1 sierpnia (niedziela): Dubrownickie must see - część czwartaPonownie na Stradunie, przed Pałacem Sponza:
Uliczki północnej części starówki:
Tylko na chwilę, bo to głównie schody, a nie chce nam się wspinać po schodach
Rozglądamy się za miłą knajpką, w której ugasimy pragnienie
Tu jest zbyt elegancko:
A tutaj z kolei - całkiem sympatycznie:
Ale... właśnie przypominam sobie, że buszując wczoraj w
necie , znalazłam lokal na Starym Mieście, który sprzedaje dubrownickie krafty (DBC)
W ruch mapy w telefonach, musimy znaleźć to miejsce!
Udaje się! Zasiadamy na miłym (i zacienionym!) podwórzu:
i delektujemy się smakiem IPY
:
Ceny, o dziwo, niższe niż w samym browarze, który odwiedziliśmy, czekając kilka dni temu na prom w dubrownickim porcie. Przypomnę - tutaj
:
Zdjęcie zrobione 4 dni wcześniej.Po przyjemnej przerwie znowu spacerujemy uliczkami. Odkrywamy dubrownicki odpowiednik "bračkiego bonsai" (które rośnie na kościele św. Piotra i Pawła w Nerežišći)
:
Podziwiamy też serbski kościół prawosławny Zwiastowania Pańskiego:
Nieopodal wylegują się śliczne
kotory Dołączam do nich
:
Temu to dobrze! Wyraźnie uśmiecha się przez sen
:
Zawieram bliższą znajomość z kotką tricolorką. Początkowo jest trochę nieufna:
ale po chwili się kumplujemy
:
Z witryny sklepowej straszą nas dziwne "potworki":
To oczywiście kolekcja dla fanów "Gry o tron"
Dostrzegamy też wystawę zdjęć zrobionych podczas serbsko-czarnogórskiego ataku na Dubrownik (w grudniu 1991 roku):
Ponownie jesteśmy przed Wielką Fontanną Onufrego:
Tym razem spotykamy tu pana sprzedającego "złote" serduszka za jedyne 1 euro, podobno na szczęście
Zamiast tego wstępujemy do sklepiku za pamiątkami, gdzie Małż kupuje koszulkę, a ja magnes
W całkiem normalnych cenach
Powoli żegnamy się ze Starym Miastem:
Ostatnie spojrzenie na Wieżę Minčeta:
i Bramę Pile:
I jeszcze dubrownickie mury z pewnego oddalenia:
Zmierzamy w stronę portu Gruž, mniej więcej tą samą drogą, którą tu przyszliśmy w południe. Znowu podziwiamy piękne pałace - Grand Hotel Imperial:
czy Dubravkę (aktualnie w remoncie):
Ładny skwer z amforami:
I znowu "lądujemy" w punkcie widokowym, który już znamy (Wy zresztą też
) - nad plażą Boninovo, z widokiem na Hotel Libertas:
Postanawiamy, że wykąpiemy się w tym samym miejscu
To będzie piękna klamra kompozycyjna