Epepa napisał(a):Ciekawa jestem, jakie będą Wasze spostrzeżenia po ponad 10 latach. Ja byłam na Peljescu w 2019, więc stosunkowo niedawno i widzę, że od tego czasu już sporo się zmieniło. Tak jak Wy chcieliśmy zobaczyć półwysep, zanim wybudują most. Parkingi już były wtedy płatne, co nas nieco zaskoczyło.
Oj, zmienił się półwysep przez te 11 lat. Wtedy niektóre miejsca były naprawdę dzikie, dziś trudno o takie. Zaskoczyła nas liczba turystów. W zeszłym roku w południowej Dalmacji było dość pusto, ludzie nie chcieli jechać tak daleko, po części z obawy przed covidem, ewentualnymi nowymi obostrzeniami; woleli, w razie czego, mieć bliżej do domu. To była nowa sytuacja.
W tym roku turyści już chyba nie bali się odległości , a na Pelješcu, a szczególnie w Orebiću, było mnóstwo Rodaków (spodziewałam się tego, ale nie sądziłam, że w miasteczku będzie ich aż tylu ), co na pewno jest efektem filmów Roberta Makłowicza, które zresztą sama z przyjemnością oglądałam
kmichal napisał(a):... z wielką przyjemnością będę zaglądał ... ...
Cieszę się
kmichal napisał(a):... a ja marudzę jak mi coś położą na tylną półkę ... ...
Nefer napisał(a):Ładnie zielono w dolinie Neretwy .
Pięknie tam było i spokojnie. Warto pojechać w stronę Metković, kiedyś tak zrobiliśmy. Tym razem trzeba było zmierzać do celu.
tony montana napisał(a):Most Pejleski wygląda imponująco, ruch samochodowy mają puścić przed wakacjami 2022.
Podobno tak. Na Šipanie oglądaliśmy w tv relację ze świętowania montażu ostatniego segementu przęsła
tony montana napisał(a):16 raz w Cro? Jesteście twardziele, naprawdę
Czy ja wiem
corrina napisał(a):Łoooo, to ja się cieszyłam, że w 2 tygodnie po powrocie obrobiłam się przynajmniej z samym tekstem, ale widzę, Maslinko, że Ty mnie przebijasz, bo już lecisz z relacją, a dopiero co wróciłaś
Ale ja nie mam gotowego tekstu Codziennie (lub prawie codziennie) będę pisać odcinek. I tak pewnie do września, potem może być trudniej z systematycznością No i jeszcze za tydzień zrobię krótką przerwę
corrina napisał(a):Jednak się złamałam, miałam nie zaglądać do innych tegorocznych relacji, dopóki nie skończę zamieszczać swojej, ale jednak pokuszenie jest konkretne, szczególnie tutaj, więc już jestem i nadrabiam lekturę, dobrze, że to dopiero początek !
Cieszę się, że zrobiłaś dla mnie wyjątek
ruzica napisał(a):maslinka napisał(a): Kiedy most będzie gotowy, jest ryzyko, że okolica zmieni się nie do poznania... ) Nie mamy tylko przekonania co do miejscówki, ale w końcu decydujemy się na Orebić, świadomi jego wad Szczerze mówiąc, nie przepadam za tą miejscowością, ale w innej też nas nie widzę. Może w Trpanju, ale nie chcemy mieć widoku na ląd :| Robię (w myślach ) tabelkę z plusami i minusami. Ostatecznie plusy w postaci bliskości starówki Korčuli, obecności wysepek, na które można popłynąć kajakiem, większego wyboru restauracji oraz szlaku na sv. Iliję przeważają O minusach może kiedy indziej
Widzę, że motywacje naszych tegorocznych wyborów były niemal identyczne
Wcale mnie to nie dziwi
Myślę, że byśmy się dogadały, gdybyśmy się spotkały Szkoda, że Wy jeździcie poza sezonem, a my, niestety, w sezonie...
wiola2012 napisał(a):Chętnie powspominam Polješac
Spędziliśmy w Orebiču 2 tygodnie w 2014.
Witaj, Wiolu.
Na półwyspie byliśmy po raz czwarty, ale w Orebiću mieszkaliśmy pierwszy raz. Wcześniej, po kilka dni w różnych latach, spaliśmy na campingach - na Divnej, w Postupie i w Trpanju.
Obozowanie na Divnej to już w ogóle prehistoria W 2006 roku ta plaża była prawie pusta Jak tam wtedy było magicznie...
Od porównań pewnie trudno będzie odejść. Muszę się powstrzymywać, bo o czym będę pisała w podsumowaniu?