Sobota, 24 listopada.
Plan na dzisiaj nie był by tak napięty gdyby dzień był dłuższy. Mimo, że na śniadanie szliśmy o nieprzyzwoitej 7.30, słońce zachodziło koło 16.30 i po piątej było już ciemno. Wstęp do zabytków w zimie tylko do 16.00.
Martwiłam się o stan dróg, ale nie było źle. Główne trakty mają po dwa pasy, jest dość szeroko, a ruch z wyjątkiem miast niewielki. A to, że przy dopuszczalnej prędkości 90/h nagle pojawia się próg zwalniający (w sumie pokonaliśmy kilka setek betonowych kup), że na autostradzie po naszym pasie ktoś jedzie pod prąd lub wierzchem na wielbłądzie, to mało ważny szczegół. Kontrole policyjne mają ten dobry skutek, że w nocy nie ma aut bez świateł, czego bardzo się obawiałam.
Tego dnia pogoda nie była rewelacyjna, rano koło 16 stopni, pochmurnie, w górkach mgła i w ciągu dnia przelotne opady. Prognozy od niedzieli były bardziej optymistyczne.
Przy wyjeździe z hotelu nagle skończyła nam się droga, po prostu ustawiono betonowe zapory. Objazd polegał na pokonaniu krawężników i skweru, który kiedyś ma być trawnikiem. A wszystko pod opiekuńczym okiem policjantów.
Na poboczu dużo straganów owocowo-warzywnych.
Zostawiamy z boku Amman i lecimy do Jaraszu, czyli starożytnej Gerazy, bardzo dobrze zachowanego miasta, założonego w IV w p.n.e. przez Aleksandra Wielkiego. Większość budowli pochodzi z II wieku naszej ery.
Wjeżdżając do centrum miasta widzimy na wzniesieniu Łuk Hadriana. Na światłach przed łukiem trzeba skręcić w lewo i zaraz po prawej jest wjazd na parking. My najpierw zajrzeliśmy na koniec i potwierdzając brak wejścia od północy wróciliśmy z powrotem.
Jak wszędzie droga do zabytków prowadzi przez knajpy i sklepy, gdzie wszystko kosztuje „ łan dinar” i już jest „dobra cena” bo tubylcy szybko uczą się polskiego. Jest to jedyne wejście na teren zabytku.
Po przejściu pod Łukiem Hadriana po lewej stronie mijamy hipodrom, który mieścił nawet 15 tysięcy osób.
Na wysokości Visitor Center jest Brama Południowa, tu sprawdzane są bilety.
Tu zaczyna się ulica handlowa z kilkunastoma sklepami, które zostały zniszczone przez trzęsienie ziemi.
Dochodzimy do imponującego miejsca; Forum to duży owalny plac otoczony dobrze zachowanymi kolumnami w stylu jońskim.