Na początek dla
golibrody.
Oprócz raftingu Omiś ma do zaoferowania jeszcze inne atrakcje:
- night rafting
- hydrospeed (taka jazda z małą deską)
- canyoning (spływ samym sobą
w kamizelce i kasku)
- kajaki
No i kilka wrażeń z dnia dzisiejszego.
Spędziliśmy go głównie na plaży, pomimo niezbyt miło zapowiadającej się pogody. Do plaży doszliśmy jak na nas i tak wcześnie bo już o 11.00
Miejsca można było sobie wybierać. Woda w morzu była dosyć grzeczna, choć wiatr zapowiadał niby fale. Ale popływaliśmy sobie i w pewnym momencie przypłynął sklep
Z małej łódki pani i pan sprzedawali owoce, miło i bardzo ciekawie. Zrobiliśmy foteczki, i owszem.
Gdy wspinaliśmy się do naszego apartmanu, mój wzrok przykuło drzewo z ususzonymi brzoskwiniami. Tzn. tak sobie pomyślałem. Więc przystanęliśmy i postanowiłem pooglądać i sprawdzić dlaczego Chorwaci nie pozbierali danych brzoskwiń. Się okazało że to wcale nie były suche brzoskwinie
To były migdały
Pierwszy raz w życiu widziałem jak rosną migdały. Ba, pozbieraliśmy kilka i bezpośrednio na ulicy, po rozbiciu skorupki zostały skonsumowane. Pychota. A ja jak w domu robię sałatkę z brokułów to muszę do sklepu biegać.
- Sklepik
- Migdałowiec
- Migdały na gałęzi
- Migdały
- Migdały
Na przerwie plażowania w knajpce obok siedziały cztery panie w wieku słusznym. Ale myliłby się ktoś kto twierdziłby że opóźnione technologicznie.
Każda dziarsko korzystała z iPhona a nawet z iPada. Fajny obrazek.
- iBabcie
Wieczorek spędziliśmy przy filmie animowanym. Oglądnęliśmy sobie bajkę pt. Krudowie bardzo fajna. Tym bardziej że towarzyszyło nam Karlovacko
No i jak tylko pokazał się księżyc spędziłem kilkanaście minut na próbie uchwycenia łysego na tle zbocza góry. Efekty poniżej.
- Księżyc w pełni
Teraz szykujemy się do odpoczynku, jutro wcześnie wstajemy. O 8.00 start Bibe na Korciulę.
- Summer Love
Nie mogłem się oprzeć. Na wakacjach robię się sentymentalny
Dobranoc i pozdrav.