Podczas mojego ostatniego pobytu w Chorwacji odkryłam magiczne miejsce, które każdy miłośnik Dalmacji powinien odwiedzić, a mianowicie Jurlinovi Dvori. Jurlinovi Dvori znajduje się w miejscowości Primošten Burni, 8 km od Primoštenu.
Jurlinovi Dvori to fragment starej, dalmackiej zabudowy, którą w etno-muzeum przekształcił ksiądz Stipe Perkov. W 1994 r. otworzył on dla zwiedzających spuściznę swojego ojca, czyli historyczną kolekcję starych mebli, przedmiotów gospodarstwa domowego i narzędzi rolniczych.
W 2001 roku Stowarzyszenie Dziennikarzy branży turystycznej przyznało mu złoty medal za kultywowanie i ochronę autochtonicznych terenów, przyrody i lokalnych zwyczajów.
Gorąco polecam to miejsce wszystkim, dla których Chorwacja to coś więcej niż lazurowy Adriatyk i piękne plaże. To kwintesencja Dalmacji, pełen uroku i magii zakątek, w którym zatrzymał się czas. Białe kamienne domki, śródziemnomorska roślinność, mała kapliczka, w której panuje niesamowita atmosfera naprawdę zrobią wrażenie na każdym. Ponadto na odwiedzającego to miejsce czeka niezwykła lekcja historii – można zobaczyć, jak wyglądały przedmioty codziennego użytku zwykłej chorwackiej rodziny. Jest również kolekcja strojów z regionu Primostenu.
Dla większych grup organizowane są wieczory dalmatyńskie podczas których przy folkowej muzyce można zjeść pyszną kolację z kuchni dalmackiej, popijając przy tym winem Babic (z własnej produkcji). Myślę, że już przy grupie kilkunastoosobowej (a wiem, że Polacy lubią jeżdzić do Chorwacji w kilka rodzin) można się dogadać i zorganizować wieczór dalmatyński z dobrym jedzeniem i winem.
Z tego co widziałam na ich stronie, mają tam w zagrodzie domowe zwierzęta - pewnie wielu rodziców (właściwie ich dzieci) interesowałby osiołek, ja jednak żadnych zwierząt nie widziałam. (byłam właściwie po sezonie, więc może zwierzaki wróciły do swoich stałych zagród ).
Z tego co słyszałam, można tam również kupić produkty żywnościowe własnej produkcji (pewnie oliwę, miód, alkohol).
Niezwykłe, cudowne miejsce - na pewno nikt z Was się nie rozczaruje. Mam tylko nadzieję, że w sezonie nie ma tłumów, bo nie wyobrażam sobie, żeby to miejsce mogło oglądać kilkadziesiąt innych turystów w tym samym czasie.
Ja miałam tę przyjemność, że nie było nikogo, mogłam więc w ciszy i spokoju podziwać piękno tego miejsca i poczuć tę niesamowitą atmosferę (szczególnie w kapliczce).
Poniżej kilka zdjęć, więcej zdjęć oraz trochę informacji o historii tego miejsca na blogu
http://crodea.blogspot.com/2012/11/jurlinovi-dvori.html
i całkiem pokaźna galeria na Facebooku
http://www.facebook.com/media/set/?set=a.498067350217159.115236.201971039826793&type=3&l=8e85c2627c
Do Jurlinovi Dvori można dojechać kierując się z Primostenu w kierunku Trogiru, po 3 km. w miejscowości Dolac skręcamy w lewo i jedziemy drogą ostro w górę.
Oficjalna strona:
http://www.jurlinovidvori.org