką możliwość.
Jechało się bardzo dobrze, podróżowaliśmy dobrym autokarem , w którym wyśmienicie działała klimatyzacja. Kierowcy znali trasę niemal na pamięć, w autokarze było ich troje, byli to Panowie w średnim wieku, a więc doświadczeni, nie szarżowali, ale jechali tak jak pozwalały warunki na trasie.
A jak wspominałem wcześniej jeden z kierowców wypoczęty wsiadał na początku trasy przez Grecję, tuz za granicą macedońską
Nad podróżnymi opiekę sprawowała Pani Pilotka, która skrupulatnie liczyła każdego po postoju, czy siedzi na swoim miejscu, króciutko opowiadała o krajach przez przejeżdżaliśmy i zabawiała różnymi filmami i muzyką, przyrządzała herbatkę i kawkę. W autobusie można było także zakupić zimne napoje i piwo.
Postoje organizowane były co 3-4 godziny i przeważnie trwały one ok. 20 minut, chociaż były i dłuższe - do 40 minut.
Należy dodać, że biuro podróży "Tęcza" nie rozdziela rodzin, co oznacza, że miejsca w autobusie dzielone są tak, by nie podróżować z nieznajomą osobą. Dodatkowo, aby było sprawiedliwie miejsca w autokarze rozmieszczane są według daty zawarcia umowy (im wcześniej tym bliżej kierowcy). Zapobiega to samowolce, mieszaniu się towarzystwa, kłótni, sprzeczek nie mówiąc o rękoczynach.
Już w autokarze dowiedzieliśmy się od pilotki o dwóch ciekawostkach czekających nas w Kokkino Nero: pierwsza to ta, że wodę można tam pić prosto z kranów nie przegotowaną, bo jest z ujęć źródlanych, oraz że w ubikacji nie wrzuca się papieru toaletowego do muszli tylko do kosza obok, a jego zawartość wyrzuca się później do koszy na śmieci przy ulicy.
Przez całą trasę do Kokkino Nero panowała piękna pogoda, nie padało ani w dzień ani w nocy.
Była to jednak podróż mecząca z racji długości jej trwania-od Nowego Sącza prawie 30 godz. lecz najważniejsze, że bezpieczna, nie było po drodze korków (wypadków) i długich postojów na granicach.

W dalszej części będzie o zakwaterowaniu, wyżywieniu, plażowaniu, troszkę o alkoholu, i o wycieczkach fakultatywnych i króciutko o powrocie (tą samą trasą).

Janusz Bajcer napisał(a):...w ubikacji nie wrzuca się papieru toaletowego do muszli tylko do kosza obok, a jego zawartość wyrzuca się później do koszy na śmieci przy ulicy....

Potwierdzam ... tak jest w całej Grecji

Leszek Skupin napisał(a):

Janusz Bajcer napisał(a):...w ubikacji nie wrzuca się papieru toaletowego do muszli tylko do kosza obok, a jego zawartość wyrzuca się później do koszy na śmieci przy ulicy....

Potwierdzam ... tak jest w całej Grecji

nie w całej Grecji, są chlubne wyjątki