Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Kajakiem dookoła Hvaru

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Fanka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 734
Dołączył(a): 16.09.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Fanka » 27.09.2013 16:16

Chętnie poczytam, Hvar to coś co Fanki baaaaardzo lubią.

Pozdrawiam :papa:
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15153
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 27.09.2013 18:36

longtom napisał(a):
maslinka napisał(a):... Pora wracać na camping i przygotować się ...


na rejs. :D

Jeszcze nie dzisiaj ;) Ale popływamy... Kapciem ;)


tony montana napisał(a):Ja tam zaryzykowałbym nawet stwierdzenie ze rura jest już w namiocie ;)

hihihi

Było kompaktowo ;) :P


Interseal napisał(a):Strasznie "ciasne" te zdjęcia z campingu. :wink: Biorąc pod uwagę ile miejsca zajmowaliśmy w dwa namioty w tym roku na Uvali Borowej, obawiam się że na "Paklinie" nie starczyłoby dla nas miejsca.
Dzieciaki rozniosłyby taki funkcjonalny bałagan w drobny mak. :wink:

My też się "rozwaliliśmy" na Uvali Borowej, jak mało gdzie. Tutaj, niestety, nie było do tego warunków. Bardzo odczuwało się szczyt sezonu. Miałam wrażenie, że w miejscowościach po południowej stronie Hvaru było więcej ludzi w przeliczeniu na km^2 niż po północnej. Było to przede wszystkim odczuwalne wieczorem, w knajpkach.


Interseal napisał(a):P.S. Ostatnie pytanie na temat uszkodzonego Kapcia i już cisza w tym temacie ... Czy ta niekształtna prawa burta to właśnie skutek uszkodzenia?

Dokładnie tak 8)


mariusz_77 napisał(a):Znając moją żonę to połowę urlopu musiałbym spędzić przed sanitariatem :D :D :D

W naszym przypadku to była w sumie tylko godzina dziennie ;)


Fanka napisał(a):Chętnie poczytam, Hvar to coś co Fanki baaaaardzo lubią.

Pozdrawiam :papa:

W takim razie witam Cię, Fanko, w hvarskiej relacji :)
mariusz_77
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2345
Dołączył(a): 26.09.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz_77 » 27.09.2013 19:30

maslinka napisał(a):W naszym przypadku to była w sumie tylko godzina dziennie ;)



to nie tak źle ... da sie przeżyć :D :D
majeczka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3886
Dołączył(a): 04.09.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) majeczka » 27.09.2013 21:26

maslinka napisał(a):Nie wiadomo kiedy robi się późno... Pora wracać na camping i przygotować się na pierwsze wieczorne spotkanie z Ivan Dolcem :D


...często wspólnie z przyjaciółmi bywaliśmy na kolacjach w restauracji, tuż przy promenadzie.
Oferowali i dysponowali bardzo fajnym "Menu". Otoczenie restauracji również było niesamowicie sympatyczne, na pewno także tam zakotwiczyliście :?: :D

p.s. ...mało tego, kelnerzy, wierz mi niesamowicie przystojni, prawdziwi chorwaci :D
janusz.w.
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1672
Dołączył(a): 21.07.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) janusz.w. » 27.09.2013 21:38

Coś strasznie dawno się tu nie odzywałem... :oops:
Nadrobiłem kilka odcinków :)
Kurteczka :wink: ostatnie wolne miejsce na kempie :?: 8O Jak ja już odwykłem od takich sytuacji :!:

pozdr
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15153
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 28.09.2013 08:58

majeczka napisał(a):...często wspólnie z przyjaciółmi bywaliśmy na kolacjach w restauracji, tuż przy promenadzie.
Oferowali i dysponowali bardzo fajnym "Menu". Otoczenie restauracji również było niesamowicie sympatyczne, na pewno także tam zakotwiczyliście :?: :D

Były dwie restauracje i w obu jedliśmy, w jednej nie byliśmy zadowoleni z tego, co dostaliśmy na talerzu. Hitem okazał się natomiast bar z przekąskami. Wkrótce o tym napiszę 8)

Jeśli chodzi o kelnerów, to niestety dominowały panie :roll: ;)


janusz.w. napisał(a):Coś strasznie dawno się tu nie odzywałem... :oops:
Nadrobiłem kilka odcinków :)
Kurteczka :wink: ostatnie wolne miejsce na kempie :?: 8O Jak ja już odwykłem od takich sytuacji :!:

Hej Janusz! :)
Niestety w tym roku odczuliśmy rosnącą (zwłaszcza wśród rodaków) popularność Chorwacji. Termin był wybitnie sprzyjający tłumom, ale już bywaliśmy w sierpniu i nigdy nie było aż tylu turystów... Na Hvarze to i tak "pikuś", gorzej będzie, jak wrócimy na stały ląd :?
Iwona75
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1288
Dołączył(a): 15.02.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) Iwona75 » 28.09.2013 09:57

maslinka napisał(a):Niestety w tym roku odczuliśmy rosnącą (zwłaszcza wśród rodaków) popularność Chorwacji. Termin był wybitnie sprzyjający tłumom, ale już bywaliśmy w sierpniu i nigdy nie było aż tylu turystów...


Też to odczuliśmy....
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15153
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 28.09.2013 13:33

Iwona75 napisał(a):
maslinka napisał(a):Niestety w tym roku odczuliśmy rosnącą (zwłaszcza wśród rodaków) popularność Chorwacji. Termin był wybitnie sprzyjający tłumom, ale już bywaliśmy w sierpniu i nigdy nie było aż tylu turystów...


Też to odczuliśmy....

No niestety...

Zapraszam na kolejny odcinek 8)


9 sierpnia (piątek): Pierwszy wieczór w ID

Idziemy zobaczyć, czy polubimy się z Ivan Dolcem ;) Na ścieżce prowadzącej do miejscowości (za plecami mamy "naszą" plażę):

040540.jpg


"Centrum" ID to rondo :lol:, zdaje się niedawno wybudowane:

041090.jpg


Przy rondzie położona jest restauracja Slavinka, do której zawitamy, ale jutro:

041536.jpg


Naszą uwagę zwracają rozstawione stoiska i zasłonięty grill:

041962.jpg


Okazuje się, że wczoraj była tu ribarska večer. Spóźniliśmy się o jeden dzień :( Wygląda na to, że rybki nie były zdarma, ale kosztowały niewiele:

042584.jpg


"Dekoracja" będzie stała przez cały nasz pobyt. Prawdopodobnie w każdy czwartek jest w ID taka impreza. Na 100% się jednak nie dowiemy, bo zwiniemy się stąd w środę rano.

Plaże w "centrum" też prezentują się całkiem fajnie:

043200.jpg


Ale już wyobrażam sobie te tłumy w "popularnych godzinach", skoro nawet wieczorem nie jest pusto.

043674.jpg


Można wypożyczyć rower wodny albo się pohuśtać ;):

044201.jpg


Kolejna plaża, już trochę poza ścisłym "centrum" :lol::

044746.jpg

045104.jpg


Za nią jest jeszcze plaża dla psów 8O :mrgreen:

Słońce powoli zachodzi, niestety za chmury:

045803.jpg

046161.jpg


a my idziemy się przejść w górę miejscowości, w stronę głównej drogi południowej strony Hvaru.

Jest tu agencja turystyczna, w której można też wymienić walutę:

046694.jpg


Tuż obok znajduje się stragan z warzywami i owocami, piekarnia i jedyny sklep spożywczy. Jakiś czas później odkrywamy jeszcze budkę z pieczywem (taniej i smaczniej niż w piekarni!)

Zobaczyliśmy już cały Ivan Dolac, możemy iść jeść :D Dziś wypróbujemy restaurację Spila, która mieści się na piętrze tego budynku:

047499.jpg


Miejsce bardzo ładnie urządzone, dużo zieleni wokół i fajny widok na pełne morze i kawałek Šćedro:

047964.jpg


Niestety to tyle, jeśli chodzi o plusy tej konoby. Zamawiam lignje, a mój mąż (który nie lubi "morskich potworów" ;)) - spaghetti. Oba dania nie przypadają nam szczególnie do gustu. Kalmary są gumowate, a spaghetti ponoć po prostu niedobre... :roll:

048823.jpg


Ceny natomiast wyśrubowane :evil: To był chyba nasz najdroższy posiłek w tym roku w Chorwacji i, niestety, najgorszy.

Kulinarnie słabo zaczęliśmy w Dolcu. Żeby poprawić sobie humor po niezbyt smacznej kolacji, idziemy tuż obok - do baru "Big Blue", w którym leją... czeskiego Staropramena :D I to jest strzał w dziesiątkę! Piwo jest pyszne, nalane "po czesku" (z pianką :D), a atmosfera świetna!

049975.jpg


W "Big Blue" będziemy codziennie i zaczniemy nazywać go naszą knajpką :D Spróbujemy różnych przekąsek, a najbardziej przypadną nam do gustu girice :) Bar ten ma jeszcze jedną dużą zaletę - szybki internet, a to rzadkość po południowej stronie Wyspy :)

W doskonałych humorach wracamy na camping. Świetnego nastroju nie psuje nam nawet nocna bora targająca namiotem ani wyjący nad ranem pies Belgów :lol:
Ostatnio edytowano 14.05.2020 17:21 przez maslinka, łącznie edytowano 1 raz
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 28.09.2013 15:01

Maslinko, czy ta wspomniana plaża dla psów była jakoś oznaczona, bo jak wszem wiadomo psy bywają różne. :oczko_usmiech:
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 28.09.2013 15:58

Całkiem fajnie w tym Ivanie. :)

maslinka napisał(a): Świetnego nastroju nie psuje nam nawet nocna bora targająca namiotem ani wyjący nad ranem pies Belgów :lol:


Pies nie wył, tylko wyli gorzej niż psy rodacy w liczbie czterech samochodów rodem z Poznania.

Natomiast bora dawała się nam podobnie we znaki. Pierwszej nocy prawie wcale nie przespałem. Kolejnej często się budziłem... zastanawiając się jak długo wytrzymają jeszcze napór wiatru te wysokie, nieprzyzwoicie pochylone nad naszym biwakiem sosny. Wytrzymały. My także. Nawet zasypane do kostek długim igliwiem wnętrze namiotu. :)

Cena jak widać ma z jakością, czy też smakiem niewiele wspólnego. Najlepszy obiad w te wakacje zjadłem w Počitelj w BiH we wcale drogiej restauracji przy parkingu.

Czekam na kolejne przygody. Coś tam już wiem z opowieści jesenickich, ale bez zdjęć i szczegółów.
Jest wiatr na campie, czekam na wiatr na wodzie.

Pozdrawiam.
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15153
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 28.09.2013 16:31

Kenik napisał(a):Maslinko, czy ta wspomniana plaża dla psów była jakoś oznaczona, bo jak wszem wiadomo psy bywają różne. :oczko_usmiech:

Tak, był duszy znak z psem i napis: "Beach for dogs" czy coś takiego :)


Interseal napisał(a):Całkiem fajnie w tym Ivanie. :)

Zgadza się, było bardzo fajnie :)


Interseal napisał(a):Natomiast bora dawała się nam podobnie we znaki.

My przede wszystkim cieszyliśmy się, że w porę zdążyliśmy "uciec" z campu Holiday w Jelsie. Bo jak wieje bora, to tam jest dramat. Jelsa jest wystawiona na podmuchy wiatru, a camping tak położony, że pewnie wcale byśmy nie spali. Przeżyliśmy tam borę 4 lata temu i wolelibyśmy tego nie powtarzać :?

W porównaniu z Jelsą w Ivanie był luz, zresztą wiało tylko przez dwie noce ;)


Interseal napisał(a):Jest wiatr na campie, czekam na wiatr na wodzie.

Będzie, będzie :) Ale wcześniej trochę zwiedzania hvarskich pięknych "wioch" ;) :mrgreen:
majeczka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3886
Dołączył(a): 04.09.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) majeczka » 28.09.2013 16:49

maslinka napisał(a):...wcześniej trochę zwiedzania hvarskich pięknych "wioch" ;) :mrgreen:


...kilka lat temu mieszkaliśmy i plażowaliśmy w Bojanic Bad, jednej z "hvarskich pięknych wioch", wizytowaliście w niej może również? :D
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15153
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 28.09.2013 20:54

majeczka napisał(a):
maslinka napisał(a):...wcześniej trochę zwiedzania hvarskich pięknych "wioch" ;) :mrgreen:


...kilka lat temu mieszkaliśmy i plażowaliśmy w Bojanic Bad, jednej z "hvarskich pięknych wioch", wizytowaliście w niej może również? :D

Nie, tylko przepływaliśmy obok. Miałam na myśli klimatyczne "wiochy" w interiorze :)
janusz07
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 260
Dołączył(a): 20.03.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) janusz07 » 29.09.2013 09:23

"Interseal napisał(a):
Strasznie "ciasne" te zdjęcia z campingu. :wink: Biorąc pod uwagę ile miejsca zajmowaliśmy w dwa namioty w tym roku na Uvali Borowej, obawiam się że na "Paklinie" nie starczyłoby dla nas miejsca.
Dzieciaki rozniosłyby taki funkcjonalny bałagan w drobny mak.

My też się "rozwaliliśmy" na Uvali Borowej, jak mało gdzie. Tutaj, niestety, nie było do tego warunków. Bardzo odczuwało się szczyt sezonu. Miałam wrażenie, że w miejscowościach po południowej stronie Hvaru było więcej ludzi w przeliczeniu na km^2 niż po północnej. Było to przede wszystkim odczuwalne wieczorem, w knajpkach."

Niestety tłumy były wszędzie, na kampie Lili kolanem dopychali aby jeszcze jeden namiot się zmieścił. Dwa razy przestawiałem auto jak na miejscu w którym parkowałem ktoś chciał się rozbić. Kończyło się że samochody ciasno oplatały drogę przejazdową przez kamp i trzeba było slalomem jeździć.
mariusz_77
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2345
Dołączył(a): 26.09.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz_77 » 29.09.2013 09:31

m.in. Dlatego my jednak wybieramy kwaterki... sporo drożej ale święty spokój :papa:

i pod prysznicem bez stresów :D
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Kajakiem dookoła Hvaru - strona 22
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2025 Wszystkie prawa zastrzeżone