Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Kajakiem dookoła Hvaru

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 23.10.2013 11:10

maslinka napisał(a):
Od dawna przeszkadza mi to, co dzieje się na forum, ale dopóki nie dotyczyło to mojej relacji, mogłam to ignorować. Ale jak ktoś włazi na "moje podwórko", tylko po to, żeby namącić, nie mogłam nie zareagować.


....Witam Panią Maslinkę i dziękuję z wspaniałe relacje.
Przepraszam,że wtrącam swoje pięć groszy,ale przypomniała mi się w związku z "awanturą" pewna historia zasłyszana przez mojego znajomego "tekściarza" zespołu...Jasio przyszedł po poradę do dziadka."Dziadku,co bym nie zrobił,to spotykam się z krytyką ludzi.Co na to poradzić?Dziadek wsiadł na osiołka i ruszył z Jasiem do miasta.Gdy mijali główny rynek usłyszeli krytykę ludzi-"taki starzec,a męczy biedne zwierzę-ale wygodny!". Następnego dnia dziadek posadził Jasia na osiołka.Gdy przechodzili w centrum miasta usłyszeli:ale niewychowany dzieciak,sam na ośle jedzie,a starszemu mężczyźnie miejsca nie ustąpi". Trzeciego dnia dziadek i Jasio szli obok osiołka,wtedy tłuszcza skwitowała-"patrzcie jacy głupcy,mają zwierzę,a w ogóle z niego nie korzystają"...Po powrocie do domu dziadek wyciągnął się w fotelu,odpalił fajkę z tytoniem i ze stoickim spokojem rzekł:"Widzisz Jasiu,czego byś nie wymyślił,ludzie ZAWSZE się do Ciebie o coś przy**erdolą"...
Więc proszę pisz dalej swe wspaniałe relacje! :D
No chyba,że :"jeżeli chcesz uniknąć krytyki,to nic nie mów nic nie rób(nic nie pisz)-bądź nikim"...Pozdrawiam :papa:
Ostatnio edytowano 12.04.2018 13:31 przez Użytkownik usunięty, łącznie edytowano 1 raz
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15153
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 23.10.2013 11:23

tomekkulach napisał(a):....Witam Panią Maslinkę i dziękuję z wspaniałe relacje.

Cześć Tomku :) Ta "pani" zupełnie niepotrzebna ;) Chyba możemy sobie mówić na "Ty" :)

Dzięki za fajną anegdotę :) Robię swoje 8)
Zapraszam na kolejny odcinek, a nawet dwa :D


11 sierpnia (niedziela): Girice ;)

Girice zasługują na osobny odcinek :lol: Choćby bardzo krótki.

Finałem dnia wielkiego wiatru ;) był wieczór spędzony w naszym ulubionym Big Blue:

022797.jpg


Po raz pierwszy zamówiliśmy girice i... przepadliśmy:mrgreen: Odtąd będziemy je tutaj jeść codziennie 8) Szkoda tylko, że zostały nam zaledwie dwa wieczory w ID ;) Ale na Makarskiej Rivierze też je znajdziemy :twisted:

Pychota!:

023980.jpg


I całkiem duża porcja! Nam na kolację wystarczała, ale my dużo nie jemy ;)
Zjadałam je w całości (tak, jak należy :D), mój mąż zostawiał głowy, a potem i tak było na mnie, że niby ja głów nie jadam i "śmieci" na talerzu zostawiam :roll: ;)

Do tego oczywiście Staropramen, ale wierzcie lub nie... zdjęcia nie mam :lol:

Dzień kończymy na plaży, patrząc w gwiazdy ;) Całkiem sporo ich spada. Mamy nadzieję, że spełnią się życzenia...

Taki krótki odcinek to trochę za mało. Zdjęć by się "nie opłacało" wgrywać ;) Dlatego zapraszam na kolejny 8)


12 sierpnia (poniedziałek): Pył, kamienie i widoki, czyli przejazd szutrówką Sv. Nedjelja - Dubovica

Dziś będzie bardzo mało plażowania, a dużo zwiedzania. Plan dnia zdominowała potrzeba odwiedzenia apteki :roll: A wszystko z powodu baaardzo swędzących plam na moich rękach:

026538.jpg


Powiększały się one i swędziały coraz bardziej. Winowajców odkryliśmy dwa dni później, przez przypadek, kiedy mikroskopijnej wielkości muszka usiadła na ręce mojego męża i też go użarła.
Paskudne owady gryzły głównie po wewnętrznej stronie rąk, tam, gdzie skóra jest cieńsza.

Mnie chyba po raz pierwszy dopadły wczoraj podczas "lunchu" w Skalinadzie w Zavali. Wychodząc z konoby, zobaczyłam małe, czerwone plamki. W ciągu nocy sporo się powiększyły i teraz mam już całkiem sporą reakcję alergiczną :roll:

Decyzja: jedziemy do apteki - po maść lub coś w tym stylu. Tylko dokąd? Zupełnie nie kojarzę apteki w Jelsie (po spojrzeniu na plan miasta, okazało się, że są dwie ;)), więc może do miasta Hvar. Tam musi być apteka, na pewno w samym centrum, żeby wszyscy turyści z wypasionych jachtów mogli ją łatwo znaleźć ;)

Udaje mi się przekonać męża, że najkrótszą drogą do miasta Hvar jest szutrówka Sv. Nedjelja - Dubovica ;) Ma pewne obawy co do niskiego zawieszenia Fabiaka, ale kuszę go cudnymi widokami :twisted:

Ruszamy, na początku jeszcze asfaltem:

028813.jpg


W Sv. Nedjelji wjeżdżamy na szuter:

029451.jpg


Na początku nie jest źle, chociaż problem stanowi tworząca się na środku drogi "kamienna górka". Jedziemy więc bardzo, bardzo powoli, modląc się, żeby któryś z obluzowanych kamieni nie trafił np. w miskę olejową. Fabiak zdecydowanie nie jest autem na szutry. Kiedyś bardziej szalał ;) po hvarskich szutrówkach, ale od tamtego czasu minęło parę lat i trochę się zestarzał ;)

Mój mąż jest skupiony za kierownicą i ma taką minę, że wolę się do niego nie odzywać ;) Powoli zaczynam żałować, że go namówiłam do przejazdu tą drogą, bo jak się coś Fabiakowi stanie, to będzie to moja wina :? Do końca urlopu został nam jeszcze tydzień, więc samochód zdecydowanie się przyda...

Jednak nawet mój małżonek (mimo myśli: "Niech ta droga skończy się jak najszybciej!") nie może pozostać obojętnym na takie widoki:

031339.jpg

031934.jpg


Dojeżdżamy do Uvali Lučišće. Tutaj, pod pięknym klifem, parkuje dużo samochodów:

032790.jpg


Oczywiście po to, żeby zejść do zatoczki. My jednak mamy na dzisiaj dużo innych planów, więc tylko focimy uvalę z góry. Jest cudna, ale niestety na plaży sporo ludzi:

033558.jpg

034151.jpg


No tak - high (albo i top ;)) season!

Jedziemy dalej, żeby jak najszybciej mieć tę drogę za sobą ;) Najbardziej strome fragmenty są na szczęście wyasfaltowane.

Tylko my, niebo, morze i mnóstwo pyłu i kamieni :lol:

035317.jpg


A przepraszam, nie tylko my - z przeciwka trafia się mijanka:

035981.jpg


A potem jeszcze jedna i kolejna... Więcej samochodów jedzie od strony Dubovicy niż od Sv. Nedelji, chociaż droga jest teoretycznie jednokierunkowa. W Dubovicy jest zakaz ruchu (nie wjazdu), ale ustawiony tylko po tamtej stronie.

Rzut oka za siebie, ile trasy już pokonaliśmy ;):

037035.jpg


Po chwili zatrzymujemy się, żeby trochę pofocić.

037685.jpg

038280.jpg


Uvala Pišćena:

038895.jpg


Po przejechaniu kolejnych metrów widać już Dubovicę:

039550.jpg


To znak, że zbliżamy się do końca szutrówki.

W zatoce jest dużo zabudowań, ale nawet z daleka widać, że utrzymanych w dalmatyńskim klimacie:

040300.jpg


Niestety do uvali nie można zjechać samochodem. Auta trzeba zostawić na głównej drodze i zejść spory kawał (co oznacza mozolne podejście). Krótko mówiąc: nie chce nam się :mrgreen: Może gdybyśmy tu byli poza sezonem... W pierwszej połowie sierpnia jest tu jednak zbyt wielu turystów, żeby tak się męczyć. Znajdziemy jeszcze plaże tylko dla siebie, chociaż nie dzisiaj ;)

Trzeba przyznać, pięknie tu:

041537.jpg


Wzmagamy czujność, żeby na ostatnich metrach "nie zepsuć" Fabiaka ;)

042329.jpg


Ufff, widać koniec szutrówki, możemy odetchnąć z ulgą ;) Przejazd drogą Sv. Nedelja - Dubovica zajął nam około godziny (oczywiście z przystankami na focenie), a jest to zaledwie 8, może 10 kilometrów.

Czy warto? Jeśli macie auto chociaż trochę wyżej zawieszone niż nasz Fabiak, to na pewno warto! My też nie żałujemy, bo wszystko dobrze się skończyło, a widoki po drodze są powalające.

Niektórzy piszą o przepaściach i lęku wysokości... Dla nas jedynym lękiem był ten o samochód i przez to nie mogliśmy się w pełni skupić na podziwianiu krajobrazów.

Ale mamy to zaliczone ;) Wrócimy tu kiedyś na pewno, innym samochodem ;) (Ciii, żeby Fabiak nie słyszał :lol:)

Przed nami droga (już asfaltowa :D) do miasta Hvar i dużo atrakcji na miejscu :)
Zapraszam 8)
Ostatnio edytowano 15.05.2020 19:37 przez maslinka, łącznie edytowano 4 razy
mariusz_77
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2345
Dołączył(a): 26.09.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz_77 » 23.10.2013 13:46

maslinka napisał(a):
A przepraszam, nie tylko my - z przeciwka trafia się mijanka:



a podobno jest to droga jednokierunkowa :D :D ... nas też nie ominęła mijanka ... z ciężarówką :lol: :papa:

super zdjęcia miło powspominać... jak dobrze pójdzie to za 8 miesięcy też się tamtędy przejedziemy :D :papa:
jackuc
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1273
Dołączył(a): 17.06.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) jackuc » 23.10.2013 13:59

maslinka napisał(a):
Mój mąż jest skupiony za kierownicą i ma taką minę, że wolę się do niego nie odzywać ;)

Czy warto? Jeśli macie auto chociaż trochę wyżej zawieszone niż nasz Fabiak, to na pewno warto! My też nie żałujemy, bo wszystko dobrze się skończyło, a widoki po drodze są powalające.



Ja jechałem jeszcze niżej zawieszonym samochodem niż Fabiak …. :mrgreen:
No i nie mogłem sobie swobodnie pooglądać widoków bo jak tylko chciałem odwrócić głowę to dostawałem po uszach, że „zaraz spadniemy jak się nie skupisz na drodze !” „A wogóle to czemu jedziemy tak szybko ? Zwolnij !!!” (prędkość 15km/h :mrgreen: )
Więc niestety nie nacieszyłem oczu, ale widok żony trzymającej oburącz drzwi bezcenny :twisted: :twisted: :twisted:
Potter
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2497
Dołączył(a): 15.03.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Potter » 23.10.2013 15:30

A mnie powiedziano, że tam nie da się przejechać nawet skuterkiem :evil: ... i zrezygnowałam :cry: . Patrząc na Twoje zdjęcia żal okrutny ...
bluesman
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6658
Dołączył(a): 25.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) bluesman » 23.10.2013 16:02

My przejechaliśmy tam i z powrotem rowerami moim zdaniem najpiękniejsza trasa rowerowa w Cro jaką dotąd widzieliśmy:) faktycznie jest czego żałować :) wszystko przed Wami :) W dole słynna Luciste :)
Załączniki:
Zavala 084.JPG
Zavala 110.jpg
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15153
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 23.10.2013 18:37

mariusz_77 napisał(a):super zdjęcia miło powspominać... jak dobrze pójdzie to za 8 miesięcy też się tamtędy przejedziemy :D :papa:

To już całkiem niedługo :D


jackuc napisał(a):Więc niestety nie nacieszyłem oczu, ale widok żony trzymającej oburącz drzwi bezcenny :twisted: :twisted: :twisted:

Dla mnie ta droga w ogóle nie jest straszna, ale może to kwestia przyzwyczajenia. Mieszkamy bliżej gór niż Wy i częściej jeździmy wąskimi, krętymi drogami :)

Jak Twoja żona tak reaguje, to lepiej nie zjeżdżajcie do Crkvic na Pelješcu. To najbardziej hardcore'owa droga, jaką jechaliśmy w Cro. Co nie znaczy, że nie ma "ciekawszych" ;)

Wygląda ona tak:

Obrazek

Obrazek

:mrgreen:


Potter napisał(a):A mnie powiedziano, że tam nie da się przejechać nawet skuterkiem :evil: ... i zrezygnowałam :cry: . Patrząc na Twoje zdjęcia żal okrutny ...

Nadrobicie jeszcze :)


bluesman napisał(a):My przejechaliśmy tam i z powrotem rowerami moim zdaniem najpiękniejsza trasa rowerowa w Cro jaką dotąd widzieliśmy:) faktycznie jest czego żałować :) wszystko przed Wami :) W dole słynna Luciste :)

Rower na Hvarze to w ogóle genialna sprawa. Jest mnóstwo "ścieżek rowerowych" - dróżek z przystankami, punktami widokowymi, na których postawiono tablice; można poczytać o różnych ciekawostkach. Są tam też ławeczki, kosze na śmieci. W miłych okolicznościach przyrody, w estetycznym otoczeniu można zjeść kanapki i odpocząć przed dalszą drogą.

Żałuję, że jesteśmy zupełnie nierowerowi, niestety nie mamy aktualnie gdzie trzymać rowerów. Ale kiedyś sobie je sprawimy i będziemy jeździć, również w Cro 8) Problemem są tylko (głównie dla mnie ;)) wysokie temperatury...
bluesman
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6658
Dołączył(a): 25.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) bluesman » 23.10.2013 18:40

Już się zakochałem w pokazanej przez Ciebie drodze. Oczywiście pod kątem rowerowym tylko pod górę :)
ruwado
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1027
Dołączył(a): 06.07.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) ruwado » 23.10.2013 23:17

maslinka napisał(a):Jak Twoja żona tak reaguje, to lepiej nie zjeżdżajcie do Crkvic na Pelješcu. To najbardziej hardcore'owa droga, jaką jechaliśmy w Cro. Co nie znaczy, że nie ma "ciekawszych" ;)
super tam mi się jechało rok temu :D

Jeśli pozwolisz
Załączniki:
crkvice_zdobyte_znaczy_zjechane_na_d_171.jpg
synny_zjazd_do_wioski_crkvice_na_peljesacu_137.jpg
Iwona75
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1288
Dołączył(a): 15.02.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) Iwona75 » 24.10.2013 07:17

Najgorsza droga w Cro ? Dla mnie św. Juruś. :roll:

Myślę że w tym roku był ten pierwszy i ostatni raz. :roll:

Pozdrawiam cieplutko :papa:
jackuc
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1273
Dołączył(a): 17.06.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) jackuc » 24.10.2013 07:43

maslinka napisał(a):
...to lepiej nie zjeżdżajcie do Crkvic na Pelješcu. To najbardziej hardcore'owa droga, jaką jechaliśmy w Cro. Co nie znaczy, że nie ma "ciekawszych" ;)


Wow super nawet na mapie wygląda zachęcająco :mrgreen:
Pelješac jest w planach tak jak i Vis. Za rok Korcula :hut:
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15153
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 24.10.2013 10:56

bluesman napisał(a):Już się zakochałem w pokazanej przez Ciebie drodze. Oczywiście pod kątem rowerowym tylko pod górę :)

Taki wjazd na pewno daje... dużo satysfakcji :D


ruwado napisał(a):super tam mi się jechało rok temu :D

Mnie też się super jechało :P Ale ja dziwna jestem ;) - im więcej adrenaliny, tym lepiej :mrgreen:


Iwona75 napisał(a):Najgorsza droga w Cro ? Dla mnie św. Juruś. :roll:

Myślę że w tym roku był ten pierwszy i ostatni raz. :roll:

My jechaliśmy dwa razy i za drugim razem, szczerze mówiąc, trochę mi się nudziło ;) W zasadzie to tam nie ma żadnych przepaści, jest tylko wąska droga, a takich w Chorwacji przejechaliśmy już mnóstwo.

Dla mnie to jest droga widokowa (warto zatrzymać się w kilku punktach widokowych), a nie "adrenalinowa" ;)


jackuc napisał(a):Wow super nawet na mapie wygląda zachęcająco :mrgreen:

:mrgreen:

W samych Crkvicach nie ma nic szczególnego - parę domów, mała przystań. Zjechaliśmy tam tylko ze względu na drogę :P


jackuc napisał(a):Pelješac jest w planach tak jak i Vis. Za rok Korcula :hut:

Główne drogi na Korculi są raczej szerokie, ale już zjazdy do różnych zatoczek niekoniecznie ;)
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15153
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 24.10.2013 11:55

12 sierpnia (poniedziałek): Miasto Hvar, część pierwsza

W mieście Hvar byliśmy tylko raz (w 2007 roku) i to bardzo krótko. 4 lata temu, będąc na wyspie, celowo odpuściliśmy sobie wizytę w tej miejscowości, bo nie zrobiła na nas ona rewelacyjnego wrażenia.
Jednak rok temu, na przykładzie Splitu, przekonaliśmy się, że czasami warto dać jakiemuś miasto drugą szansę. Dzisiaj damy Hvarowi i... będziemy zachwyceni :D

Ale po kolei. Parkujemy mniej więcej w tym samym miejscu, co przed kajakową wycieczką na Pakleni Otoci:

081152.jpg


Plaża z widokiem na Galešnik (wysepkę, po której biegają białe króliki ;)):

081704.jpg


Z tej perspektywy Hvar prezentuje się wyjątkowo atrakcyjnie:

082130.jpg


Widać obie twierdze; z lewej - Španjolę, z prawej - Napoleona. Będziemy dzisiaj podziwiać widoki z tej drugiej, ale jeszcze nie teraz. Na razie w planach jest spokojny spacer do miasta i, po drodze, zwiedzanie klasztoru franciszkanów:

082731.jpg


Franjevački samostan (niestety zdjęcie zrobione pod słońce) wygląda okazale:

083173.jpg


Zajrzymy do środka:

083559.jpg


Przed wejściem do klasztoru spotykamy św. Franciszka:

083979.jpg


A wewnątrz - kilku turystów ;) Nie zakłócają oni jednak spokoju i wyjątkowej atmosfery tego miejsca. Bardzo tu ładnie:

084575.jpg

084933.jpg


W rogu dziedzińca jakiś mężczyzna stroi fortepian. Trwają przygotowania do wieczornego koncertu znanego pianisty.

Wchodzimy do kościoła:

085443.jpg

085801.jpg


Bardzo ładne wnętrze. Okazuje się, że nawet w mieście Hvar da się znaleźć miejsce, w którym można posiedzieć w ciszy.

Wyciszyliśmy się, ale już zaraz wracamy do zgiełku ;) Nadmorską promenadą zmierzamy dalej, w stronę centrum:

086512.jpg


Przy Rivie cumuje wiele "wypasionych" jachtów. Jest też statek, którym w zeszłym roku płynęliśmy z Brača na Hvar, miła niespodzianka :D:

087145.jpg


Idziemy dalej, tam, gdzie wszyscy ;):

087660.jpg


Gradska loža z XV wieku i Španjola powyżej:

088068.jpg


Trg sv. Stjepana:

088451.jpg


Tutaj też znajdujemy aptekę, która była główną przyczyną (nie, raczej pretekstem ;)) dzisiejszej wycieczki. W aptece tłum niesamowity, mieszają się różne języki; istna wieża Babel ;) Odstajemy w kolejce ładnych parę minut. Pokazuję pani farmaceutce rękę i słyszę, że to prawdopodobnie ugryzienia. Nie wiem dlaczego spodziewałam się, że będzie wiedzieć, co to jest dokładnie, jaki owad jest za to odpowiedzialny ;) :lol: Dostaję jakąś maść antyhistaminową (będzie pomagać! :)) i możemy ruszać na dalsze zwiedzanie.

Upał dokucza, jednak ja już chyba byłam wyposzczona w temacie zwiedzania ;) Bardzo chce mi się oglądać, focić, podziwiać. Mojemu mężowi jakby mniej, ale hmmm... nie ma wyboru ;) :lol:

Wchodzimy na balkon XVI-wiecznego teatru, na którym gotował Robert Makłowicz:

090508.jpg


Widoki w prawo:

090890.jpg


w lewo:

091263.jpg


i na wprost:

091642.jpg


Celowo nie idziemy na twierdzę Španjola. Wiemy, że widoki stamtąd są powalające, ale już zdobią ściany naszego mieszkania. Jeszcze byśmy zrobili lepsze zdjęcia i co wtedy? Musielibyśmy zmieniać "wystrój" pokoju :lol:

Zamiast tego podjedziemy później do twierdzy Napoleon, z której widać jeszcze więcej niż ze Španjoli.

Nie wrzuciłam jeszcze katedry sv. Stjepana:

092508.jpg


No to już jest :D A my możemy spokojnie pójść na pizzę (wyjątkowo pyszną!) i piwo :lol::

093197.jpg


Jemy w samym centrum Hvaru, na Trgu sv. Stjepana i nie bankrutujemy 8O Ceny jedzenia całkiem przyzwoite, gorzej z napojami ;), ale da się przeżyć.

Chwila odpoczynku i ruszamy na podbój wąskich uliczek ;) Ale o tym już w następnym odcinku.

:papa:
Ostatnio edytowano 20.05.2020 15:27 przez maslinka, łącznie edytowano 1 raz
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 24.10.2013 12:33

maslinka napisał(a):Obrazek

Z tej perspektywy Hvar prezentuje się wyjątkowo atrakcyjnie:



Pełna zgoda.

:mrgreen:

Pozdrawiam
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15153
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 24.10.2013 16:47

Vjetar napisał(a):Pełna zgoda.

:mrgreen:

Lekka nadinterpretacja, ale niech Ci będzie ;) :mrgreen:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Kajakiem dookoła Hvaru - strona 32
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2025 Wszystkie prawa zastrzeżone