Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Kajakowy Pelješac i Šipan z Przeklętym finałem

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 06.02.2022 14:57

5 sierpnia (czwartek): Vusanje i bardzo niemrawy początek wycieczki

Dojeżdżamy do Gusinje, z którego mamy odbić na Vusanje, ale skręcamy nie w tę drogę, co trzeba :oops: i trafiamy na targowisko. Sprzedaje się tu wprost z ulicy:

2021-08-05-11h04m02.JPG


Nie pisałam jeszcze o samochodach w tej części Czarnogóry. Oczywiście lokalsi hołdują zasadzie: "Bez gwiazdy nie ma jazdy" ;) i można się natknąć na sporo mercedesów. Ciekawostką jest natomiast to, że niektóre są na amerykańskich blachach :o:

2021-08-05-10h58m33.JPG


Wielu Czarnogórców (i innych mieszkańców tego rejonu) wyjeżdża do Stanów do pracy i przywozi sobie stamtąd takie pamiątki :) Nie przerejestrowują ich, bo dzięki hamerykańskim blachom mają większy szacun ;) Zobaczymy też jakieś lincolny, dodge i inne wypasione bryki... Ktoś tak jeszcze mówi :?: :lol:

Lądujemy w samym środku niezłego zamieszania. Tak wygląda główna ulica Gusinje koło 11:00:

2021-08-05-11h07m37.JPG


Kto by się przejmował pierwszeństwem?! Kierowcy nawet nie są świadomi, kto je ma ;) Pomiędzy autami spacerują piesi...

Robi się coraz ciekawiej:

2021-08-05-11h08m53.JPG


Jakimś cudem udaje nam się w końcu skręcić w prawo i opuścić Gusinje, którego przez te drogowe historie nie potrafiliśmy polubić.

Jedziemy w jedynie słusznym kierunku, czyli w stronę Prokletijów :D, taką drogą:

2021-08-05-11h15m34.JPG


Po prawej powstaje restauracja i katun, czyli camping, osiedle domków:

2021-08-05-11h14m16.JPG

2021-08-05-11h14m28.JPG


Po lewej natomiast pasie się pokaźne stadko osiołków:

2021-08-05-11h15m00.JPG


Musimy się przy nich zatrzymać. Słodkie stworzenia :hearts::

2021-08-05-11h16m55.JPG


Szkoda, że nie mamy dla nich marchewki :(

Kawałek dalej są też owieczki. Jedna właśnie przeżuwa ;):

2021-08-05-11h20m46.JPG


Albo kontempluje widoki ;)

Przykład chałupy, jakich w tym rejonie jest sporo:

2021-08-05-11h22m19.JPG


Obowiązkowo fajna bryka (na amerykańskich blachach) na podjeździe.

Jeden z kilku meczetów w Vusanje:

2021-08-05-11h22m56.JPG


Rzeka Grlja:

2021-08-05-11h25m22.JPG


Kiedy zbliżamy się do celu, zaczyna padać :(:

2021-08-05-11h28m18.JPG


Już wiadomo, dlaczego zieleń na tutejszych łąkach jest taka intensywna :idea:

Dojeżdżamy na parking:

2021-08-05-11h33m30.JPG


i deszcz się uspokaja, choć ciągle "wisi w powietrzu". W związku z tym postanawiamy trochę zamarudzić, zanim ruszymy na szlak. Pójdziemy obejrzeć miejscową ciekawostkę:

2021-08-05-11h34m55.JPG


To wodospad Grlja:

2021-08-05-11h36m50.JPG


O tyle nietypowy, że wpada do wydrążonego w skałach kanionu:

2021-08-05-11h38m06.JPG


Rzeka znika pod ziemią, żeby pojawić się kilka metrów dalej.

Barierki, dla bezpieczeństwa, są konieczne, tym bardziej, że skały bardzo śliskie.

2021-08-05-11h38m56.JPG


Tuż obok znajduje się restauracja Hartini:

2021-08-05-11h39m11.JPG

2021-08-05-11h41m27.JPG


Na obiad jeszcze zdecydowanie za wcześnie (niedawno zjedliśmy spore śniadanie), ale na piwo nie :oczko_usmiech: Zamawiamy po małym Nikšićku z widokiem na wodospad :D:

2021-08-05-11h47m57.JPG


Prawie z widokiem, bo zasłaniają go barierki ;)

Rzeka Grlja płynie bystro:

2021-08-05-12h08m04.JPG


a woda jest lodowata, co sprawdzam organoleptycznie ;):

2021-08-05-12h09m13.JPG


Pogoda wygląda teraz na stabilną. Bardzo niemrawo się dzisiaj zbieramy, pewnie to efekt wczorajszego zmęczenia. W końcu jednak trzeba ruszyć przed siebie:

2021-08-05-12h15m23.JPG


Drogę tarasują nam krowy ;):

2021-08-05-12h16m40.JPG


Wygląda, jakbym tę krówkę przeganiała, ale tak nie było. Chyba bardziej chciałam ją uściskać :mrgreen: Żal mi krówek, bardzo oblazły je muchy :(:

2021-08-05-12h18m30.JPG


A oto nasz następny cel i punkt programu:

2021-08-05-12h17m07.JPG


Ale opowiem o nim następnym razem :mrgreen:
te kiero
Mistrz Ligi Narodów UEFA
Posty: 11423
Dołączył(a): 27.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) te kiero » 06.02.2022 15:08

maslinka napisał(a):
Drogę tarasują nam krowy ;):


Wygląda, jakbym tę krówkę przeganiała, ale tak nie było. Chyba

... chyba tłumaczyłaś jej jak krowie na granicy, gdzie to się wbieracie :smo:
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5004
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 06.02.2022 17:28

maslinka
Tak wygląda główna ulica Gusinje koło 11:00:

Obowiązkowo fajna bryka

Sprzedaje się tu wprost z ulicy:

"Dziki kraj" :wink: :mrgreen:
Ale już w pobliżu gór bardzo przyjemna dzicz. I tak pusto - ani turystów, ani "autochtonusów" nie widać.
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59441
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 06.02.2022 18:08

To miejsce i ponadto jeszcze ta krowa przypomniało mi coś. Zacytuję:

Sięgam do wozu po zasłużone piwo i siadam na ławie pod zadaszeniem – jest tu kilka takich udogodnień. Zaraz obok stoi również restauracja, ale ja aż taki wygodny nie jestem. Obserwuję natomiast sytuację, która – powiem szczerze – napawa mnie zadziwieniem. Otóż mija mnie chłopak, niosący dwa szklane dzbanki. Zaczerpuje z rzeki wody, pije z jednego, po czym napełnia je oba i wraca z nimi do restauracji, gdzie te dzbanki ustawiane są na stolikach przed zasiadającymi tam gośćmi. Że woda prosto z rzeki? Że to górska rzeka z czystą wodą? Fakt, wypływa z wywierzyska niedaleko stąd. Jednak w tej samej rzece zatrzymują się krowy, aby również się napoić, a znając zwyczaje krów, jestem spokojny o to, że nie powstrzymują się one przed pewnymi czynnościami fizjologicznymi, związanymi z końcowym odcinkiem przewodu pokarmowego… Spoglądam na stojącą przede mną puszkę - cóż, jednak picie piwa jest zdrowsze od picia wody...

Obserwacja robiona stąd.
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 06.02.2022 20:45

te kiero napisał(a):
maslinka napisał(a):
Drogę tarasują nam krowy ;):


Wygląda, jakbym tę krówkę przeganiała, ale tak nie było. Chyba

... chyba tłumaczyłaś jej jak krowie na granicy, gdzie to się wbieracie :smo:

Znam powiedzenie "tłumaczyć coś jak krowie na rowie", ale chodzi o to samo :mrgreen:
I właśnie tak było :mrgreen:

Katerina napisał(a):I tak pusto - ani turystów, ani "autochtonusów" nie widać.

"Autochthonous" to podpis używany przez albańskich nacjonalistów, którzy chyba chcieli przekazać, że uważają ten rejon za należący do Albanii... Granica jest bardzo niedaleko, dojdziemy do niej.

Franz napisał(a):Spoglądam na stojącą przede mną puszkę - cóż, jednak picie piwa jest zdrowsze od picia wody...

Wyszliśmy z tego samego założenia :mrgreen:

Fajna historia :)
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12899
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 07.02.2022 09:36

Nadrobiłam weekendowe zaległości :oops:
Niesamowite widoski są w tych górach. Te ostre szczyty wychodzace z zieleni koją oczy :hearts:
Radość też sprawiają szczęśliwe zwierzęta - to że są prawie wolne, spacerują po łąkach i wielkich pastwiskach - nie to co u nas pozamykane w oborach - mają tam swój mały raj na ziemi :wink:
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 07.02.2022 19:07

Kapitańska Baba napisał(a):Niesamowite widoski są w tych górach. Te ostre szczyty wychodzace z zieleni koją oczy :hearts:
Radość też sprawiają szczęśliwe zwierzęta - to że są prawie wolne, spacerują po łąkach i wielkich pastwiskach - nie to co u nas pozamykane w oborach - mają tam swój mały raj na ziemi :wink:

Widoki to prva liga :mrgreen: A zwierzaki wyglądają na szczęśliwe, przynajmniej osły i owce, które spotkaliśmy, bo krowom muchy utrudniają życie :?
megidh
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5150
Dołączył(a): 03.04.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) megidh » 07.02.2022 19:34

maslinka napisał(a):Drogę tarasują nam krowy ;):
Obrazek

Dobrze że to krowy były. Gdybyś trafiła na byka, to kolor Twojej chustki z pewnością by go zdenerwował :smo: .
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 07.02.2022 21:48

megidh napisał(a):Dobrze że to krowy były. Gdybyś trafiła na byka, to kolor Twojej chustki z pewnością by go zdenerwował :smo: .

Kiedyś trafiłam na byka 8O W słowackiej Wielkiej Fatrze, w 2010.
Ładny był :D:
Obrazek

Tak to opisałam w wątku Słowacja:
maslinka napisał(a):Teraz musimy znaleźć zielony szlak, którym chcemy zejść do Suchej Doliny. Po chwili okazuje się, że przy szlaku rozłożyło się stado krów:

Jedna z nich nagle wstaje. Stoi naprzeciw mnie, w odległości trzech kroków i wydaje mi się wyjątkowo ładna, więc spokojnie uwieczniam ją na zdjęciu:

Nagle czuję, jak mąż szarpie mnie za rękaw i mówi: "Aga, chodź, to nie jest krowa!"

Czuję, jak zaczyna robić mi się gorąco... Na szczęście słucham głosu rozsądku i nie zaczynam biec. Wycofujemy się bardzo powoli... I rezygnujemy z przejścia zielonym szlakiem :lol: Potem już coraz szybciej... tylko boję się obejrzeć za siebie i ciągle pytam męża, czy ten byk przypadkiem nas nie goni.

No to mieliśmy bliskie spotkanie z ładnym byczkiem. Było gorąco, ale za to, jakie mam piękne zdjęcie :P


Link do postu:
post603231.html#p603231

Lubią mnie zwierzaki :D Tamten byczek też musiał polubić, dobrze, że nie chciał się bawić ;)
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 08.02.2022 13:20

5 sierpnia (czwartek): Oko Skakavice i droga przez Ropojanską Dolinę

Ruszamy przed siebie, w stronę wołających nas szczytów ;):

2021-08-05-12h25m49.JPG


Choć dzisiaj nie będziemy się wspinać na żaden z nich, pozostaniemy "na dole", w Dolinie Ropojanskiej. Spojrzenie za siebie, na górę, która bardzo nam się podoba:

2021-08-05-12h38m54.JPG


Sądzimy, że to Bora (2106 m) i wstępnie planujemy się tam jutro wdrapać :D

2021-08-05-12h38m57.JPG


Okaże się jednak, że wylądujemy zupełnie gdzie indziej...

Dzisiaj natomiast mamy "dzień odpoczynku" i spacerujemy doliną, która jest częścią szlaku Peaks of the Balkans, o czym informują nas tabliczki:

2021-08-05-12h40m21.JPG


Szlak ten liczy 192 km i przebiega przez górskie rejony Albanii, Czarnogóry oraz Kosowa.

Mapa całej trasy (ze strony http://www.peaksofthebalkans.com):

Peak.jpg


Pięknie byłoby zrobić taką całą pętelkę. Ech, może kiedyś...

Docieramy do kolejnej atrakcji, chyba ważnej, bo szeroko "reklamowanej":

2021-08-05-12h42m53.JPG


To Oko Skakavice, czyli wywierzysko rzeki Skakavica, która po kilkuset metrach wpada do Grlji, na której to wodospad podziwialiśmy "przed chwilą". Skakavica to po czarnogórsko-chorwacku ;) konik polny :D Piękne "oko" ma ten konik :mrgreen::

2021-08-05-12h53m37.JPG


Kolor wody w źródle niesamowity :hearts::

2021-08-05-12h44m31.JPG

2021-08-05-12h46m02.JPG


Poskaczę trochę, jak konik polny ;):

2021-08-05-12h47m30.JPG


Na drzewie obok wywierzyska ktoś powiesił majtki 8O:

2021-08-05-12h50m52.JPG


Może zgubił ;) Normalnie nie poświęcilibyśmy gaciom aż tyle uwagi (choć to dziwne ;)) i nie pisałabym o tym w relacji :mrgreen: Natomiast odnotowuję ten fakt, bo zastanawiające jest, że majtki zobaczymy dzisiaj na szlaku jeszcze dwa razy, na różnych drzewach :o

Obok atrakcji turystycznej napisy w trzech językach (poczynając od albańskiego):

2021-08-05-12h43m09.JPG


W okolicach Oka Skakavice było czysto, jak i na całym szlaku, czego niestety nie mogę powiedzieć o mniej turystycznych miejscach. W tych rejonach (jak i w całej Czarnogórze; trochę widzieliśmy, więc myślę, że mogę sobie pozwolić na takie uogólnienie) problemem są śmieci wyrzucane nie przez turystów...

Po kilkunastu minutach marszu wkraczamy w granice Parku Narodowego Prokletije. Musimy uiścić opłatę za wstęp, kasuje pan siedzący w widocznym na zdjęciu aucie ;):

2021-08-05-13h05m49.JPG


Na Maja Jezerce (najwyższy szczyt Gór Przeklętych i całych Gór Dynarskich) "tylko" 18 godzin :mrgreen::

2021-08-05-13h06m02.JPG


Jest coraz bardziej widokowo :hearts::

2021-08-05-13h31m26.JPG


Podziwiamy piękne strzeliste szczyty, z lewej i z prawej strony:

2021-08-05-13h33m05.JPG

2021-08-05-13h49m24.JPG


Miejscami obserwujemy problemy z osuwającą się ziemią:

2021-08-05-13h35m50.JPG


oraz wyschnięte potoki:

2021-08-05-13h49m20.JPG


Woda płynie tu okresowo, przede wszystkim kiedy topnieje śnieg.

Ktoś buduje "chałupę" w tym niesamowitym otoczeniu:

2021-08-05-13h50m35.JPG


Pamiętacie szlakowskaz na Maja Jezerce :?: Mijaliśmy go godzinę temu. Chyba szybko chodzimy ;), bo na tamtej tabliczce napisali 18 godzin, a na tej już tylko 7 :mrgreen::

2021-08-05-14h04m20.JPG


I kolejne gacie na gałęzi 8O:

2021-08-05-14h07m32.JPG


Gdyby ktoś zapomniał albo zgubił, na tym szlaku ma do wyboru, do koloru :lol:

Imponująca skała-sękacz:

2021-08-05-14h11m56.JPG


Czuję się jak w Tatrach, tym razem Wysokich:

2021-08-05-14h24m12.JPG


Szczególnie przy zachmurzonym niebie, jakie mamy teraz nad sobą. Pogoda dzisiaj jest bardzo dynamiczna. Właśnie stoimy nad Ropojanskim Jezerem:

2021-08-05-14h27m47.JPG


Ale zejdziemy nad nie w następnym odcinku ;)
Nefer
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5790
Dołączył(a): 06.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Nefer » 08.02.2022 22:17

Z tymi szlakowskazami to rzeczywiście coś dziwnego, wynika z nich, że w ciągu godziny pokonaliście 11 km. :lol: To już jest bieg, a nie marsz :lol:.
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 09.02.2022 10:13

Nefer napisał(a):Z tymi szlakowskazami to rzeczywiście coś dziwnego, wynika z nich, że w ciągu godziny pokonaliście 11 km. :lol: To już jest bieg, a nie marsz :lol:.

Tacy z nas biegacze :lol: Całkiem niezły czas mieliśmy :P
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 09.02.2022 13:18

5 sierpnia (czwartek): Ropojansko jezero

Schodzimy nad jezioro:

2021-08-05-14h30m16.JPG


które na mapach.cz jest zaznaczone jako sezonowe. Jak na sezonowe, całkiem sporo w nim wody:

2021-08-05-14h33m22.JPG


Przynajmniej z tej strony ;) Jest i ławeczka 8):

2021-08-05-14h34m00.JPG


Klimat trochę jak nad Morskim Okiem:

2021-08-05-14h34m16.JPG


Trzeba patrzeć pod nogi, żeby nie nadepnąć jednej z miliona żab, które skaczą po kamieniach :):

2021-08-05-14h34m46.JPG

2021-08-05-14h35m02.JPG


Słońce przebija się przez chmury, a my postanawiamy przejść się ścieżką wzdłuż jeziora:

2021-08-05-14h41m08.JPG


Zaczynamy "wierzyć", że Ropojansko jezero jest sezonowe:

2021-08-05-14h46m29.JPG


Widziałam zdjęcia z września (a nawet z końcówki sierpnia ) 2021 roku i wody nie było w nim wcale :(

Dostrzegamy brodzącego ptaszora:

2021-08-05-14h48m40.JPG


Czy to czapla :?: Słaby ze mnie ornitolog :oops:

Wiosną w tym miejscu też byłoby jezioro:

2021-08-05-14h52m30.JPG


Zbliżamy się do granicy:

2021-08-05-14h53m49.JPG


Za tamtymi skałkami jest już Albania:

2021-08-05-14h54m33.JPG


Dokładnie po tej stronie słupka, po której stoję ;):

2021-08-05-14h56m40.JPG


Dzisiaj też zawędrowaliśmy do Albanii :D Dalej nie idziemy, nie wolno bez "papierów". Zamiast tego siadamy w fotelu z kamienia ;):

2021-08-05-15h36m54.JPG


(Z obowiązkowym Nikšićkiem w dłoni :mrgreen:)

Patrzymy na jezioro:

2021-08-05-15h00m43.JPG


oraz podziwiamy postrzępione i groźnie wyglądające granie:

2021-08-05-14h55m08.JPG

2021-08-05-15h37m40.JPG


Szkoda, że słońce się schowało, w jego promieniach byłoby tu jeszcze piękniej. Ale i tak bardzo nam się podoba :D Tylko trochę marzniemy, co jest pewnie "zasługą" piwa ;) Po krótkim popasie ruszamy w drogę powrotną, bo już prawie 16:00.

Będziemy wracać po swoich śladach. Najpierw ścieżką wzdłuż jeziora:

2021-08-05-15h48m21.JPG

2021-08-05-15h49m05.JPG


Ptaszor tym razem usiadł na roślinkach:

2021-08-05-15h54m28.JPG


Nad Vusanje prawdopodobnie świeci słońce. Idziemy w jego stronę:

2021-08-05-15h54m33.JPG

2021-08-05-15h55m10.JPG


Miejsce, gdzie zapewne okresowo tworzy się wodospad czy raczej "wodozjazd":

2021-08-05-15h55m07.JPG


W albańskiej części Prokletijów pogoda się zepsuła:

2021-08-05-16h05m58.JPG


Ostatnie spojrzenie na Ropojansko jezero:

2021-08-05-16h05m52.JPG


i biegniemy w stronę słońca... :D
pomorzanka zachodnia
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1528
Dołączył(a): 18.08.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) pomorzanka zachodnia » 09.02.2022 19:06

A może ktoś się kąpał w jednym z tych jeziorek (w ogóle można?), zmienił potem gacie i suszył na drzewie? No i zapomniał. :oczko_usmiech:
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 09.02.2022 21:41

pomorzanka zachodnia napisał(a):A może ktoś się kąpał w jednym z tych jeziorek (w ogóle można?), zmienił potem gacie i suszył na drzewie? No i zapomniał. :oczko_usmiech:

Możliwe ;) Zakazu nie było, ale w Oku Skakavice nikt by się chyba nie kąpał, bo chociaż woda bardzo czysta, to lodowata :?
Z kolei woda w Ropojanskim jezerze nie zachęcała do kąpieli...

Ale może masz rację i zagadka gaci rozwiązana :mrgreen:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Kajakowy Pelješac i Šipan z Przeklętym finałem - strona 41
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone