Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Jesteśmy na wczasach. W tych góralskich lasach..Zima 2018/19

Wycieczki objazdowe to świetny sposób na zwiedzenie kilku miejsc w jednym terminie. Można podróżować przez kilka krajów lub zobaczyć kilka miast w jednym państwie. Dla wielu osób wycieczki objazdowe są najlepszym sposobem na poznawanie świata. Zdecydowanie warto z nich korzystać.
ruzica
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1808
Dołączył(a): 27.03.2014
Re: Jesteśmy na wczasach. W tych góralskich lasach...

Nieprzeczytany postnapisał(a) ruzica » 07.08.2017 19:24

marze_na napisał(a):Wiatr przegonił turystów ze szlaku :D .
:


Trochę tak :D Ale to też kwestia popularności szlaku. Za dwa dni będziemy się kręcić w pobliżu Giewontu/Kasprowego i tam mimo wiatru, a nawet i gorszej pogody ludzi będzie już znacznie więcej.

mysza73 napisał(a):
ruzica napisał(a): 8O :roll:

Mycha, a Ty czkawki dostałaś? :wink:

To mój lapek jakoś nie może wrócić do radomskiej rzeczywistości :roll: ,
a w Grecji śmigał aż miło ... :oczko_usmiech:


Widocznie zwariował z nadmiaru greckiego słońca :mrgreen:
ruzica
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1808
Dołączył(a): 27.03.2014
Re: Jesteśmy na wczasach. W tych góralskich lasach...

Nieprzeczytany postnapisał(a) ruzica » 11.08.2017 17:45

Nędzówka-Przysłop Miętusi-Kobylarzowy Żleb-Małołączniak-Kopa Kondracka-Przełęcz pod Kopą Kondracką-Hala Kondratowa-Kuźnice

To już nasz ostatni dzień w górach :( . Na jego spędzenie mieliśmy kilka pomysłów:

:arrow: Wypad na Babią Górę- ale prognozy nieciekawe, niskie chmury, bez sensu- odpada.
:arrow: Zawrat dla mnie, a dla S. to samo z kawałkiem Orlej Perci. Ale z dojściem do schroniska i zejściem to długa wycieczka. Za długa jak na ostatni dzień.Odpada
:arrow: Jak coś krótkiego to może na Giewont? Ale nie, od tygodnia są już wakacje a to jest święta góra ceprów. Ja godzinę do wejścia na szczyt czekać nie będę 8) Oleję to i pójdę na dół. Można oczywiście tego uniknąć wstając bladym świtem, ale ja się nie czuje na siłach wstawać o 5 rano. :roll:

Tak naprawdę to miałam jedno marzenie: Żeby lało w ten ostatni dzień! Byłam już trochę zmęczona tymi wszystkimi wycieczkami i trochę mi się już nie chciało nigdzie łazić. Kiedy wstaliśmy rano pogoda była niestety :wink: względna, więc trzeba się było ruszyć. Ja od początku strasznie byłam marudna, więc S. wymyślił lekką wycieczkę do dolin- Chochołowskiej i Kościeliskiej. Mój humor przeszedł jednak błyskawiczną ewolucję :mrgreen: i kiedy opuszczaliśmy kwaterę, to wymyśliłam sobie, że może by ze schroniska w Kościeliskiej wyskoczyć na grzbiet Ornaku? Za to kiedy doszliśmy do dworca byłam już zdecydowana iść całkiem wysoko w góry :!:

Wybraliśmy się na Czerwone Wierchy, na których co prawda byliśmy już kiedyś, ale wtedy przeszliśmy cały grzbiet- od Ciemniaka do Kopy Kondrackiej. Tym razem trasę odrobinę skrócimy- pójdziemy niebieskim szlakiem na Małołączniak. Naczytałam się, że to najciekawsza droga na Czerwone Wierchy, więc trzeba w końcu ją przetestować.

Wysiadamy zatem z busa na Nędzówce i tam rozpoczynamy wycieczkę. Ciekawszą opcją jest droga przez Dolinę Małej łąki, ale tam byliśmy już 2 razy.

Początek szlaku to jak zwykle chaszcze:

m1.jpg


Pierwsze widoki są dopiero po godzinie marszu:

m2.jpg



Pierwszym ciekawszym miejscem jest Przysłop Miętusi- rozległa widokowa polanka, na której są ławki i można w luksusowych, jak na góry warunkach odpocząć. :hut:

m3.jpg


Za polanką idzie się bardzo długo przez las po płaskim :) No, ale pod koniec lasu zaczyna się robić bardziej stromo.


Miejscami jest zielono:

m4.jpg


Miejscami bardziej skaliście:

m5.jpg



W najtrudniejszym miejscu są nawet łańcuchy:

m6.jpg



Niezbyt lubię ołańcuchowane miejsca, więc oczywiście łydki mi się trochę trzęsły :oops: Ale spaść i się zabic byłoby tam raczej trudno :wink:

Uff, najgorsze za nami można podziwiać widoki 8)

m7.jpg



Za łańcuchami nadal jest stromo, ale już bez trudności.

m8.jpg



Jeszcze parę kroków i wyleziemy na grzbiet:

m9.jpg



m10.jpg


Giewont jakiś niewidokówkowy z tej perspektywy :wink:

m11.jpg


Moim oczom ukazuje się taka kopka:

m12.jpg


Hurra :!: :D prawie na szczycie. Tylko jakoś wcześnie jest. :roll: Szliśmy niby dość szybko, ale żeby aż tak? Wszystko wyjaśniło się po dojściu do kopki. Która okazała się nie być szczytem. :evil: Była za nią następna. :evil: A potem następna i następna. :evil: :mrgreen:

Na właściwy szczyt dojdziemy dopiero w następnym odcinku.

:papa:
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18689
Dołączył(a): 26.07.2009
Re: Jesteśmy na wczasach. W tych góralskich lasach...

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 11.08.2017 21:51

Kolejny raz potwierdzenie , że grzbiet to jeszcze nie szczyt :wink:


Pozdrawiam
Piotr
ruzica
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1808
Dołączył(a): 27.03.2014
Re: Jesteśmy na wczasach. W tych góralskich lasach...

Nieprzeczytany postnapisał(a) ruzica » 13.08.2017 13:24

piotrf napisał(a):Kolejny raz potwierdzenie , że grzbiet to jeszcze nie szczyt :wink:




Bardzo niecierpliwa jestem i zawsze zbyt wcześnie myślę, że to już tu :wink:

Nędzówka-Przysłop Miętusi-Kobylarzowy Żleb-Małołączniak-Kopa Kondracka-Przełęcz pod Kopą Kondracką-Hala Kondratowa-Kuźnice-cd.


Teraz idę już na TEN wierzchołek:

m1.jpg


Małołączniak słynie z rozległej panoramy, ale w tych warunkach pogodowych panorama prezentuje się średnio. A mówiąc dokładniej- nie prezentuje się wcale. :wink:


m2.jpg


Trzeba odstać w kolejce do zdjęcia z słupem, a chętnych do pozowania sporo. Ale w końcu się udaje :)


m3.jpg


Pierwszy raz od prawie dwóch tygodni mam ubraną kurtkę 8O


Giewont w końcu wygląda normalnie:


m4.jpg


Ze szczytu schodzimy na głęboką przełęcz i dopiero z dołu widać jaki to kolos:

m5.jpg


Niestety w kadr wkradł nam się jakiś obcy Pan, który wygląda jakby siusiał. :twisted: :roll:



To nie koniec męczących podejść na dzisiaj, trzeba się jeszcze wdrapać na Kopę Kondracką(choć jak się komuś nie chce, to jest wydeptana ścieżka dołem):


m6.jpg


Na szczycie znów wieje tak, że momentami nie mogę złapać równowagi, dlatego po jakiejś minucie idziemy na dół.

Tatry Wysokie w chmurach- czyli Zachodnie były dobrym wyborem.


m7.jpg


Ze szczytu zeszliśmy na Przełęcz pod Kopą Kondracką:

m8.jpg


W górach było tego dnia poniżej 10 stopni, więc Pani, którą mam przypadkiem na zdjęciu musiała nieźle zmarznąć. 8O

Z przełęczy sprowadza stroma ścieżka, która według książkowego przewodnika ma się składać z 20 monotonnych zakosów. Naliczyliśmy jakieś 30. :roll:

m9.jpg


Za stromym odcinkiem do schroniska jest jeszcze spory kawałek, ale już po płaskim. Ja byłam tutaj już tak zmęczona, że zaliczyłam glebę na prostej drodze. :lol:

m10.jpg


W schronisku odpoczynek- na szarlotkę nie ma co liczyć- została pożarta przez pielgrzymki schodzące z Giewontu. :evil: Trzeba się było zupą grzybową zadowolić- bardzo dobra. :D

Na koniec został jeszcze godzinny odcinek przez las i jesteśmy w Kuźnicach. To już koniec, nie tylko tej wycieczki, ale i koniec atrakcji na tym wyjeździe. :cry: Następnego dnia w strugach deszczu opuścimy Zakopane. Fart do pogody był na tym wyjeździe niesamowity. :!:

Na razie kończę nadawanie, ale będę w tym wątku umieszczać kolejne wycieczki(dlatego taki ogólnikowy tytuł).

Dziękuję za uwagę :)

Do zobaczenia lub przeczytania :!:

Idę doliczać dni do Chorwacji. Jak już wróciliście to możecie zazdrościć :wink:

:papa: :papa: :papa:
Ostatnio edytowano 12.09.2017 20:05 przez ruzica, łącznie edytowano 1 raz
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006
Re: Jesteśmy na wczasach. W tych góralskich lasach...

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 18.08.2017 07:09

Kiedyś zrobiliśmy sobie podobną pętelkę... tylko w odwrotnym kierunku - wejście było przez Małą Łąkę na Giewont a potem Kopę Kondracką i Małołączniak - i zejście na Przysłop Miętusi.
Na Kopie przekroczyliśmy wtedy po raz pierwszy 2000 m. n.p.m. :cool: a Małołączniak przez jakiś czas był naszym najwyższym punktem na jaki się wznieśliśmy :) .

Za relację dziękuję i skoro...
ruzica napisał(a):będę w tym wątku umieszczać kolejne wycieczki

... to czekam :D

Pozdrawiam
słoma79
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2166
Dołączył(a): 29.11.2015
Re: Jesteśmy na wczasach. W tych góralskich lasach...

Nieprzeczytany postnapisał(a) słoma79 » 18.08.2017 17:46

pana z kadru spokojnie można usunąć a kolejnej części będę wypatrywał :mrgreen:
mysza73
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13213
Dołączył(a): 19.07.2006
Re: Jesteśmy na wczasach. W tych góralskich lasach...

Nieprzeczytany postnapisał(a) mysza73 » 18.08.2017 17:58

ruzica napisał(a):
Dziękuję za uwagę :)

Do zobaczenia lub przeczytania :!:

Idę doliczać dni do Chorwacji. Jak już wróciliście to możecie zazdrościć :wink:

:papa: :papa: :papa:
Diękuję :D ... i zazdroszczę :evil: :smo: :papa:
bluesman
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6658
Dołączył(a): 25.06.2007
Re: Jesteśmy na wczasach. W tych góralskich lasach...

Nieprzeczytany postnapisał(a) bluesman » 18.08.2017 19:04

kulka53 napisał(a):
Zelene Pleso to wg mnie najładniejsze Pleso w słowackich tatrach :idea: , takie ichniejsze MOKO :) . Nawet dla niego warto się w tę okolicę wybrać.


ruzica napisał(a): Ale ja mam nadzieję, że nie pod względem tłumów :!:


Potwierdzam, że przepięknie tam jest :) Byłem tam wielokrotnie w różnych porach roku, raz nawet z małżonką wybraliśmy się tam na rowerach :) Powyżej Zelenego P. jest jeszcze jedno małe pleso i dalej można przejść do Łysej Polany :) Co do tłumów z reguły w wekendy jest mnóstwo ludzi :)
Załączniki:
IMG_1218.JPG
IMG_1196.JPG
ruzica
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1808
Dołączył(a): 27.03.2014
Re: Jesteśmy na wczasach. W tych góralskich lasach...

Nieprzeczytany postnapisał(a) ruzica » 18.08.2017 19:55

kulka53 napisał(a):... to czekam :D



Może we wrześniu się uda gdzie wyskoczyć :wink:

słoma79 napisał(a):pana z kadru spokojnie można usunąć :mrgreen:


Ja za leniwa jestem i trochę komputerowo nieogarnięta- chyba bym nie umiała. Nie wiem jakim cudem te relacje wstawiam :mrgreen:

mysza73 napisał(a):
ruzica napisał(a):
Diękuję :D ... i zazdroszczę :evil: :smo: :papa:


Nie zazdrość, tylko się pakuj i jedź! Jeszcze Potter po górach przeczołgaj :mrgreen: :twisted: :!: :wink:

bluesman napisał(a): Potwierdzam, że przepięknie tam jest :) Byłem tam wielokrotnie w różnych porach roku, raz nawet z małżonką wybraliśmy się tam na rowerach :) Powyżej Zelenego P. jest jeszcze jedno małe pleso i dalej można przejść do Łysej Polany :) Co do tłumów z reguły w wekendy jest mnóstwo ludzi :)


Na pewno się wybierzemy. Pewnie będę celować poza sezonem, w środku tygodnia i z wyjściem o 6 rano :!: :papa:
Nefer
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5790
Dołączył(a): 06.08.2010
Re: Jesteśmy na wczasach. W tych góralskich lasach...

Nieprzeczytany postnapisał(a) Nefer » 30.08.2017 13:52

Z opisem ostatniej wycieczki się zapoznałem dopiero teraz - wróciłem właśnie z urlopu.
Szkoda, że zdjęć nie widać - ale cóż - awarie się zdarzają.

No i czekam na kolejne relacje z wycieczek. :)
ruzica
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1808
Dołączył(a): 27.03.2014
Re: Jesteśmy na wczasach. W tych góralskich lasach...

Nieprzeczytany postnapisał(a) ruzica » 30.08.2017 20:21

Nefer napisał(a):Z opisem ostatniej wycieczki się zapoznałem dopiero teraz - wróciłem właśnie z urlopu.
Szkoda, że zdjęć nie widać - ale cóż - awarie się zdarzają.


Podobno te wrzucone po 26 maja lepiej wgrać od nowa :evil: :evil: Ale ja te pomniejszone wersje pousuwałam, musiałabym od nowa wybierać i pomniejszać :evil: Liczę na to że jednak może naprawią, bo ta relacja bez zdjęć to jest kompletnie bez sensu :cry: :cry: :cry:

A gdzie byłeś? Relacyjka będzie? :)
Nefer
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5790
Dołączył(a): 06.08.2010
Re: Jesteśmy na wczasach. W tych góralskich lasach...

Nieprzeczytany postnapisał(a) Nefer » 31.08.2017 19:04

ruzica napisał(a):Liczę na to że jednak może naprawią, bo ta relacja bez zdjęć to jest kompletnie bez sensu :cry: :cry: :cry:

Miejmy nadzieję, że tak się stanie. Każda relacja bez zdjęć taka trochę uboga jest.

ruzica napisał(a):A gdzie byłeś? Relacyjka będzie? :)

Jak się ogarnę z robotą i zdjęciami, to postaram się coś skrobnąć. Ale to pewnie najwcześniej w przyszłym tygodniu, bo cały weekend spędzam w pracy.
W tym roku były polskie wakacje - tydzień w południowej części Ziemi Lubuskiej i 9 dni w Karkonoszach.
ruzica
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1808
Dołączył(a): 27.03.2014
Re: Jesteśmy na wczasach. W tych góralskich lasach...

Nieprzeczytany postnapisał(a) ruzica » 31.08.2017 19:08

Nefer napisał(a):W tym roku były polskie wakacje - tydzień w południowej części Ziemi Lubuskiej i 9 dni w Karkonoszach.


Ale blisko mnie byłeś 8O . Lubuskie jest taaakie nudne turystycznie. Cóż tam robić tydzień :mrgreen:
Nefer
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5790
Dołączył(a): 06.08.2010
Re: Jesteśmy na wczasach. W tych góralskich lasach...

Nieprzeczytany postnapisał(a) Nefer » 31.08.2017 19:16

ruzica napisał(a):
Nefer napisał(a):W tym roku były polskie wakacje - tydzień w południowej części Ziemi Lubuskiej i 9 dni w Karkonoszach.


Ale blisko mnie byłeś 8O . Lubuskie jest taaakie nudne turystycznie. Cóż tam robić tydzień :mrgreen:


Wiem, że blisko, bo FG, to przecież Gorzów :) .
Nam się nie nudziło: z sześciu pełnych dni - dwa dni spędziliśmy nad jeziorem i trochę na kajaku (takie miłe, błogie lenistwo :) ), a w pozostałe trochę sobie pozwiedzaliśmy. :wink:
ruzica
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1808
Dołączył(a): 27.03.2014
Re: Jesteśmy na wczasach. W tych góralskich lasach...

Nieprzeczytany postnapisał(a) ruzica » 10.09.2017 10:36

Na razie nie mam weny na odtwarzanie poprzedniej relacji(może się zmuszę w długie zimowe wieczory :roll: ), ale za to wstawię nową wycieczkę :D

Jagniątków-Koralowa Ścieżka-Czarna Przełęcz-Martinova Bouda-Labska Bouda-Labsky Dul-U Divcy Lavky-Davidova Bouda-Moravska Bouda-Petrovka-Jagniątków

My to mamy wyczucie. Krótki jesienny tegoroczny urlop wypadł akurat w załamanie pogody :evil: . Ale cóż robić kiedy zarezerwowane i zapłacone? Pojechaliśmy na 4 dni, z czego tylko jeden odpadł ze względu na ulewny deszcz, pozostałe 3 nie były takie złe, więc wycisnęliśmy z nich ile się dało.

Karkonosze to w zasadzie jedyne góry w jakie możemy wyskoczyć weekendowo(No dobra, Izerskie jeszcze :wink: ), więc bywamy tam dość często. Okolice Szklarskiej i Karpacza są nam dobrze znane, więc tym razem zdecydowaliśmy się na mniej oczywistą lokalizację. Pojechalśmy do Jagniątkowa, który nie jest samodzielną miejscowością, a dzielnicą Jeleniej Góry. To takie trochę zadoopie- jedna knajpa, jeden sklep, ale bardzo malowniczo. Klimatem trochę mi Ustrzyki Górne przypominało :wink:


Tak mniej więcej wygląda ta dzicz:

j1.jpg


A my sobie idziemy w górę. Jest altanka, to trzeba zrobić przerwę na jedzenie.

j2.jpg


A zaraz drugą na punkcie widokowym.

j3.jpg


Na szlaku zamontowano wygodne mostki, widać,ze nowe, zresztą na dole była tabliczka, że szlak remontowany z jakiś tam funduszy.

j4.jpg


Im wyżej tym coraz mgliściej i mroczniej.

j5.jpg


Na samej górze nawet bardzo mokro, jakoś to przeleźlismy, stuptutów nam się nie chciało z plecaków wyciągać. :roll:

j6.jpg


Kiedy doszliśmy na samą górę, czyli do Drogi Przyjaźni Polsko-Czeskiej, nie było kompletnie nic widać. Ale nie szkodzi, widoki z grzbietu akurat nie były priorytetem na tej wycieczce. :wink:

Idziemy na drugą stronę mocy, czyli do Czech.

Pierwszy przystanek- Martinova Bouda. Jemy coś na ławkach na zewnątrz i ruszamy dalej, raz, że jeszcze daleka droga przed nami, dwa, że jest bardzo zimno- wystroiliśmy się nawet w rękawiczki a S. dodatkowo w czapkę(on ma baaardzo krótkie włosy, więc zawsze mu dużo zimniej w łebek :wink: )

j7.jpg


Martinova Bouda z góry, zdjęcie zrobione w ostatniej chwili, kiedy było ją jeszcze widać:

j8.jpg


j9.jpg


Następny krótki przystanek robimy w Labskiej Boudzie- jest to tak paskudny twór, że nawet nie będę jej tu prezentować. W ogóle czeskie schroniska to jest temat- rzeka. Bo to nie jest nasz PTTK, który bardzo lubię. U południowych sąsiadów schroniska funkcjonują bardziej jak górskie hotelo-restauracje- jedzenie własnego prowiantu nie jest mile widziane, a o darmowym wrzątku nie ma co marzyć. Dlatego raczej omijamy "budy" szerokim łukiem.

Od labskiego pseudo-schroniska idziemy teraz w dół Doliny Łaby. Szlak jest bardzo malowniczy, a przestrzenie imponujące. Powiedziałabym nawet, że jest tu wysokogórsko. Niestety nasze zdjęcia jakoś tego do końca nie oddają :oops: :?

j10.jpg


j11.jpg


j12.jpg


j13.jpg


cdn. :papa:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Relacje wielokrajowe - wycieczki objazdowe

cron
Jesteśmy na wczasach. W tych góralskich lasach..Zima 2018/19 - strona ...
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone