Jeziora Plitwickie

pitpawel napisał(a):Mam pytanie dotyczące restauracji na terenie samego parku jak i Plitvic. Czy są to raczej kawiarnie czy typowe konoby jak na wybrzeżu? Jak wyglądają ceny i którą knajpkę na terenie parku polecacie.
Z góry dzięki za odpowiedź. Pozdrawiam.

weldon napisał(a):...

Dzięki za odpowiedź. Jacek widzę, że te kurczaczki na mnie czekają, oby były dobrze przyprawione i dopieczone:)

No, nie tylko na ciebie czekają:

Czy za parking w Plitwicach można zapłacić kartą?

Tak, za bilet wstępu i za parking

Tylko trzeba po powrocie ze zwiedzania zapłacić za parking i potem wyjechać.
Czyli trzeba bilet parkingowy zabrać ze sobą ruszając na zwiedzanie jezior

jak sie dostać z rana z Zadaru do Jeziora Plitwickie? ( nie planujemy wynajmować samochodu )
szukałem na http://www.liburnija-zadar.hr/
http://www.autobusni-kolodvor.com
http://www.buscroatia.com/routes-search ... 13-10-15&t
( chcemy 15pażdz lub 16pażdz lub 17pażdz ) i najwczesnieszy przyjazd na miejsce jest około 14.

czy jedyna opcja to zostać na noc?

Myślę, że większość szybkich połączeń jedzie teraz autostradą na Zagrzeb, więc omija rejon przy starej jedynce- zresztą tam nie ma w okolicy większych ośrodków miejskich.
Dlatego lokalnie coś jeździ, ale z dalsza to już nie tak łatwo rano dojechać...
Jak się chce dobrze zwiedzić to miejsce bez swojego transportu to chyba faktycznie lepiej z noclegiem.

Jeziora "zaliczone". Są piękne ale powiem szczerze następnym razem gdy będę chciał je obejść i zwiedzić to zrobię to w październiku w środku tygodnia. To co się działo w niedzielę we wrześniu było NIE DO OPISANIA. Niemal żadnej przyjemności z oglądania osoba deptała osobę. Na wagonik nie było szans tylko but na poszczególne stacje, ludzie szarpali się aby wejść i dojechać na górną stację do szlaku H który miałem zaplanowany. Popsuło to trochę moje ogólne wrażenie, niemniej jest tak pięknie. Nocleg w Slunj. Pierwsza z dostrzeżonych apartamentów. 1 noc 30 Euro, gospodarz zaraz przyszedł z rakiją i świeżo upieczonym jabłecznikiem żony:) Obiad z Slujn. Knajpa przy głównym skrzyżowaniu polecam pysznie i w cenach przyzwoitych.

pitpawel napisał(a):... osoba deptała osobę.
... ludzie szarpali się aby wejść

Normalnie...Media Markt przy wyprzedaży!

Chyba dobrze zrobiłem zwiedzając pod koniec kwietnia i 13 lat temu...
Był święty spokój i luz. Jeszcze takiego zalewu wtedy nie było.

Wczoraj wracając z Duce zahaczyliśmy o JP. Rozbroiło nas zapytanie do przewodnika jednego z turystów dot. występowania w jeziorach wody słonej czy słodkiej Jest już poza sezonem wakacyjnym, jednak wydaje mi się że sezon nad JP nigdy się nie kończy, ludzi tłum...

vorny napisał(a): Jest już poza sezonem wakacyjnym, jednak wydaje mi się że sezon nad JP nigdy się nie kończy, ludzi tłum...

Byłam tam w sierpniu i byłam tam teraz, we wrześniu. Uwierz mi, te wrześniowe tłumy to było jeszcze naprawdę pusto

vorny napisał(a):Wczoraj wracając z Duce zahaczyliśmy o JP. Rozbroiło nas zapytanie do przewodnika jednego z turystów dot. występowania w jeziorach wody słonej czy słodkiej

Wynikało ono prawdopodobnie z tego, ze Chorwacja jest znana z kilku jezior (w obrębie wysp) w których jest słona woda, choć teoretycznie mogła by być słodka (Dugi Otok oraz Mljet) a także z tego, że silnie krasowy teren i niezbadane tak naprawdę podziemne połączenia, kanały, cieki itd mogą mieć różne "objawy".
Ot, chociazby tzw. znikające, okresowe jezioro Cerknickie w Słowenii.
Tyle że Plitvice są dość daleko od wybrzeża i ciężko byłoby morzu się aż tam przebić.
Woda z morza musiałaby bowiem zdrowo zasuwać ..pod górę! (Plitvice leżą przecież sporo n.p.m.).

Coś około 600 mnpm...jeśli dobrze pamiętam

znam stawy na Śląsku ze słoną wodą, np. w miejscowości Krzyżowice. To efekt tzw. szkód górniczych.

Aldonka napisał(a):

vorny napisał(a): Jest już poza sezonem wakacyjnym, jednak wydaje mi się że sezon nad JP nigdy się nie kończy, ludzi tłum...

Byłam tam w sierpniu i byłam tam teraz, we wrześniu. Uwierz mi, te wrześniowe tłumy to było jeszcze naprawdę pusto

Poniżej zdjęcie z 16.08.2013 - kolejka od kas wzdłuż całego placu i zawracała aż do kładki nad drogą.

W kolejce do kasy staliśmy 45 minut - bardzo szybko obsługiwano przy kasach.
Później tłok niesamowity.
Specjalnie przy Velikim Slapie poszliśmy w górę i tam był w miarę luźno.
Po dotarciu do Kozljaka to już była masakra: tłok na statek, tłok do wagoników, tłum ludzi po drodze - masakra.
Przez to wszystko Plitvickie nie rzuciły nas na kolana. Ładnie, ale te tłumy
Zobaczyliśmy raz i wystarczy.
Może kiedyś, jak dowiemy się że nie ma tłoku
A dzień wcześniej byliśmy wieczorkiem nad Rastoke - cisza, spokój, wręcz bosko